Miało być tak pięknie....
Jacek Karnowski rajdując służbowym autem pod prąd po warszawskich ulicach ze swoją współpracowniczką, idąc za to z... prądem własnych pomysłów zarekomendował Magdalenę Czarzyńską-Jachim, swoją rzeczniczkę i zastępczynię jako najlepszą kontynuatorkę swojegoÂÂ przywództwa w Sopocie.
W istocie to prosty socjotechniczny pomysł na utrzymanie we własnym polu widzenia sopockich spraw. Rozemocjonowany kampanią J. Karnowski wędrował więc po ulicach, placach, targowiskach i osiedlach, znosił zniewagi i przyjmował komplementy, byle tylko w Sopocie nie przyszło nikomu do głowy, by władze zmienić inaczej.
Władza Marii Lepczak-Wysockiej, Jarosława Kempy, czy Pawła Petkowskiego to bowiem kres wpływów Jacka Karnowskiego na sopockie sprawy. Wybierając zaś M. Czarzyńską-Jachim, istoty sopockiej władzy, jej autorytarnej dla inaczej myślących substancji, naruszyć nie sposób. Będzie wtedy tak jak pisał książe Giovanii di Lampedusa: "Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak jak jest, wszystko musi się zmienić".
Projekt budowy osobliwej przeciwdemokratycznej dynastii w Sopocie właśnie chyba legł w gruzach. Jak ujawnili obywatele zrzeszeni "W imieniu Sopocian" bardzo kłopotliwe i nietransparentne zdają się być związki kandydatki Jacka Karnowskiego z Sopotem. Pytania o moment jej zameldowanie w mieszkaniu należącym do kontrahenta gminy, którego kancelarii urząd powierza za 70 tys. zł prowadzenie swoich spraw oraz o różne okoliczności składania oświadczenia o prawie wybieralności M. Czarzyńskiej-Jachim do rady Sopotu, trafiły już do publicznej cyrkulacji. Indagowana w tej sprawie kandydatka nie zajmuje stanowiska, a brak stanowiska też jest stanowiskiem.
Pytania są poważne, bo wybory są poważne. Idzie o władzę nad pięcioma budżetami Sopotu - to ok. 2,5 mld złotych. Porażka M.Czarzyńskiej-Jachim to klęska J. Karnowskiego w każdym jej politycznym wymiarze. Wybór zaś M. Czarzyńskiej-Jachim to jego sukces i prawo do kontynuacji specyficznej formuły sopockich rządów. Raz już Wojciech Fułek był blisko przerwania przywództwa J. Karnowskiego, teraz wydaje się, że okoliczności również są sprzyjające, a kandydatka powab polityczny ma nader umiarkowany.
No i te okropne pytania...
Nie wybierając milczącej w sprawach dla publiczności ważnych M. Czarzyńskiej-Jachim, Sopot uwolni się też od jej promotora.
GG
- 19/06/2024 15:24 - Trzy siostry i jeden diler? Prokuratura bada sprawę narkotyków w klubie sopockiej radnej
- 19/06/2024 07:53 - Czy J. Karnowski oszukał radnych? Z kortów do prokuratury
- 13/06/2024 09:58 - Umowa fraudacyjna w Sopocie Karnowskiego - radni wprowadzeni w błąd?
- 07/06/2024 16:15 - Sopockie klęski sądowe - przegrane z SKT i TVP Gdańsk
- 04/04/2024 17:45 - List otwarty Wojciecha Fułka do mieszkańców Sopotu
- 04/04/2024 17:14 - Będzie ciąg dalszy sprawy budowy przez GPEC ciepłociągu na kortach SKT
- 02/04/2024 16:55 - „W imieniu Sopocian”: priorytetem jest przywrócenie decyzyjności sopocianom
- 14/03/2024 21:07 - Według radia ESKA M. Lepczak-Wysocka prowadzi w Sopocie
- 05/03/2024 13:28 - Nowe wątki w Sopocie - dziwne zeznania Karnowskiego
- 04/03/2024 14:51 - Maria Lepczak-Wysocka: Kandyduję w imieniu Sopocian