Kim naprawdę jest Karol Nawrocki? Co mówią o nim ludzie z Gdańska, byl... » „To jest po prostu człowiek, który swoją pracowitością wspiął się na poszczególne stanowiska, ale za... Apel do rodaków przed drugą turą wyborów prezydenckich » My, uczestnicy Konferencji Formacji Niepodległościowej, 24. organizacji działaczy opozycji antykomun... Janusz Szewczak: Nawrocki szansą Konfederacji - albo szparagi u kancle... » Karol Nawrocki ma własny obraz i wizje rozwoju Polski, Polski, która ma ambicje, aspirację, która in... Odezwa Obywatelskiego Komitetu Poparcia dr. Karola Nawrockiego w wybor... » Odezwa Obywatelskiego Komitetu Poparcia dr. Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich – przed II t... Prof. Piotr Czauderna: Dlaczego Karol Nawrocki? » Za niecały tydzień będziemy głosować w wyborach nowego prezydenta Polski, być może w najważniejszych... Gdańszczanie za Nawrockim. Grzegorz Berendt: Polegać jak na Zawiszy » Każdy z nas zna tytułowe porównanie. Są ludzie, których jesteśmy pewni; wiemy, że nie zawiodą, dotrz... Gdański park roz(g)rywki - samo(PO)moc miejska » W czerwcu przed gdańskim sądem kolejna rozprawa w procesie Janiny H., teściowej b. prezydenta Gdańsk... "Wywiadówka" programowa gdańskiej tvp: komentowanie... komentatorów i ... » Na kolejnym posiedzeniu spotkała się rada programowa TVP 3 Gdańsk. Jej obradami kierował przewodnicz... Trzaskowski i Nawrocki w II rundzie - upadek Hołowni, klęska "Czarzast... » - Dzisiaj obudziliśmy się w dobrych nastrojach - powiedział dziś rano Karol Nawrocki spotykając się ... Nowy sondaż Atlas Intel - Nawrocki 30,3 proc., Trzaskowski 29,5 proc. » Kolejny sondaż pracowni Atlas Intel, czyli ośrodka badawczego, który znany jest z tego, że precyzyjn...
Prof. Piotr Czauderna: Dlaczego Karol Nawrocki?
poniedziałek, 26 maja 2025 07:37
Prof. Piotr Czauderna: Dlaczego Karol Nawrocki?
Za niecały tydzień będziemy głosować w wyborach nowego
Kolejarz Wybrzeża nie wykoleił...
poniedziałek, 05 maja 2025 17:36
Kolejarz Wybrzeża nie wykoleił...
Co prawda po 5 biegach Wybrzeże przegrywało z Kolejarzem w Opolu
Transferowa ofensywa w Lechii trwa
piątek, 21 czerwca 2024 15:31
Transferowa ofensywa w Lechii trwa
Już tylko miesiąc został do inauguracji Ekstraklasy w
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
czwartek, 06 czerwca 2024 13:56
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
Inauguracja nowego sezonu PKO Ekstraklasy odbędzie się w piątek 19

Galeria Sztuki Gdańskiej

Magdalena Heyda-Usarewicz
niedziela, 13 kwietnia 2025 18:00
Magdalena Heyda-Usarewicz
Kiedy pod koniec lat 50. XX w. Magdalena Heyda-Usarewicz, młoda

Sport w szkole

Rozdano medale w wioślarstwie halowym
sobota, 30 marca 2024 16:46
Rozdano medale w wioślarstwie halowym
22 marca w hali sportowej Szkoły Podstawowej 94 po raz kolejny

"Gdańska" w antrakcie

„Rowerzyści” Volkera Schmidta
niedziela, 16 lutego 2025 14:18
„Rowerzyści” Volkera Schmidta
Dziwne uczucie niedosytu, znaku zapytania i bezradności towarzyszy
Powstaniec z Gdyni
piątek, 05 stycznia 2024 16:35
Powstaniec z Gdyni
„Powstaniec 1863”- to długo oczekiwany film o wielkim bohaterze

