Koszykarze Trefla Sopot już w sobotę o 16:00 we Włocławku zagrają jeden z ciekawszych klasyków Tauron Basket Ligi. Gdy w stawce nie ma Asseco, które awans do kolejnej fazy załatwiło sobie przy zielonym stoliku, dla Trefla właśnie mecz z Anwilem jest tym o prestiż.
Anwil to drużyna, która jak zwykle jest uważana za jednego z faworytów. Ma w swoim składzie kilku koszykarzy, którzy robią różnicę. Skończyła się tam jednak pewna epoka. Kolejna legenda klubu skończyła karierę. Andrzej Pluta, który we Włocławku był liderem i ikoną klubu, postanowił odejść z koszykówki. Bez niego, podobnie jak kilka lat wcześniej po odejściu Igora Griszczuka, Anwil to nie ta sama drużyna. Do klubu wrócił „syn marnotrawny”, Krzysztof Szubarga, który po roku w Gdyni przyszedł do starego klubu. Do drużyny po ciężkiej kontuzji wraca też Bartłomiej Wołoszyn, który zawsze przeciwko zespołom z Trójmiasta grał co najmniej solidnie. Dużym zagrożeniem ze strony Anwilu może być kolejny obwodowy zawodnik Jon Allen, który w meczu z ŁKS-em zdobył 18 punktów. W tej formacji brylować też będzie reprezentant Polski, Dardan Berisha. Jon Turek i Chris Burges będą walczyć pod koszem z Edwardem i Lewisem, którzy też pokazali w meczu z łodzianami, że można na nich liczyć. Anwil pomimo sensacyjnej porażki w Łodzi, dalej jest silnym zespołem, który z Treflem może powalczyć o zwycięstwo.
Sopocianie, po pokonaniu dwóch beniaminków, teraz wreszcie będą mieli egzamin do zaliczenia z lepszym rywalem. Ich występy w Warszawie i Łodzi mogły się podobać, ale dopiero teraz zaczyna się zabawa. Podopieczni Karlisa Muiznieksa są w niezłej formie, a transfery przedsezonowe sprawdzają się jak na razie świetnie. Liderami drużyny są Koszarek i Dylewicz, którzy nie tylko zdobywają punkty, ale też pomagają kolegom swoim doświadczeniem. Pod koszem Trefl jest jedną z najmocniejszych ekip w kraju. Poza Filipem grają tam też Turek i Burges, którzy gwarantują solidną grę i są o klasę lepsi od zawodników, którzy grali na tej pozycji w zeszłym sezonie. Generalnie sopocianie nie osłabili się przed tymi rozgrywkami, a każdy zawodnik, który odszedł, został zastąpiony graczem o podobnej klasie, albo lepszym. Wydaje się, że Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy klubu, wykonał w tym okienku dobrą robotę.
Trefl będzie faworytem spotkania we Włocławku. Ostatnie mecze w Hali Mistrzów udało się wygrać. Trefl wyeliminował Anwil w play-offach i w ostatnich grach ich bilans jest o wiele lepszy.
Najgorsze dla kibiców Trefla jest jednak to, że najbliższy mecz Trefla w ERGO Arenie odbędzie się dopiero w 6. kolejce, 26 października.
AF
- 15/10/2011 16:16 - Klęska Trefla we Włocławku
- 15/10/2011 15:59 - Li Qian w półfinale i z medalem
- 15/10/2011 10:51 - Ostatnia szansa na medal w ERGO Arenie
- 15/10/2011 10:37 - Festiwal Sportu na AWFiS
- 15/10/2011 09:45 - Persson: Andrzej jest duchem z nami
- 14/10/2011 13:12 - Weisbrodt: Ziarno zostało zasiane
- 14/10/2011 13:08 - Dziubański: Chcieliśmy powalczyć o medale
- 14/10/2011 12:58 - Kolejny mecz Lechii o przełamanie
- 14/10/2011 12:53 - GLPS: Przerwana seria Nextboardu
- 13/10/2011 10:28 - Zwycięska seria Arki