„Łąki potrzebne jak nigdy” – tak kolejny propagandowy tekst chwalący decyzje władz Gdyni z prezydentem Wojciechem Szczurkiem na czele zatytułowali autorzy na łamach tuby prasowej ekipy Samorządności gdynia.pl . Szkoda tylko, że nie wspomnieli, że władze miasta z morza i marzeń najpierw zabetonowała niemal całe miasto, a teraz szuka zbawienia w trudnej sytuacji w nielicznych trawnikach.
We wspomnianym wpisie czytamy: „Pojawiają się w Gdyni już od kilku lat, teraz dołączają do nich niekoszone trawniki – jeszcze nigdy ich obecność w miejskiej przestrzeni nie była aż tak potrzebna. To jeden z najbardziej ekologicznych sposobów na walkę z suszą, która dokucza tej wiosny całej Polsce. Miejscy ogrodnicy już „zapuszczają” pierwsze trawniki”.
I bardzo dobrze, im więcej zieleni w mieście, tym tylko lepiej. Jednak urzędnicy zapomnieli wspomnieć, ile zielonych miejsc w ostatnich latach zniknęła z krajobrazu Gdyni, i ile zniknąć jeszcze może. Wystarczy wspomnieć wykarczowanie działki pod budowę lodowiska, o którego budowie słuch zaginął dawno temu, przy ulicy Morskiej, teren, gdzie jeszcze niedawno rosły bujne drzewa obok Banku Polskiego, gdzie teraz powstaje architektoniczny, betonowy koszmar, czy rozległego, niegdyś zielonego, terenu na rogu Armii Krajowej i Władysława IV, gdzie władze pozwoliły na postawienie kolejnego betonowego klocka, o zabetonowaniu okolic urokliwego Skweru Plymouth nie wspominając.
Kto wie, na domiar złego, czy kolejna dawka ulubionego przez Wojciecha Szczurka betonu nie pojawi się na części Polanki Redłowskiej – wszak włodarze Gdyni chcą by powstał tam hotel…
- Kwietne łąki w Gdyni? Dlaczego nie? Gdynia przymierza się do tworzenia większej ilości kwietnych łąk. Oczywiście idea słuszna i warta pochwały w sytuacji grożącej nam suszy. Jednak łąka taka jest kolejnym wyborem po stworzeniu klasycznego parku i terenów zielonych. Dlaczego w Gdyni każdą wolną przestrzeń w strefie śródmiejskiej wykorzystuje się na budynki deweloperskie? Niestety miejsca te można by wykorzystać na tereny zielone – przyznaje Marcin Strzelczyk, gdyński działacz Lewicy, były kandydat na prezydenta miasta. - Cieszę się, że chociaż skrawki wolnej przestrzeni będą kwietniki łąkami. Mam propozycję, aby mieszkańcy sami wskazali te miejsca, a nie intuicja urzędników miejskich.
Jak dodał Strzelczyk, obok kwietnych łąk warto na poważnie zająć się zagospodarowaniem wody opadowej z deszczówki.
- Program taki jest w Gdyni ale wydaje mi się, że nie jest należycie wypromowany. Uważam, że trzeba przede wszystkim zająć się upowszechnieniem w mieście możliwości dofinansowania dla mieszkańców instalacji odzyskujących wodę deszczową. Warto też sfinansować takie instalacje w szkołach, aby już od najmłodszych lat edukować dzieci – podkreślił.
raz/fot. Łukasz Razowski
- 07/08/2020 18:52 - Władze Gdyni wykorzystują epidemię, by „utajnić” obrady rajców
- 10/07/2020 15:01 - Szczurek prosi o Drogę Czerwoną, ale zagłosuje przeciwko jej budowie
- 25/06/2020 20:02 - Szczurek przygotował niechlujny raport o stanie Gdyni
- 24/06/2020 11:46 - Wojciech Szczurek – prezydent milczący
- 14/06/2020 16:14 - "Priorytetowe zadanie" ekipy Szczurka od lata czeka na "załatwienie"
- 17/05/2020 14:51 - Ekipa Szczurka zamiast wspierać mieszkańców, nakłada na gdynian kolejne daniny
- 15/05/2020 13:07 - Radni Gdyni jednak mogą obradować online - sesja korespondencyjna była na rękę Szczurkowi
- 02/05/2020 15:42 - Farsa na gdyńskiej sesji – przewodnicząca z Samorządności "zapomniała", że opozycja ma prawo głosu
- 02/05/2020 14:55 - Dług Gdyni rośnie, a inwestycji nie ma. Przykrywką - koronawirus
- 29/04/2020 18:56 - W niby nowoczesnej Gdyni radni "obradują"... listownie