Pomimo działań wojennych jakie na początku XIX wieku dotknęły Gdańsk, lata te należy uznać za wstęp do szybkiego rozwoju kulturalnego miasta. Zalążek dała założona w 1804 roku Prowincjonalna Szkoła Artystyczna.
Szkoła nosiła status półwyższej uczelni i była odpowiedzią na przeprowadzaną reformę w Pruskich Akademiach Sztuki w 1786 roku. Niedaleko bo w Królewcu w 1842 roku powstała druga Szkoła Plastyczna jednak już o nieco wyższym statusie, bo Akademii. Szkoły te miały olbrzymie znaczenie dla rozwoju obu miast. Od tego momentu zarówno Gdańsk jak i Królewiec stały się ośrodkami , gdzie można było zdobyć solidne wykształcenie malarskie pomimo ich prowincjonalnego położenia w stosunku do innych niemieckich miast. Dzięki temu mniejsze miejscowości położone w okolicy otrzymały łatwiejszy dostęp do studiów malarskich. Wydaje się że największymi reprezentantami pomorskiej sztuki byli artyści wywodzący się z Kwidzyna. Urodziło się tam wielu doskonałych malarzy między innymi: Thuro Balzer (1882-1967), Gustav Meissner (1830- 1910), Wilhelm Carl Räuber (1849-1926), Eugen Windmüller (1842-1927), Ernst Kolbe (1876-1945) czy Georg Knorr (1844-1916).
Brama Długouliczna (Złota Brama) - siedziba Prowincjonalnej Szkoły Artystycznej
Natomiast z pobliskiego Malborka pochodził znakomity malarz niemiecki, ekspresjonista, przedstawiciel Berlińskiej Secesji Bruno Krauskoph (1892-1960). Duża osobowość, wielki twórca, którego losy rzucały po świecie od Niemiec przez Polskę, Francję, Szwajcarie, Norwegię, Stany Zjednoczone aż do jego powrotu tuż przed śmiercią do Berlina. Niedaleko Malborka urodziła się w Nowym Stawie ilustratorka i graficzka, studiująca w Gdańsku a później w Lipsku Eva van Blericq (1919-?), a w pobliskim Sztumie malarz i grafik Robert Assmus (1842-1904). Inny znany przedstawiciel niemieckiej sztuki pochodzący z Tczewa, stały bywalec największych europejskich aukcji sztuki, to pejzażysta Alfred Bachmann (1863-1956), uczeń prof. Maximiliana Schmidta z Królewieckiej Akademii Sztuki, studiujący później w Monachium. Z Tczewa pochodziła również malarka Dorota Stroschein (1882-1967).
Eugen Windmüller (1842-1927), "Głowa kobiety", olej, płótno
Dużą cześć kolekcji malarstwa XIX i pierwszej połowy XX wieku, zgromadzonej przez gdańszczanina Andrzeja Walasa, stanowią obrazy artystów pochodzących z Pomorza, między innymi wyżej wymienieni. Tworzą oni wraz z twórcami gdańskimi, tymi, którzy przez krótki czas przebywali w Gdańsku oraz tymi, którzy przyjeżdżali tu aby malować weduty oraz krajobrazy znad Zatoki Gdańskiej wielką kolekcję malarstwa gdańskiego o najwyższych walorach artystycznych. Część tego zbioru, wiosną tego roku pokazana została podczas wystawy w Muzeum Miasta Sopotu. Szkoda tylko, że muzealnicy z Sopotu nie dotrzymali słowa i nie wydali z tej niepowtarzalnej wystawy tak oczekiwanego przez wszystkich obiecanego katalogu. Być może, że ten unikatowy zbiór, już niedługo doczeka się takiego wydawnictwa. Wśród trójmiejskich koneserów sztuki, wystawa wywołała spore poruszenie. Wielu z nich po raz pierwszy zobaczyło ekspozycję prezentującą na przestrzeni dwóch wieków, tak wielu zupełnie nieznanych malarzy. Prezentowanych było blisko sto obrazów, trzydziestu artystów, również i tych wywodzących się z Pomorza oraz Elbląga. Twórcy związani z Gdańskiem, chociażby poprzez odbywane tu studia malarskie, stanowili sporą grupę malarzy, których prace pokazane były na wystawie.
Podobny zbiór XIX i XX wiecznego malarstwa, obejmujący omawiany teren posiada Muzeum Prus Zachodnich w Münster, blisko od 40 lat gromadzące dobra kultury i sztuki regionu położonego nad dolnym biegiem Wisły. Obie uzupełniające się kolekcje stanowią olbrzymią ekspozycję mało znanego malarstwa, które w osobnych prezentacjach, zarówno niemieckiej jak i polskiej było już przedstawiane. Dalej jednak brakuje wspólnej wystawy prezentującej całość tych rzadkich, a zarazem wyjątkowych kolekcji. Warto więc od czasu do czasu wracać do tych kolekcji, aby przedstawiać kolejnych ciekawych artystów i ich dzieła.
