Mieszkańcy Gdyni chcą uporządkowania przestrzeni publicznej, a dokładnie – skończenia z reklamowym chaosem, szpecącym ulice. Tymczasem władze miasta oglądają się na inne samorządy, zasłaniając się zaskarżeniami uchwał wprowadzonych w innych częściach kraju.
O potrzebie zlikwidowania reklamowego chaosu na ulicach Gdyni, a przynajmniej w jej centrum, mówi się nie od dzisiaj. Z podobnym problemem niebawem upora się Sopot i Gdańsk, a Gdynia nadal będzie szpecona przez wątpliwej jakości banery, afisze czy plakaty.
- Trzy lata temu miasto Gdynia podjęło się stworzenia uchwały krajobrazowej, której celem byłoby ograniczenie chaosu reklamowego w przestrzeni publicznej - zauważył Michał Bełbot, radny z Gdyni. - W tym czasie sąsiednie miasta Gdańsk i Sopot przyjęły uchwały krajobrazowe, które pozwolą rozwiązać ten problem. W niedalekiej przyszłości w Gdańsku i Sopocie zostaną wdrożone zapisy uchwały, a wówczas miasto Gdynia, jako jedyne w Trójmieście, będzie posiadało chaotyczną i szpecącą przestrzeń publiczną - alarmuje radny.
I zadaje pytania, m.in. jakie są przyczyny tak długiego tworzenia odpowiedniego dokumentu, oraz kiedy Gdynia przedstawi mieszkańcom projekt stosownej uchwały krajobrazowej?
- Tzw. Ustawa krajobrazowa jest wyjątkowo złożonym aktem prawnym. Przez samorządy postrzegana jest jako przepis niedoskonały. Świadczą o tym liczne zaskarżenia przyjętych uchwał. Jednocześnie różne grupy interesariuszy uchwał gminnych mocno artykułują swoje oczekiwania wobec projektów gminnych - napisał w odpowiedzi Jerzy Zając, sekretarz Gdyni. - Biuro Plastyka Miasta monitoruje nowo przyjęte uchwały w innych miastach, zaskarżenia tych uchwał oraz odwołania od zaskarżeń. Jednocześnie prowadzi dialog z przedstawicielami branży reklamowej i innymi reprezentantami potencjalnie poszkodowanych interesariuszy uchwały.
Jak dodaje, termin kontynuowania procedury w Biurze Plastyka Miasta władze Gdyni wiążą z kształtującymi się dopiero orzecznictwem na temat analogicznych uchwał w kraju - w Łodzi i Opolu.
- Oceny sądowe stosowania "uchwały krajobrazowej" będą podstawą ostatecznych redakcji projektu uchwały - zaznaczył Zając.
- Władze Gdyni opanowały do perfekcji sztukę podejmowania działań pozorowanych, z jednej strony starają się o nadanie statusu pomnika historii dla Śródmieścia, a z drugiej nie podejmują działań zmierzających do ochronienia krajobrazu w mieście – komentuje radny Bełbot. - Powoływanie się na postępowania w innych miastach ma służyć za zasłonę dymną, bo w Urzędzie Miasta Gdyni brakuje osób kompetentnych, które mogłyby sprawnie przygotować projekt uchwały w satysfakcjonującym terminie.
Przedstawiciel części gdynian zaznacza, że przygotowanie odpowiedniego prawa miejscowego udało się w Sopocie i Gdańsku.
- A w Gdyni, podobnie jak w wielu innych sytuacjach, "nie da się". Widać, że władzom zależy bardziej na wspieraniu interesu wielkich firm reklamowych, niż mieszkańców – kwituje.
raz, fot. Łukasz Razowski
- 13/05/2018 11:25 - Prezydent Szczurek (chyba) jest, ale jakby go nie było
- 11/05/2018 14:19 - Prezydent Szczurek wasalem Gdańska?
- 01/05/2018 15:09 - Marcin Strzelczyk: W mojej kandydaturze jest potencjał nowej wizji miasta
- 27/04/2018 14:02 - Gdynia: Mieszkańcy nie składają broni ws. Banku Polskiego
- 17/04/2018 16:39 - Samorządność traktuje gdynian jak meble
- 11/04/2018 13:19 - Gdyńska samorządność cenzuruje mieszkańców w sieci
- 03/04/2018 19:48 - Gdyńskie śniadanie wielkanocne: pokazówka ukrywająca bierność władz?
- 22/03/2018 18:55 - Prezydent Szczurek woli się chwalić, niż informować?
- 15/03/2018 17:08 - „Architektoniczny koszmar” oszpeci centrum Gdyni, a urzędnicy nic nie robią
- 14/03/2018 08:49 - Gdynia: Polityka władz koszmarem dla zwykłych mieszkańców