„Dziennik Bałtycki” informuje, że jednym z marynarzy, których kuter został porwany przez somalijskich piratów w pierwszych dniach marca, jest gdyński marynarz, starszy mechanik Jacek Lewiński. Gazeta rozmawiała z żoną porwanego: „ - Z niepokojem czekamy na jakiekolwiek informacje oraz kontakt z mężem – mówi Lidia Lewińska. – Armator poinformował nas, że najwcześniej będzie coś wiadomo za dwa dni.
Hiszpańska firma Sakald Pesca S.L., do której kuter należy, wysłała do Kenii swojego przedstawiciela. Z informacji, jakie uzyskało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wynika, że do porwania statku doszło 4 marca, ok. 400 mil od wybrzeży Tanzanii.
– Do tej pory ani załoga, ani piraci nie nawiązali kontaktu – mówi Piotr Paszkowski, rzecznik prasowy MSZ. (...) Nie wiadomo, czy w wyniku akcji piratów ktoś ucierpiał.
Nie wiadomo też, jakie żądania stawiają porywacze. Niewielka, 32-metrowa jednostka mogła zostać uprowadzona niekoniecznie dla okupu. Niewykluczone, że piraci chcą ją wykorzystać jako statek-bazę do kolejnych porwań.”
Piractwo u wybrzeży Afryki Wschodniej jest plagą, z którą nie może poradzić sobie reszta globu. Moim zdaniem po prostu nie chce. Gdyby cywilizowany świat chciał zlikwidować ten problem ostatecznie, po prostu zrobiłby to z użyciem dowolnych środków i sił. Dlaczego więc tego nie robi, tylko płaci miliony okupu bandytom? Wygląda na to, że to swoisty rodzaj pomocy humanitarnej dla tego katastrofalnie pogrążonego w anarchii i nędzy regionu. Tak widać łatwiej załatwiać sprawy, niż zając się systemowym rozwiązaniem problemów nękających Afrykę.
O lokalnych problemach pisze dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” w swoim lokalnym dodatku. Najważniejsza informacja to zapowiedź debaty z udziałem prezydentów Gdańska i Gdyni, dotyczącej rozbudowy gdyńskiego lotniska.: „Czy lotniska w Gdańsku i Gdyni będą koegzystować w przyjaźni, czy wkrótce czeka nas wykańczająca wojna o pasażerów tanich linii? Jakie plany mają właściciele obu spółek, okaże się już dzisiaj, podczas zorganizowanej przez Gazetę debaty.” A czy debata przyniosła jakiekolwiek wymierne efekty w postaci porozumień, współpracy i wizji przyszłości obu portów lotniczych, okaże się za jakiś czas...
„Wyborcza” zajmuje się jeszcze jednym problemem jakby nie było komunikacyjnym. Chodzi o zasypane śniegiem ścieżki rowerowe!
„Słońce świeci, aura ciągnie rowerzystę w plener, a jeden z najpopularniejszych traktów w Gdańsku wciąż jest zawalony śniegiem. Między Jelitkowem a Brzeźnem ścieżki rowerowej nawet nie widać spod brudnego puchu.” – bije na alarm gazeta!
I ma rację, bo nieodśnieżone trasy dla rowerów to dla szefa gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Mieczysława Kotłowskiego prawdziwy problem – „Ścieżka nad morzem nieodśnieżona?! - nie dowierza dyrektor ZDiZ. - Muszę to sprawdzić. Jeśli rzeczywiście tak jest, będzie piekło.” Piekła dyrektor nie obawiał się w związku z dziurawymi jak ser szwajcarski jezdniami w Gdańsku. Ciekawe czy teraz bardziej się przestraszył silnego rowerowego lobby w Gdańsku, czy gniewu prezydenta miasta, Pawła Adamowicza, któremu rower bliższy niż koszula...
Dariusz Olejniczak
- 19/03/2010 17:12 - Autorski przegląd prasy: Wojny i wojenki
- 18/03/2010 09:01 - Autorski przegląd prasy: Ma być lepiej, czyli normalnie
- 15/03/2010 12:32 - Autorski przegląd prasy: Uciec, ale dokąd?
- 13/03/2010 09:38 - Autorski przegląd prasy: W Gdańsku wszystko dobrze, same sukcesy, świetlana przyszłość
- 12/03/2010 10:22 - Autorski przegląd prasy: głupców ci u nas dostatek
- 10/03/2010 08:49 - Przegląd prasy: Nowe media, nowe wyzwania.
- 09/03/2010 08:46 - Przegląd prasy: Tramwajowy zawrót głowy
- 08/03/2010 09:14 - Przegląd prasy: Panie górą!
- 06/03/2010 09:22 - Przegląd prasy: Sopot za zamkniętymi drzwiami
- 05/03/2010 10:43 - Przegląd prasy: Komu stadion, komu g...