Muzeum Stutthof w Sztutowie

2076 dni obozu pod Gdańskiem
piątek, 16 września 2022 18:15
2076 dni obozu pod Gdańskiem
Obóz koncentracyjny Stutthof wyzwoliły wojska III Frontu

Foto "Kwiatki"

Zimowe oblicza Trójmiasta
sobota, 13 lutego 2021 11:08
Zimowe oblicza Trójmiasta
Zimowe oblicze Trójmiasta w obiektywie Roberta
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
sobota, 28 grudnia 2024 17:15
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
Spacerując lasami okalającymi Wejherowo, w okolicy ulicy Jana III
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
poniedziałek, 10 kwietnia 2017 18:04
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
Fundacja „Mater Dei”, ta sama dzięki której w dużej mierze

Dlaczego nie głosuję na Tuska

środa, 04 października 2023 12:35
Już dni dzielą nas od kolejnych wyborów. Niektórzy twierdzą, że

Dylewicz: Jest nas pięciu na boisku

Asseco Prokom Gdynia prowadzi z Treflem Sopot już 2:0 i rywalizacja przenosi się do Sopotu. O swoich spostrzeżeniach po meczach w Gdyni i o wierze w zwycięstwa w kolejnych, opowiada Filip Dylewicz, kapitan Trefla Sopot.



- W czym upatrujecie powody swojej środowej porażki z Asseco Prokomem Gdynia?
Filip Dylewicz: Nie chcielibyśmy powtórzyć naszej gry z tego spotkania. Fatalne wyglądała nasza skuteczność. Nie wiem, czy to psychika, czy coś innego, ale mamy otwarte pozycje, często się wahamy, szukamy innego rozwiązania, które nie zawsze jest dobre, dlatego to wygląda jak wygląda. Potrzebujemy, żeby wszyscy zawodnicy wnosili coś do gry i przede wszystkim, musimy poprawić skuteczność.

- Asseco wykorzystało atut własnego parkietu, a wy, jeśli chcecie jeszcze walczyć o mistrza siebie musicie pokazać się z lepszej strony.
Filip Dylewicz: Musimy uwierzyć, że możemy pokonać drużynę z Gdyni, szczególnie na własnym parkiecie. Jeśli tego nie zrobimy, to nie wiem, co robimy tym finale. Jest mi bardzo przykro. Myślałem, że stać nas na dużo więcej, ale drużyna Asseco wybitnie nam nie leży. Zespół nie funkcjonuje jak zawsze funkcjonował i to wcale nie wynika z ich bardzo dobrej obrony, ale z tego, że sami siebie blokujemy, sami w siebie nie wierzymy, a brak pewności siebie skutkuje, że ta skuteczność jest na tak niskim poziomie.

- Czyli mecze te przegraliście w głowach?
Filip Dylewicz: Na to wygląda. Ciężko znaleźć rozwiązanie tego problemu. Pozycje są, trzeba tylko rzucać i wierzyć w to, że się trafi. Trzeba podjąć tą decyzję, jeśli tego się nie robi, to jest tak fatalna skuteczność, która powoduje, że jesteśmy poza grą i cały czas gonimy, a drużyna Asseco kontroluje spotkanie. Musimy zupełnie inaczej zagrać w Sopocie i uwierzyć, że możemy ich pokonać.

- Wasza słabsza gra to jest brak koncepcji, czy raczej niemożność realizacji tych koncepcji?
Filip Dylewicz: Sami widzimy jak to wygląda na boisku. Nie ma „ekstra” podań, gry zespołowej. Jedno, dwa podania i staramy się coś na siłę zrobić, ale to nie przynosi pożądanych efektów. Wahamy się przy otwartych pozycjach, nie gramy zespołowo stąd nasz problem.

