Kasa i wybory
Wybory kosztują. Czy można wygrać bez nakładów finansowych? Czy w gdańskich wyborach samorządowych na wyniki PO, PiS i SLD miały znaczący wpływ nakłady na kampanię wyborczą?
Liderzy gdańskich list SLD wpłacali na rzecz kampanii po 300 zł. Czy zatem tylko dwa ugrupowania mają szansę? W 2011 roku SLD zaryzykował i obficie wsparł swoją kampanię i … przegrał. Teraz jesteśmy chudopachołkami, którzy muszą wysłuchiwać rad i pouczeń od decydentów z tamtego okresu. Jak nalać z pustego na rzecz Pani Magdaleny Ogórek? Może warto dotrzeć do tych, co groszem nie śmierdzą i przekonać ich, że ich głos jest tyle samo warty co głos tych, którzy nie mają zmartwień finansowych.
Borys Niemcow
Uczynił ten kto miał korzyść, to stara dewiza zawarta we wszystkich kryminałach. Putin korzyści nie ma, ale nasi detektywi już wiedzą, że jest winien, co najmniej moralnie. Siedem strzałów, trzy chybione i zero szkody dla dziewczyny. Strzelał nie morderca, tylko humanista? Może pytań i wątpliwości byłoby więcej?
Fajne są komentarze medialnych mędrców, dlaczego Prezydent Francji może spotykać się z Putinem w Moskwie, a Marszałek Borusewicz jest dla Rosjan persona non grata. Prezydent Francji zaprosił Putina do Normandii, chociaż tam Rosjanie nie ginęli, a Prezydent Polski do Auschwitz nie.
Krym i Zachodni Brzeg
Izrael rozpętał wojnę na Bliskim Wschodzie, być może, że nawet w interesie własnego kraju albo USA w obliczu wpływu rosyjskiego socjalizmu w krajach arabskich.
Od tego czasu zasiedla terytoria okupowane i Rada Bezpieczeństwa wobec weta Stanów Zjednoczonych już 42 razy nie zdołała przyjąć rezolucji o potępieniu działań Izraela na tych terenach (Polityka nr 8 z 18.02.-24.02.2015).
„Jest wiele demokracji na świecie, których Ameryka nie wspiera. Poza tym kilka obaliła we własnym interesie. Do dziś Waszyngton wspiera też despotyczną Arabię Saudyjską”. (Polityka j.w.).
Kraje miłujące pokój napadały na Irak, bombardowały Libię a Syrię zostawiają w spokoju bo Państwo Islamskie jest większym złem (bo jest). Ma Putin niezłych nauczycieli, ale jest też pojętnym uczniem. Będzie skutecznie wetował ewentualne petycje Rady Bezpieczeństwa potępiające agresję Rosji na Ukrainę. Ciekawe też kiedy Chiny upomną się o Tajwan? Można zgłupieć? Można.
Telefon do Putina
Media wyśmiewają Panią Ogórek, która stwierdziła, że Prezydent Polski powinien mieć taką pozycję, żeby jego kontakt z Prezydentem innego państwa był sprawą normalną. Kandydatka do funkcji Prezydenta takiej pozycji nie ma, nie ma jej też były Premier, przewodniczący niewielkiej partii opozycyjnej Leszek Miller. Ma jednak Prezydent i Premier niemałego państwa Europejskiego jakim jest Polska. Premier Orban z Prezydentem Rosji rozmawia chociaż mniej znaczy niż Kanclerz Niemiec i Prezydent Francji.
Stary wyga, Stanisław Żelichowski, też przyłączył się do prześmiewców Pani Magdaleny. Zapomniał wół jak cielęciem był. Miastowi mogą nie wiedzieć co to wół, ale wyjadacz z PSL chyba jednak wie.
Gdańsk dla bogaczy
Coś trzeba jednak do tego Pałacu Młodzieży przykleić. Radnym wmówiono, że to placówka dla bogatych. Ciekawe na podstawie jak zdobytych danych wygłasza się takie oceny. Krokodyle łzy radnych nad ekonomiczną barierą dostępu do zajęć w PM są szczytem hipokryzji. Ci sami radni ograniczają zakres działania przedszkoli publicznych i napędzają kasę do przedszkoli niepublicznych. Te ostatnie obok dotacji z Miasta równej kosztom pobytu dziecka w przedszkolu publicznym obciążają rodziców kwotą 600, 800 zł, albo i więcej. I tak połowa miejsc w przedszkolach jest dla bogaczy. Młodzi ludzie z dwójką dzieci są bez szans.
