W ubiegłym tygodniu Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt ustawy nowelizujący kodeks karny. W projekcie tym zapisano karę do dwóch lat więzienia za „publiczne propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletnich poniżej lat 15 zachowań seksualnych lub dostarczanie im środków ułatwiających podejmowanie takich zachowań”. Istotą tej nowelizacji miała być penalizacja edukacji seksualnej w szkołach nawet w tym wymiarze, w jakim bywa ona obecnie prowadzona. Zgodnie z zasadą, że jeśli nie będzie się o czymś rozmawiać, to się nie zdarzy, czyli ludzie przed 15 rokiem życia nie będą się interesować seksem. Może by tak jeszcze, na wzór Chin czy Korei Północnej wprowadzić cenzurę w Internecie? Może zakazać nauki w klasach koedukacyjnych? Komitet, który zbierał podpisy pod tym projektem, nazywał się paradoksalnie „Stop Pedofilii”. Podczas gdy to właśnie wiedza i świadomość młodych ludzi pomaga w zapobieganiu próbom i ujawnianiu przypadków pedofilii, podobnie jak w zapobieganiu niechcianym ciążom.
Zastrzeżenia autorów projektu budziły też wskazania Światowej Organizacji Zdrowia dotyczące standardów edukacji seksualnej. Wnioskodawca z trybuny sejmowej prezentował, jego zdaniem, odrażający opis masturbacji. Warto przypomnieć, że podobne poglądy są obecne w judaizmie, chrześcijaństwie czy islamie, a w XVIII wieku lekarz z Lozanny Samuel Tissot twierdził, że masturbacja powoduje między innymi suchoty, epilepsję, reumatyzm, ślepotę, zaparcia i niedorozwój umysłowy. Czy trzeba jednak współcześnie wracać do tak nieoświeconych poglądów?
Moralnie podejrzana Światowa Organizacja Zdrowia postuluje też, by rozmawiać z dziećmi o różnych koncepcjach rodziny i związkach jednopłciowych. W tym zakresie polskim prawicowo–konserwatywnym środowiskom jest jednak znacznie bliżej do wybitnego europejskiego męża stanu i wizjonera Władimira Putina. To on przecież w Rosji wprowadził w 2013 roku zakaz tak zwanej „propagandy homoseksualnej”, cokolwiek miałoby to oznaczać. Są też bardziej ambitne wzorce, głównie na Bliskim Wschodzie i w Afryce, Arabii Saudyjskiej, Iranie, Sudanie, Somalii, Mauretanii, Ugandzie, gdzie za homoseksualizm karze się śmiercią lub dożywotnim więzieniem.
Instytucjonalne wycofywanie się polskiej szkoły z zadań wychowawczych budzi poważny niepokój. Różna jest także praktyka realizacji przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. Z pewnością wymaga on ulepszania, a nie likwidacji, korzystania z nauki, a nie propagowania ideologicznego fundamentalizmu. To zadanie dla ministerstwa, ale także dla samorządów prowadzących szkoły.
Jarosław Szczukowski
- 07/10/2014 15:52 - Budyń z sokiem malinowym: Szekspir i dwa pedały
- 07/10/2014 15:49 - Okiem Borowczaka: To tylko „numer”
- 29/09/2014 14:41 - Okiem Borowczaka: Świat z nadziejami
- 26/09/2014 13:07 - Gdańsk, Pomorze, Europa: Premiera premiery
- 23/09/2014 17:24 - Seyfried: W kontekście Teatru
- 16/09/2014 07:09 - Budyń z sokiem malinowym: Biały chłopiec wychowany wśród Czejenów
- 16/09/2014 07:06 - Okiem Borowczaka: Jubileusz polityki wartości
- 10/09/2014 15:26 - Okiem Borowczaka: Tallinn jak Londyn
- 04/09/2014 17:16 - Gdańsk, Pomorze, Europa: Polish boy
- 02/09/2014 17:34 - P. Gochniewski: ECS – hit czy kit?