Jesteśmy świadkami bezprecedensowych działań władzy ustawodawczej i wykonawczej, czyli Sejmu i Prezydenta RP. Nigdy w okresie minionych 26 lat wolnej Polski, żaden Sejm, żaden prezydent nie uciekali się do działań tak jaskrawo sprzecznych z Konstytucją i ustawami. Dla przypomnienia, Prezydent nie ułaskawił Mariusza Kamińskiego, tylko „umorzył postępowanie”. Nie trzeba kończyć prawa, aby zrozumieć że taka decyzja jest ingerencją w kompetencje władzy sądowniczej. Należy przypomnieć zapis Konstytucji RP, która stanowi o fundamentalnym trójpodziale władzy, co jest gwarantem państwa prawa.
Punkt 1 art. 10 Konstytucji RP stanowi: „Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.”
Nie może być wątpliwości, że Prezydent RP złamał Konstytucję i że wcześniej czy później będzie musiał za to „umorzenie postępowania” odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu.
Większość sejmowa PiS, wspierana przez ugrupowanie „Kukiz’15” uchwaliła nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (TK). Przyjęła ta większość sejmowa, nie tylko wbrew prawu, ale również zdrowemu rozsądkowi, pięć uchwał uchylających wybór pięciu sędziów TK w poprzedniej kadencji. Nigdzie w cywilizowanym świecie demokratycznym, żadna władza nie uchwala prawa, które działa wstecz, tym bardziej mocą uchwał. Jest to sprzeczne z fundamentalną zasadą praworządności, szczególnie gdy dotyczy fundamentów państwa prawa i najwyższej wartości jaką jest demokracja i wolność. Nawet gdybyśmy przyjęli, że powstają wątpliwości natury prawnej co do wyboru dwóch sędziów TK, którym kończy się kadencja w grudniu, to prawem ugrupowań sejmowych, jest zaskarżenie wątpliwej ustawy do TK, który jest jedynym organem państwa, władnym do orzekania zgodności ustaw z Konstytucją. Sejm nie jest jedynym najwyższym organem władzy w państwie, tak było w PRL.
Powyższe antykonstytucyjne działania, uzasadniają twierdzenie, że większość parlamentarna wspólnie z głową państwa, dokonują pełzającego konstytucyjnego zamachu stanu.
Rodzi się pytanie o następstwa, ale również o dalsze działania większości parlamentarnej i głowy państwa. Jak oświadczyła rzeczniczka Sądu Rejonowego w Warszawie, który rozstrzyga odwołanie Mariusza Kamińskiego i pozostałych funkcjonariuszy skazanych w tej sprawie, Sąd Rejonowy w Warszawie, jeszcze w tym tygodniu będzie procedował w przedmiotowej sprawie, czyli w sprawie apelacji Mariusza Kamińskiego i „umorzenia postępowania” prezydenta Andrzeja Dudy. Rodzi się pytanie, równie ważne i zasadnicze, o następstwa i dalsze działania większości parlamentarnej i głowy państwa, po wyroku TK, jaki zapadnie 3 grudnia br. w sprawie zaskarżonej nowelizacji ustawy o TK w lipcu br. przez Sejm poprzedniej kadencji.
Powstaje dramatyczne pytanie, czy większość parlamentarna i Prezydent RP, uszanują decyzję Sądu Rejonowego i Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli orzeczenia będą nie po ich myśli politycznej, czy podejmą wtedy działania, już o charakterze podobnym do stanu wojennego z 13 grudnia 1981 roku?
Jerzy Borowczak
- 06/01/2016 13:06 - Budyń z sokiem malinowym: O wyższości napoleonka z Gdańska nad kremówką z Wadowic - rozważania pozaprawne
- 06/01/2016 13:04 - Okiem Borowczaka: Nowy rok – nowe wyzwania
- 13/12/2015 23:09 - Andrzej Różański: Stare problemy – nowa Historia
- 09/12/2015 18:01 - Latarką w półmrok: SLD jak kondukt we mgle
- 07/12/2015 07:20 - Franciszek Potulski: Krajobraz po wyborach
- 26/11/2015 18:15 - Latarką w półmrok: Gdańscy kupcy rekomendują: Racja podatku obrotowego
- 25/11/2015 12:27 - Okiem Borowczaka: EXPOSE
- 15/11/2015 12:50 - Latarką w półmrok: Wojewoda Stachurski na zagrodzie
- 15/11/2015 12:46 - Okiem Borowczaka: Dylematy
- 12/11/2015 11:15 - Budyń z sokiem malinowym: Proszę mnie rozśmieszyć i wyciągnąć broń