Profesor
W rankingu zawodów pod względem społecznego zaufania profesor uniwersytetu zajmował zawsze pierwsze miejsce. W ostatnich badaniach był drugi za strażakiem. Czy miały na to wpływ popisy profesora UJ, eksperta PiS w zespole Pana Macierewicza, tego nie wiadomo. Jest natomiast faktem, że profesor polityk nie jest w najwyższej cenie, szczególnie gdy polityk bierze w nim górę i jeśli jest celebrytą i lubi rozkładać ogon pawia przed mediami. A w mediach mają wzięcie szczególnie ci, którzy krytykują własne środowisko. Tym, którzy muszą publicznie deklarować „ja profesor się na tym znam” dedykuję następującą anegdotę.
W przerwie koncertu jazzowego podchodzi facet do puzonisty i mów: panie, ja jestem inżynierem, ja się na tym znam, to się musi dać wyciągnąć!
SdRP
W lutym 1990 roku odbył się ostatni (XI) Zjazd PZPR, na którym zakończono działalność partii i padła komenda ówczesnego I Sekretarza, Mieczysława Rakowskiego, „sztandar wyprowadzić”. Była przejmująca cisza , bo PZPR odchodziła do historii. Zaraz potem odbył się pierwszy Zjazd SdRP – Socjaldemokracji RP. Z okazji 25 rocznicy powołania SdRP odbyło się spotkanie, na którym wspominano tamten okres i cechy tej formacji, która pomimo zmasowanej nagonki, pomimo wielu prowokacji (sprawa Olina) przetrwała.
W 1990 roku było nas niewielu, ale była SdRP partią:
- ludzi ideowych, bez liczenia na awanse, a wręcz przeciwnie raczej narażonych na szykany,
- ludzi odważnych, trzeba było niemałego hartu, aby wytrzymać medialne epitety i bronić dorobku PRL,
- ludzi otwartych na inne środowiska, w skład SLD wchodziło ponad 20 organizacji,
- demokratyczna, w której można było sprzeczać się z przywódcami,
- mającą wysokiej jakości kadry, sprawnie zarządzające państwem w latach 1993 – 1997 realizowano mądrą i skuteczną politykę gospodarczą.
W 1997 roku po czterech latach rządzenia uzyskaliśmy więcej głosów w wyborach niż w roku 1993.
Wolność
Wolność jest wartością a jej ograniczanie jest dokuczliwym obciążeniem. Tyle tylko, że dla prawicy wolność to prawo do przemieszczania się, prawo do bogacenia się, prawo do krytyki, w tym do oczerniania przeciwników… itp.
Dla lewicy wolność to prawo do życia bez strachu przed bezrobociem, przed niewydolną służbą zdrowia, przed poniżeniem bezdomnością, przed szaleństwem reformowania oświaty, przed nepotyzmem i korupcją władzy publicznej, przed tym, że cwaniactwo i układy więcej znaczą niż pracowitość i uczciwość…
Do tej wolności nie jedzie się autostradą A2, droga do niej jest wyboista i nie łatwa do pokonania, ale warto tę drogę budować.
Niemcow
W Rosji zatrzymano podejrzanych o zamordowanie Borysa Niemcowa. Główny sens komentarzy jest taki, że nikt nie wierzy, że są to prawdziwi sprawcy. Pewnie nie bez racji. Tak jak nikt nie wierzy, że Oswald w pojedynkę zamordował Kenediego. Skądinąd wiadomo, że specjalistami od mordów politycznych są tajne służby. Potem mordy dzieli się na słuszne (np.Osama ibn Laden) i niesłuszne (np. Robert Kenedy). I tak jest niemal od początku świata, kiedy to Kain zabił Abla, bo Jahwe życzliwiej przyjął ofiarę tego ostatniego.
Kto zabił Borysa Niemcowa na razie nie wiadomo, wiadomo jedynie kto jest winien.
- 10/04/2015 17:23 - To miał być rutynowy lot…
- 09/04/2015 18:20 - Akapit wydawcy: Od ponad 120 lat...
- 04/04/2015 15:19 - Fakty i Pogłoski (8)
- 27/03/2015 14:55 - Latarką w półmrok: Zdrowe serce... "siusiumajtki"
- 24/03/2015 11:18 - Fakty i Pogłoski (7)
- 11/03/2015 08:15 - Budyń z sokiem malinowym: On - cóż, w końcu nie był zbyt tępy, cokolwiek przygasł - to fakt
- 11/03/2015 08:11 - Okiem Borowczaka: Zgoda i bezpieczeństwo
- 04/03/2015 19:34 - Fakty i Pogłoski
- 04/03/2015 19:31 - Okiem Borowczaka: Trwoga i beztroska
- 26/02/2015 11:16 - Fakty i Pogłoski