Po kolejnym solidnym spotkaniu w swoim wykonaniu, Arka Gdynia awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Arka Gdynia - Polonia Warszawa 3:1 (2:0)
Bramki: Sławomir Mazurkiewicz (17), Tomasz Jarzębowski (29), Mirko Ivanovski (72) - Aleksandar Todorovski (48)
Arka: Maciej Szlaga - Damian Krajanowski, Sławomir Mazurkiewicz, Krzysztof Łągiewka, Marcin Radzewicz - Jakub Kowalski (90 Bartłomiej Niedziela), Tomasz Jarzębowski, Petr Benat, Mirko Ivanovski (90 Piotr Kasperkiewicz), Piotr Kuklis - Janusz Surdykowski (69 Bartosz Flis).
Polonia: Michał Gliwa - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Maciej Sadlok, Dorde Cotra - Miłosz Przybecki (46 Paweł Wszołek), Tomasz Jodłowiec, Łukasz Trałka, Pavel Sultes (89 Łukasz Piątek), Grzegorz Bonin - Edgar Cani (78 Michał Grunt).
żółte kartki: Krajanowski, Ivanovski - Cotra, Wszołek.
czerwona kartka: Paweł Wszołek (86. minuta, Polonia, za drugą żółtą).
sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).
widzów: 3.900.
Lepiej rozpoczęła Arka, która przez praktycznie całą pierwszą połowę prowadziła grę. Nawet jeśli Polonia grała więcej piłką, to gdynianie grali świetnie w defensywie, a przejście do kontry staje się powoli firmową grą Arki. Pierwszego gola zdobył Mazurkiewicz, który zapędził się pod pole karne gości i uderzył z dystansu. Michał Gliwa puścił piłę po rękach i Arka cieszyła się z prowadzenia. Nie poprzestali na tym i atakowali dalej, choć Polonia też miała swoje okazje. Drugi gol padł kwadrans później, po niezłej centrze Radzewicza, z woleja huknął Jarzębowski i było 2:0. Po golu trochę przysiadła Polonia, choć Sulters był bliski pokonania Szlagi.
Po przerwie szybko kontaktowego gola zdobył Polonia. Strzał z rzutu wolnego Todorovskiego nie dał szans bramkarzowi Arki. Gdynianie cofnęli się, a Polonia starała się wyrównać. Miała ku temu kilka okazji, ale brak skuteczności, niezła defensywa gdynian, a także ich spore szczęście nie dopuściły do straty bramek. Udało się za to podwyższyć. Świetnie rozegrany kontratak, po którym sam na sam wyszedł Ivanovski. Macedończyk przebił się przez obronę rywali, ustał po faulu Trałki i z 16 metrów pokonał Gliwę płaskim strzałem. To już ostatecznie dobiło gości, którzy podłamani nie mieli koncepcji żeby przebić się przez obronę Arki. Dobiła ich czerwona kartka dla Wszołka, który nie potrafił zapanować nad nerwami.
Gdynanie zasłużenie wygrali ten mecz. Byli od Polonii lepsi, co sprawiedliwie odzwierciedla wynik.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Zieliński (Polonia): Pragnę pogratulować Petrowi i drużynie Arki zwycięstwa i awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski. My wbrew pozorom nie przyjechaliśmy tu na wycieczkę, ale to, co zaprezentowaliśmy w pierwszej połowie woła o pomstę do nieba. Jest mi po prostu wstyd i mogę jedynie przeprosić za naszą postawę, bo choć w drugiej połowie było trochę lepiej, to jednak uważam, że zespół powinien trzymać pewien poziom i nie może tak grać, jak my w pierwszej połowie. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia po tym meczu i mogę jedynie jeszcze raz Arce pogratulować i zapewnić, że będę za nią trzymał kciuki w kolejnych rundach. Sikorski dziś nie zagrał, bo nie załapał się do meczowej osiemnastki. To było pokłosie jego słabszej gry ostatnio. Być może po meczu wygląda to tak, jakbym strzelił sobie w kolano, ale Sikorski był ostatnio w słabszej dyspozycji i w jego miejsce wziąłem chłopaka, który miał dzisiaj okazję debiutować na boiskach seniorskich. Daniel jutro wraca do treningów, mam nadzieję, że te dwa dni rozłąki z drużyną dobrze mu zrobiły.
Petr Nemec: My się bardzo cieszymy, bo wygrać z Polonią Warszawa nie zdarza się co dzień. Mogę podziękować chłopakom za to, jak podeszli do tego meczu. Realizowali praktycznie wszystko, co sobie wcześniej założyliśmy. Wiedzieliśmy, że nie możemy się za bardzo otworzyć, bo Polonia potrafi grać w piłkę, jeśli tylko ma odrobinę miejsca. Może nie wyglądało to piłkarsko z naszej strony najlepiej w drugiej połowie, ale uważam, że dobrze się ustawialiśmy. Mieliśmy też trochę szczęścia, bo mogło być 2:2, ale za chwilę poszła kontra i zrobiło się 3:1. Wiadomo, szczęście sprzyja lepszym. Bardzo się cieszę, ale tez szybko zapominam, bo w sobotę kolejny, bardzo ważny mecz dla nas.
FA
- 21/10/2011 14:16 - Zawirowania żużlowych negocjacji
- 21/10/2011 13:06 - Zatrzymać lokomotywę po raz kolejny!
- 21/10/2011 12:21 - Odstawić Kolejorza na bocznicę
- 21/10/2011 12:09 - ZAKSA dała przykład
- 20/10/2011 10:29 - Asseco przegrało po walce
- 20/10/2011 08:25 - Lechia wciąż bez Lukjanovsa i Machaja
- 19/10/2011 21:03 - Odmieniony Atom Trefl wygrywa inaugurację w ERGO Arenie
- 19/10/2011 20:33 - Arka awasowała do ćwierćfinału Pucharu Polski!
- 19/10/2011 13:06 - Dachowski: Zabrakło tylko sukcesu sportowego
- 19/10/2011 12:22 - Finałowa edycja MTB Bike Tour Gdańsk 2011