- Wierzysz jeszcze w końcowe zwycięstwo, czy bardziej gracie o honor, choć jeden urwany mecz?
Filip Dylewicz: Gramy o tytuł w dalszym ciągu, jednakże na pewno te dwa spotkania nie napawają optymizmem, nie tylko nas, ale i wszystkich naszych kibiców. Na pewno większość ludzi sądzi, że Asseco wygra to 4:0. Wracamy do Sopotu, musimy się zebrać do kupy i postarać się wygrać.


alt


- Cieszycie się z tak długiej przerwy między meczami?
Filip Dylewicz: Na pewno jest więcej czasu, żeby wszystko przeanalizować, przemyśleć i wyciągnąć jakieś wnioski. Na pewno dobrze nam to zrobi, nie tylko odpoczniemy, ale też zapomnimy o tym blamażu. Nie da się tego inaczej nazwać. 20% skuteczności rzutów za trzy, 30 procent za dwa to jest po prostu coś strasznego. Rozwala to mentalnie zespół i mam nadzieję, że te wolne dni dobrze wpłyną na zespół. Mam nadzieję, że z nowymi chęciami i wiarą przystąpimy do meczów u siebie.

- Planujecie jakieś spotkanie bez trenera, w trochę mniej sportowej atmosferze, żeby wyjaśnić sobie wszystkie problemy boiskowe, bo szczególnie w poniedziałkowym meczu nie byliście jednością.
Filip Dylewicz: Nie ma czasu teraz tak naprawdę. Chcielibyśmy coś takiego zrobić, jednakże kolejne spotkanie we wtorek, trzeba odpocząć i wziąć się do treningów. Każdy musi uwierzyć w zwycięstwo, każdy musi wziąć odpowiedzialność na siebie i dać z siebie wszystko. Jak nie ma skuteczności to też rudno znaleźć jakieś rozwiązanie. Pozycje są cały czas, tylko tego nie wykorzystujemy.

- Podczas meczów były fragmenty, że widać po was było, że macie do siebie pretensje, czy to za nieudany rzut, czy inne zagranie.
Filip Dylewicz: Jeżeli przechodzi się do ataku pozycyjnego i po dwóch podaniach oddaje się rzut z nieprzygotowanych pozycji, to generuje problem. Szybka kontra przeciwników i tracimy łatwe punkty. Na pewno ta piłka powinna bardziej krążyć, powinniśmy się bardziej dzielić między sobą i grać dużo mądrzej. Są dwa rodzaje rzutów. Można nie trafić z otwartej pozycji, gdzie nikt nie będzie miał pretensji, bo to się zdarza, ale można też popełniać głupie decyzje, które okazują się destruktywne dla morale całego zespołu.

- Wierzysz jeszcze w sportowe odrodzenie się zespołu?
Filip Dylewicz: Bardzo bym sobie życzył. Wierzę, bo jak bym nie wierzył, to nie byłoby chyba sensu wychodzić na boisko. Wiadomo, że ciężkie zadanie, ale nikt nie powiedział, że tu wygramy dwa razy. Styl, jaki zaprezentowaliśmy w Gdyni był daleki od finału mistrzostw Polski. Przegrywać 20 punktami całe spotkanie nie przystaje finaliście Mistrzostw Polski.

- Macie jakieś pozasportowe usprawiedliwienie na słabsze mecze w Gdyni? Nie podobały wam się niektóre decyzje sędziów.
Filip Dylewicz: Nie będę wypowiadał się na ten temat, bo liga tylko na to czeka. Nie szukamy usprawiedliwienia. Jest nas pięciu na boisku, którzy decydują o tym czy się wygrywa, czy nie. To my jesteśmy odpowiedzialni za końcowy wynik.

Rozmawiał Filip Albertowicz


Inne artykuły związane z:
Related news items:
Newer news items:
Older news items:
 

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież