Cykl pięciu letnich wystaw zapoczątkowała gdańska Galeria Glaza. Spośród wielu znakomitych polskich artystów prezentujących swoją sztukę w galerii, jej właściciele Barbara i Tomasz Glaza zadecydowali o rozpoczęciu cyklu wystawą trójmiejskiego artysty Kazimierza Kalkowskiego, wybitnego malarza, rysownika, ceramika specjalizującego się w rzeźbie ceramicznej, absolwenta gdańskiej PWSSP, wychowanka Kazimierza „Kacha” Ostrowskiego.
Galeria Glaza dzięki swojej niekonwencjonalnie prowadzonej działalności nie ma problemów z prezentacją najlepszych polskich artystów. Przypomnę, że galeria działa 26 lat, od roku 1991 pod tym samym adresem i z tą samą działalnością. Ta twórcza edukacja gdańszczan zawsze prezentuje najwyższe wartości artystyczne, a autorzy bezspornie należą do czołówki najwspanialszych artystów w naszym kraju. Działalność przed laty rozpoczął Tomasz Glaza, absolwent gdańskiej PWSSP swoją autorską pracownią, później przyszedł czas na sztukę użytkową i wzornictwo przemysłowe. Dziś galeria, umiejscowiona w centralnym punkcie miasta tuż przy Zielonej Bramie stanowi wizytówkę prezentacji współczesnej twórczości, nawiązując do najwspanialszych tradycji bogatych kolekcji gdańskiej sztuki.
Barbara i Tomasz Glaza
Cykl letnich wystaw, co dwa tygodnie do końca września, prezentować będzie ciekawych autorów wśród których zobaczymy jeszcze: Ewę Bogucką -Pudlis, Monikę Graczyk, Tomasza Kosteckiego i Magdalenę Hanysz-Stefańską. Zapowiada się więc spora dawka dobrej sztuki.
Wernisaż
Twórczość Kalkowskiego po bardzo udanej wystawie w poznańskim Arsenale zawitała wreszcie na Wybrzeże, co w wypadku tego artysty nie zawsze jest takie proste. Wystawa Kazimierza Kalkowskiego utwierdziła nas w niezmiernie wysokiej dyspozycji twórcy, o którym już napisano wiele dobrego. Jednak sztuka, którą uprawia zawsze skłania do nowych refleksji i zawsze można odkryć coś nowego. Wernisaż jego wystawy przebiegł jednak pod dyktando głośnej imprezy, która odbywała się na ulicy Długiej, tuż przy galeryjnym przedprożu, zakłócając myśli koneserów sztuki i eliminując jej prawdziwe przeżywanie. Jednak cztery podstawowe prace, znane już kompozycje i tak zrobiły olbrzymie wrażenie na dość licznie zgromadzonej publiczności.
Kazimierz Kalkowski, Kompozycja, rzeźba ceramiczna, 2015
Kazimierz Kalkowski, Kompozycja, rzeźba ceramiczna, 2015
I w tym miejscu pozwolę sobie zacytować jeden z moich pierwszych tekstów sprzed wielu lat, napisanych pod wpływem jego twórczości: „Kalkowski ma intuicję, talent i inteligencję, jest wielką indywidualistą. Maluje, rzeźbi, rysuje jest witrażystą, zajmował się także kompozycjami ściennymi, ma wiele talentów. Tworzy swój zaczarowany świat, który nie jest dla każdego, ale jest otwarty. Kto chce może tam wejść i poczuć dreszczyk emocji. Specjalizuje się w rzeźbie ceramicznej, ale coraz częściej powraca do malarstwa i rysunku. Jego świat zamknięty w groteskowych wizjach przypominających estetykę Boscha, Witkacego czy Schulza w rzeczywistości artystycznej jest światem, stworzonym na jawie, przez niego samego, za pośrednictwem różnego rodzaju fascynacji między innymi: mitologią, religią, literaturą, muzyką. Nie bez znaczenia na jego twórczość mają również wpływ zmiany cywilizacyjne, a także niewiarygodnie szybki postęp techniki zmieniający dookoła naszą rzeczywistość. Kalkowski uważa, że świat prawdziwej sztuki tworzą artyści stanowiący jedną rodzinę i to niezależnie od nurtów, stylów i czasów w których żyją. W swoich pracach rzeczywistość przedstawia w kategoriach absurdu, skupia się na ciemnej stronie natury ludzkiej, jednocześnie przedstawia kruchość ludzkiego życia. Wydaje się, że próbuje przestrzec przed zagrożeniami egzystencjalnymi. Nie sposób pomylić go z innym artystą. Jest wielką indywidualnością, wizjonerem, tytanem pracy. Kiedy przychodził na świat, jego przyszły profesor, który do dziś jest jedynym niedoścignionym wzorem, Kazimierz Ostrowski „Kachu” był już po paryskim stażu u Fernanda L’egera. Trudno mówić jednak aby uczeń poszedł drogą swego mistrza, ale ten wielki malarz pokazał Kalkowskiemu drogę do prawdziwej sztuki. Dziś jego malarstwo i rzeźby ceramiczne oszałamiają kunsztem i wirtuozerią wykonania, przytłaczają maestrią warsztatową, swoją oryginalnością i „wielkością”. Kazimierz Kalkowski swoje prace wystawiał wielokrotnie w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Norwegii, Francji, Finlandii, Belgii, Luksemburgu, Danii, Kuwejcie, Holandii oraz na niezliczonych wystawach w Polsce. ... Zapewne jeszcze nie jedna wystawa przed nim, jedno jednak jest pewne, jego sztuka nie musi się przebijać, należy do klasyki w swoim rodzaju i jest niepowtarzalna, swoje miejsce w historii sztuki polskiej już ma. Kalkowski należy bowiem do artystów już uznanych”.
Kazimierz Kalkowski
Stanisław Seyfried
- 01/08/2017 13:49 - Zygmunt Karolak - Ocalić od zapomnienia
- 24/07/2017 16:18 - Zapach koloru Ewy Boguckiej-Pudlis
- 17/07/2017 16:55 - Objawienia malarskie Bohdany Lippert-Pietkiewicz
- 10/07/2017 17:37 - Kontury tracą ostrość – Greta Grabowska
- 05/07/2017 07:24 - Zmarł prof. Wiesław Dembski
- 27/06/2017 16:35 - Danka Jarzyńska - gdańska rzeźbiarka nagrodzona w Paryżu
- 26/06/2017 15:01 - Danka Jarzyńska z Gdańska nagrodzona w Paryżu
- 22/06/2017 16:30 - Gdańszczanin z düsseldorfskiej szkoły pejzażu
- 19/06/2017 13:58 - Wernisaż Kazimierza Kalkowskiego
- 12/06/2017 19:59 - Dürer, Meseck, Stryjec... - wybitni graficy w gdańskich zbiorach