Legenda czarnego toru. Jedna z legend gdańskiego sportu. Sekcja żużlowa GKS Wybrzeże powstała w roku 1962. Dwa lata później pierwszy znaczący wpis w historię; w historię klubu, naszego sportu. Mistrz Europy 1964! Kto? Zbigniew Podlecki, oczywiście. Potem sukcesy w kraju i na torach świata. Ulubieniec kibiców, idol tysięcy fanów.
Aż do sierpnia 1972. I wtedy to tragiczne zdarzenie. Wypadek drogowy. Sierpniowa noc, skrzyżowanie w sąsiedztwie Opery Bałtyckiej i ciężkie uszkodzenia ciała. Tragedia Zbyszka, tragedia sportu, przerwana kariera. Długie leczenie szpitalne, ale też zabiegi klubu szukające pomocy nawet poza krajem. Jakieś pół roku po wypadku pamiętam swoją wyprawę nad Newę. Towarzyszyłem Kazikowi Daukszy w konsultacjach z chirurgami w St. Petersburgu (wówczas Leningrad). Cała teczka Kazika wypełniona dokumentami lekarskimi, różnymi opiniami, a tam godziny rozmów, godziny dociekań i, niestety, bez miłego finału. Rosyjscy lekarze też nie znaleźli rozwiązania. Ta kariera więc dobiegła końca. Przedwcześnie.
Potem wielokrotnie bywałem u Podleckich. Mieszkali w Brzeźnie, gdzie nie było chyba kogoś, kto by ich nie znał i natychmiast nie wskazał ich budynku czy nawet mieszkania. Bywało, że prawie pół dnia tam człowiek spędzał. Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia. No i ta pyszna kawa. Żona Renata, opiekun Zbyszka w tych dramatycznych dniach, była mistrzynią od kawy. Do dziś ten aromat czuję. Ale zdrowie mistrza wyraźnie uciekało i z dnia na dzień uciekała też myśl o powrocie na tor. Wózek zamiast motoru i wspomnienia, bądź oglądanie licznych trofeów były ucieczką od takich myśli.
Podziwiany, oklaskiwany idol. Szalejące trybuny, gdzie się nie pojawił. Wilnianin z urodzenia (19.01.1940), gdańszczanin z przywiązania do grodu nad Motławą. Żegnaliśmy go niemal równo dziesięć lat temu. Zmarł 8 stycznia 2009 roku. Pozostawił imię. Stadion im. Zbigniewa Podleckiego! To od kilku lat nazwa obiektu przy wylocie na Warszawę. Zostawił więc imię, zostawił wspomnienia – te piękne, ale i te tragiczne – i na zawsze pozostanie w pamięci kibiców. Zbyszka czas...
Albert Gochniewski
- 14/02/2019 20:17 - Akapit wydawcy: Dom mody lewicy
- 07/02/2019 20:04 - Akapit wydawcy: Gimnastycy z Pomorza
- 30/01/2019 20:00 - Wolne Miasto Gdańsk
- 24/01/2019 20:19 - Akapit wydawcy: Uwagi gdańskie
- 23/01/2019 20:02 - Sopockie co nieco: Wolne media?
- 17/01/2019 12:49 - Akapit wydawcy: Gdańsk Adamowicza
- 15/01/2019 16:37 - Oblicza sportu: Wiosna,wiosna, ach to ty?
- 10/01/2019 19:32 - Akapit wydawcy: Waldek Bartelik
- 08/01/2019 21:13 - Sopockie co nieco: Czy manipulacja jest sztuką?
- 05/01/2019 12:49 - Oblicza sportu: Gdzie się podziały...