Pierwszą wygraną w sezonie 2022/2023 odnieśli piłkarze Lechii Gdańsk. Podopieczni Tomasza Kaczmarka wygrali w Łodzi z Widzewem 3:2 (2:1). Kluczem do sukcesu był spokój gdańskiej drużyny i jej skuteczność.
Widzew Łódź - Lechia Gdańsk 2:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Maciej Gajos (5), 1:1 Bartłomiej Pawłowski (12-karny), 1:2 Łukasz Zwoliński (40), 2:2 Jordi Sanchez (71), 2:3 Flavio Paixao (86)
Widzew: Henrich Ravas - Patryk Stępiński, Mateusz Żyro, Bożidar Czorbadżijski - Paweł Zieliński (62 Karol Danielak), Dominik Kun (62 Jordi Sanchez), Marek Hanousek, Fabio Nunes (81 Martin Kreuzriegler) - Ernest Terpiłowski (81 Jakub Sypek), Bartłomiej Pawłowski, Juliusz Letniowski (71 Julian Shehu).
Lechia: Michał Buchalik - David Stec, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Christian Clemens, Maciej Gajos, Kristers Tobers (85 Jarosław Kubicki), Holz Conrado Buchanelli (79 Kacper Sezonienko) - Łukasz Zwoliński (87 Łukasz Zjawiński), Flavio Paixao (87 Jan Biegański).
Lechia do meczu, a także kilku kolejnych, przystąpiła osłabiona. Okazało się, że już w meczu z Rapidem z urazem grał Dusan Kuciak, który będzie musiał odpocząć od gry. W gdańskiej bramce zastąpił go Michał Buchalik.
Od pierwszego gwizdka zaatakowali gospodarze, którzy po ośmiu latach ponownie grali w Ekstraklasie przed swoją publicznością. W 5. minucie gdańszczanie nieco przygasili entuzjazm gości. Piłkę na 30 metrze przejął Maciej Gajos przy biernej postawie łódzkich obrońców podszedł kilka metrów i strzałem z dystansu dał Lechii prowadzenie. Gdańszczanie nie cieszyli się nim długo. W dość niegroźnej sytuacji w walce o piłkę David Stec zagrał piłkę ręką i arbiter wskazał na 11 metr. Rzut karny wykorzystał Bartłomiej Pawłowski i w 12. minucie było 1:1. Po wyrównaniu Widzew przejął inicjatywę. Gdańszczanie skupili się nas defensywie i czekali na możliwość skontrowania. Łodzianie mieli okazje na objęcie prowadzenia, ale bardzo dobrze spisywał się Buchalik. Gdy zanosiło się na bramkę ponownie na prowadzenie wyszła Lechia. W 40. minucie w szesnastce gospodarzy po strzale Flavio Paixao i niewielkim rykoszecie Henrich Ravas tak niefortunnie zbił piłkę w bok, że dopadł do niej Łukasz Zwoliński, którego nie przypilnowali obrońcy i było 2:1 dla biało-zielonych.
Od początku drugiej połowy łodzianie ruszyli do ataku, ale dopiero w 71. minucie wyrównali. Kapitalnie w pole karne między bramkarza i obronę zagrał Fabio Nunes. Piłka przeszła prawie całe pole karne i dopadł do niej Jordi Sanchez, który bez problemu umieścił ją w siatce. Tak jak po wyrównaniu w pierwszej połowie gospodarze uzyskali przewagę i wyglądało na to, że to oni mogą zdobyć zwycięską bramkę. Tymczasem decydujący cios zadali gdańszczanie. Rafał Pietrzak zagrał w pole karne do Flavio Paixao, który przyjął piłkę, położył obrońcę i lewą nogą umieścił ją w prawym okienku łódzkiej bramki.
W 90. minucie trzy punkty dla Lechii uratował Buchalik broniąc w odstępstwie 2-3 sekund dwa strzały z najbliższej odległości. Widzew rzucił się do ataku, aby zdobyć przynajmniej punkty, ale Lechia się obroniła i zapisała na swoje konto pierwsze punkty w tym sezonie.
TŁ
- 31/08/2022 23:13 - Tomasz Kaczmarek nie jest już trenerem Lechii Gdańsk
- 31/08/2022 21:15 - Poznańska lokomotywa przejechała się po Lechii
- 27/08/2022 17:45 - Joel Abu Hanna wzmacnia defensywę gdańskiej Lechii
- 14/08/2022 15:50 - Radomiak zdeklasował Lechię
- 06/08/2022 16:39 - Bezbarwna Lechia przegrała z Koroną
- 28/07/2022 20:34 - Rapid zakończył europejską przygodę Lechii
- 21/07/2022 20:59 - Lechia nie dała się złamać Rapidowi
- 18/07/2022 15:40 - Mecz Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze przełożony
- 17/07/2022 16:55 - Ligowy falstart Lechii
- 15/07/2022 17:38 - Lechia poznała kary za burdy