Koszykarze Asseco Prokomu Gdynia pokonali 89:81 (26:21, 24:18, 18:19, 21:23) Trefla Sopot w pierwszym meczu finałowym Tauron Basket Ligi.
Assseco Prokom Gdynia – Trefl Sopot 89:81 (26:21, 24:18, 18:19, 21:23)
Asseco Prokom: Blassingame 18, Motiejunas 16, Frasunkiewicz 10, Łapeta 8, Zamojski 8, Kuebler 8, Hrycaniuk 7, Dmitriew 5, Day 4, Ponitka 3, Szczotka 2, Seweryn.
Trefl: Turek 16, Dylewicz 15, Waczyński 12, Mallett 12, Koszarek 11, Wiśniewski 7, Kuzminskas 6, Cummings 2, Stefański.
Mecz lepiej otworzyli goście, ale na dużo się to nie zdało. Szybko do głosu doszedł Motiejunas i Blassingame, dzięki czemu wynik szybko się wyrównał. Trefl jednak dalej grał dobrze, ale Asseco nie pozwalało mądrą defensywą za bardzo im się rozwinąć. Do tego doszła zabójcza końcówka kwarty, dzięki której gdynianie zdobyli kilkupunktową przewagę. Kolejna odsłona wyglądała podobnie, Asseco grało solidną defensywę, a goście starali się odrabiać straty. Niestety dla sopocian nie udało im się w pierwszej połowie.
Po zmianie stron znów goście starali się odrabiać straty, ale byli bardzo nieskuteczni w rzutach za dwa. Ogólna skuteczność z gry wynosiła zaledwie 40 %, co jak na drużynę walczącą o mistrzostwo Polski nie jest dobrym wynikiem. Oczywiście goście zdobywali się na kilkupunktowe serie, ale mądrze grający gospodarze nie dali im większych szans na skuteczną pogoń.
Kolejne spotkanie już w środę o godzinie 18:30.
Pomeczowe wypowiedzi:
Karlis Muiznieks: Na początku spotkania zagraliśmy zbyt nerwowo, popełniliśmy też sporo błędów, głównie taktycznych. Bardzo słabo wyglądał również nas powrót do obrony. Jeśli chcemy pokonać Asseco Prokom w jego hali musimy grać twardo i zdecydowanie przez 40 minut, a nie tylko przez fragmenty meczu.
John Turek: Przegraliśmy co prawda pierwsze spotkanie, ale zapowiada się długa i wyczerpująca seria, w której dominować będzie twarda i fizyczna walka. Musimy poprawić nasz powrót do obrony, bo inaczej nie zatrzymamy kontry rywali. Wypada nam również rzucać na trochę lepszym procencie niż w tym spotkaniu.
Andrzej Adamek: W pierwszej połowie wypracowaliśmy punktową różnicę głównie dzięki dobrej obronie i umiejętnemu przejściu z defensywy do ataku. Mieliśmy przewagę w walce na tablicach, niemniej to upragnione zwycięstwo zawdzięczamy głównie zaangażowaniu i agresji wszystkich naszych koszykarzy. Z dobrej strony zaprezentował się po 6-tygodniowej przerwie Przemek Zamojski, który dał nam dużo energii w obronie na Koszarku.
Donatas Motiejunas: Każdy z nas zdawał sobie sprawę ze znaczenia tego spotkania i dlatego z odpowiednim nastawieniem wyszliśmy na parkiet. Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo, głównie z psychologicznego punktu widzenia. Moim zdaniem kluczowe znaczenie miała liczba asyst obu drużyn. My zanotowaliśmy ich 22, a Trefl tylko 12, dlatego też w tym spotkaniu Asseco Prokom było prawdziwą drużyną.
FA
Inne artykuły związane z:
- 23/05/2012 18:39 - Finał TBL: Całkowita niemoc Trefla
- 23/05/2012 14:31 - Ergo Hestia wspiera żeglarzy przed Olimpiadą
- 22/05/2012 21:29 - Waczyński: W środę będzie na pewno lepszy mecz
- 22/05/2012 21:23 - Frasunkiewicz: Naszą siłą jest zespół
- 22/05/2012 21:21 - Podolec dołącza do Atomu Trefla
- 22/05/2012 10:35 - Po meczu w Lesznie: Przegrana, która daje nadzieję
- 22/05/2012 08:39 - Finał Energa Basket Cup w ERGO Arenie
- 21/05/2012 18:27 - Pierwszy mecz finału TBL dla Asseco Prokomu - wynik
- 20/05/2012 15:22 - Unia Leszno - Lotos Wybrzeże LIVE
- 19/05/2012 10:19 - Biali kontra Niebiescy - starcie dwunaste