Gustav Breuning (1827-1902), "Panorama Grudziądza z wioślarzami", olej, płótno
I tak ważnym miastem ze względu na jego położenie na Pomorzu, był usytuowany kilkanaście kilometrów od Tczewa na południe, Grudziądz. Mieszkał tam i tworzył, urodzony gdzieś na Pomorzu, Gustav Breuning(1827-1902). Malarz o którym wiadomo bardzo mało. Był portrecistą, malował weduty i pejzaże przeważnie te związane z Grudziądzem i Wisłą. Trudno powiedzieć gdzie się uczył, niewątpliwie miał za sobą lata nauki rzemiosła malarskiego. Wiadomo o jego podróży studyjnej do Włoch jeszcze jako młodego adepta sztuki malarskiej. Po zawarciu związku małżeńskiego, Breuning osiadł na stałe w Grudziądzu, gdzie malował już do końca życia. Był realistą a jego nadwiślańskie pejzaże z widokiem na położony na skarpie Grudziądz, przeważnie przedstawiają miasto w rozległych panoramach, widocznych od strony Wisły. Był twórcą w pełni oddanym ukochanemu przez siebie miejscu. Widoki komponował w sposób dostojny, godny i okazały. Starał się wiernie odtwarzać rzeczywistość, dokładnie, zgodnie z wyczuwalnymi, obowiązującymi jeszcze wówczas zasadami bidermaieru, tak aby uwypuklić piękno krajobrazu. Często kompozycje ożywiał sztafażem, tak jak w przypadku prezentowanego obrazu. Na pierwszym planie widzimy wioślarzy w swoich łodziach, prawdopodobnie z Grudziądzkiego Stowarzyszenia Wioślarskiego, które pod koniec XIX wieku były bardzo modne. Warto wspomnieć, że grudziądzkie stowarzyszenie powstało 5 lat przed namalowaniem obrazu i było jednym z najstarszych klubów wioślarskich w Prusach Zachodnich. Obraz został namalowany w 1890 roku, stąd w oddali na horyzoncie „majaczą” przęsła grudziądzkiego mostu, który został zbudowany pod koniec 70 lat XIX wieku. Panorama miasta przedstawiona jest od strony północnej. „ Po lewej stronie widoczna jest Góra Zamkowa z wieżą Klimek (pozostałość po zamku krzyżackim, wieża wysadzona została przez Niemców w 1945 r.). Za Górą Zamkową znajduje się panorama miasta od strony Wisły z ciągiem spichlerzy oraz wieżą kościoła farnego pw. św. Mikołaja. W części środkowej, w oddali na horyzoncie, widoczny jest zarys Kępy Strzemięcińskiej.”* Pozostałe trzy znane obrazy Gustava Breuninga posiada Muzeum w Grudziądzu. Parę prac w swoich zbiorach ma również Muzeum Prus Zachodnich w Münster.
Warto na zakończenie, przypomnieć, że w Grudziądzu lub najbliższej okolicy urodziło się jeszcze paru malarzy między innymi: Julius Wentscher (1881-1961), Helen von Bieler (1874- ?), Herbert Wentscher (1900- ?). Wszyscy Oni tworzą historię sztuki Pomorza. Ich twórczość pozostawiła sentymentalny krajobraz wspomnień, który trzeba zachować dla przyszłości.
*Ikonograficzny opis obrazu przygotowała Emilia Markot- Kierownik Działu Sztuki Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzu.
Stanisław Seyfried (galeriaessey@wp.pl)
galeria-essey.pl
- 04/09/2013 17:11 - Sibi Michalczewski w Hiltonie i Galerii ZPAP
- 26/08/2013 19:56 - Sztuki piękne Witolda Pyzika
- 14/08/2013 19:46 - Sibi Michalczewski - realista polsko-niemiecki
- 03/08/2013 09:37 - Rodzina Meyerheimów – Wilhelm Alexander
- 24/07/2013 13:51 - Eduard Hildebrandt - Z Gdańska do Metropolitan Museum of Art
- 03/07/2013 10:09 - Emilie Brzezinski – Drzewa Rodzinne
- 24/06/2013 18:49 - Z Paryża do Sopotu i co dalej?
- 19/06/2013 16:47 - Abstrakcja Ekspresyjna Marka Wróbla w Elblągu
- 14/06/2013 17:03 - „Pinie z Neapolu” J.C. Schultza już w Gdańsku
- 05/06/2013 16:07 - Berthold Hellingrath, gdańszczanin rodem z Elbląga