W 1/16 Fortuna Pucharu Polski Lechia pokonała Radunię Stężyca 4:1 (2:1).
Radunia Stężyca - Lechia Gdańsk 1:4 (1:2)
Bramki: 1:0 - Juliusz Letniowski (4), 1:1 Jakub Kałuziński (8), 1:2 Łukasz Zwoliński (32), 1:3 Rafał Pietrzak (50), 1:4 Kacper Sezonienko (57)
Radunia Stężyca: Kacper Tułowiecki - Jonatan Straus, Tomasz Dejewski, Rafał Kosznik (71 Cezary Sauczek) - Szymon Nowicki, Dmytro Baszlaj, Juliusz Letniowski, Radosław Stępień (64 Janusz Surdykowski), Wojciech Jakubik (64 Marcel Górski) - Wojciech Łuczak, Eryk Sobków.
Lechia Gdańsk: Michał Buchalik - David Stec, Mario Maloca, Joel Abu Hanna, Rafał Pietrzak, Joeri de Kamps (60 Maciej Gajos), Kacper Sezonienko (60 Dominik Piła), Jarosław Kubicki (75 Tomasz Neugebauer), Jakub Kałuziński, Conrado (60 Ilkay Durmus) - Łukasz Zwoliński (81 Bassekou Diabate).
Marcin Kaczmarek na mecz 1/16 FPP z Radunią dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu do spotkania ligowego granego kilka dni wcześniej z Rakowem. Od pierwszej minuty wystąpili m.in. Michał Buchalik, Mario Maloča, David Stec, Conrado, Kacper Sezonienko, Joeri de Kamps czy Łukasz Zwoliński. Początkowe 10 minut rozgrzało publiczność w Stężycy, która wypełniła cały stadion w dość chłodne popołudnie. Najpierw w zamieszaniu w polu karnym Lechii najlepiej znalazł się Jakub Letniowski i posłał piłkę głową obok próbującego interweniować Buchalika. Radość gospodarzy trwała tylko kilka minut. W 8. minucie wyrównał Jakub Kałuziński, który dopełnił formalności lewą nogą. Biało-zieloni od momentu wyrównania szybko przenieśli wydarzenia na połowę zespołu Sebastiana Letniowskiego i szukali bramki na prowadzenie. Udało się w 32. minucie, a na listę strzelców wpisał się Łukasz Zwoliński.
Początek drugiej połowy lechiści zaczęli z impetem od świetnej dwójkowej akcji Zwolińskiego i kończącego strzałem Rafał Pietrzaka. Jeszcze zanim gracze Raduni zdążyli podjąć próbę zmniejszenia dystansu do gdańszczan, Kacper Sezonienko z kilkudziesięciu centymetrów wepchnął wystawioną mu piłkę do bramki i podwyższył na 4:1 dla biało-zielonych.
Zawodnicy ze Stężycy starali się jeszcze sprawić swoim kibicom radość drugim trafieniem i przed samym końcem niemalże im się to udało, ale piłka tylko zawadziła o słupek i wróciła w pole gry. Lechia również stwarzała sobie okazje na powiększenie zdobyczy bramkowej, ale ani Ilkay Durmus, ani Bassekou Diabaté nie wykorzystali swoich szans. Ostatecznie biało-zieloni pokonali Radunię 4:1 i pewnie awansowali do następnej rundy.
Inne artykuły związane z:
- 10/11/2022 18:32 - "Korynt" to zobowiązuje
- 08/11/2022 22:50 - Lechia po karnych odpadła z Pucharu Polski
- 04/11/2022 22:09 - Lechia po meczu w Warszawie może odczuwać niedosyt
- 30/10/2022 19:00 - Lechia opuściła strefę spadkową
- 24/10/2022 21:15 - Lechia łapie kontakt z bezpieczną strefą
- 13/10/2022 07:36 - DAREK
- 08/10/2022 21:09 - Bezcenna wygrana Lechii w Krakowie
- 05/10/2022 16:09 - Wojciech Łazarek: Życie to futbol
- 02/10/2022 08:55 - Miłe złego początki Lechii w Szczecinie
- 22/09/2022 18:12 - Marcin Kaczmarek: Trener odnowiciel?