Pod koniec kwietnia odbyła się korespondencyjna sesja rady miasta. Prezydium tejże rady obsadzone przez członków Samorządności prezydenta Szczurka argumentowali to potrzebą zachowania środków bezpieczeństwa w czasie epidemii koronawirusa. Dwa tygodnie później dziwnym trafem zmienili zdanie. Opozycja podejrzewa, że nieprzypadkowo.
"W przyszły piątek, 15 maja, już po raz dziewiętnasty w obecnej kadencji obradować będzie Rada Miasta Gdyni. Zwołana właśnie sesja będzie wyjątkowa – odbędzie się bowiem nie w sali 105 głównego budynku Urzędu Miasta, a w sali audytoryjnej Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Zmiana ta kierowana jest względami bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa" - czytamy w zapowiedzi serwisu prasowego gdyńskiego urzędu.
— Wychodzimy z urzędu dlatego, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom tej sesji, czyli radnym, urzędnikom, prezydentowi i jego zastępcom – tłumaczy Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta Gdyni - Zależy nam na tym, żeby radni znajdowali się w dużej odległości od siebie i nie mieli bezpośredniego kontaktu.
Tymczasem dwa tygodnie wcześniej przewodnicząca Rady Miasta Gdyni Joanna Zielińska podjęła decyzję o zwołaniu sesji Rady Miasta Gdyni w trybie obradowania korespondencyjnego. Również argumentując bezpieczeństwem.
— Taki tryb nie budzi, ze względów prawych, zastrzeżeń, jest przeprowadzana zgodnie z prawem i przepisami obowiązującymi w tym szczególnym czasie - komentował Paweł Stolarczyk, radny Prawa i Sprawiedliwości. – Jednak nasze zaniepokojenie wzbudził wybrany tryb, ponieważ mimo iż jest on legalny, to nie spełnia praktycznie możliwości efektywnego przeprowadzenia obrad. Na przykład złożone poprawki do projektów uchwał powinny być przedyskutowane i przegłosowane, a w trybie korespondencyjnym jest to niemożliwe.
I rzeczywiście, doszło do farsy. Pod przykrywką głosowania korespondencyjnego, wbrew wcześniej podanym przez samą siebie radnym informacjom o trybie zadawania pytań i zgłaszania poprawek, przewodnicząca Zielińska, nie dopuściła do głosowania złożonej poprawki w kluczowej dla gdynian sprawie. (pisaliśmy o tym w tym artykule: http://wybrzeze24.pl/gdynia/farsa-na-gdynskiej-sesji-przewodniczaca-z-samorzadnosci-zapomniala-ze-opozycja-ma-prawo-glosu). Chodziło o zgodę radnych na zaciągnięcie przez władze już potężnie zadłużonej Gdyni pożyczki w kwocie 180 milionów złotych. Radni z opozycji zgadzali się jedynie połowę tej kwoty.
Niedługo potem okazało się, że jednak można w Gdyni przeprowadzić w miarę normalne obrady rady.
— Co więcej, przed sesją zorganizowano spotkania komisji online, co dwa tygodnie temu nie było podobno możliwe – skomentował Marcin Bełbot, gdyński radny Prawa i Sprawiedliwości. – Mam wrażenie, że poprzednia, korespondencyjna sesja odbyła się w takim trybie, by ograniczyć dyskusję nad 180 milionowym kredytem. Myślę, że to było na rękę prezydentowi Szczurkowi.
Więcej o zaciągnięciu kredytu pisaliśmy w tym artykule: http://wybrzeze24.pl/gdynia/dlug-gdyni-rosnie-a-inwestycji-nie-ma-przykrywka-koronawirus
opr. r
fot. screen YT/Rada Miasta Gdyni
- 25/06/2020 20:02 - Szczurek przygotował niechlujny raport o stanie Gdyni
- 24/06/2020 11:46 - Wojciech Szczurek – prezydent milczący
- 14/06/2020 16:14 - "Priorytetowe zadanie" ekipy Szczurka od lata czeka na "załatwienie"
- 26/05/2020 13:19 - Prezydent Szczurek najpierw zabetonował Gdynię, teraz odkrył, że zieleń się przydaje
- 17/05/2020 14:51 - Ekipa Szczurka zamiast wspierać mieszkańców, nakłada na gdynian kolejne daniny
- 02/05/2020 15:42 - Farsa na gdyńskiej sesji – przewodnicząca z Samorządności "zapomniała", że opozycja ma prawo głosu
- 02/05/2020 14:55 - Dług Gdyni rośnie, a inwestycji nie ma. Przykrywką - koronawirus
- 29/04/2020 18:56 - W niby nowoczesnej Gdyni radni "obradują"... listownie
- 27/04/2020 16:21 - Pochwalili się inwestycją społeczną, nie mogąc jej prawnie realizować
- 27/04/2020 15:36 - Polance Redłowskiej nadal grozi sprzedaż. Gdynianom władze zamykają usta