Garść – czyli mnóstwo
Warto rozważyć, czy poziom cywilizacyjny grupy społecznej można powiązać z zasobem słów jakich używa do porozumiewania się i zbiorem liczb jakie umie nazwać.
Rzymianie używali liczb do 3 tysięcy, bo tylko tyle nazwali. I, V, X, L – pięćdziesiąt, C – sto, D – pięćset, M – tysiąc. Indianie Munduruku z Amazonii, używają liczb jeden, dwa, trzy a właściwie około 3, około cztery, około pięć. Jeden i dwa to konkretne liczby pozostałe liczebniki to w istocie liczebniki szacunkowe. To „około pięć”, może znaczyć „garść” (dużo, mnóstwo) i w ogóle nie zalicza się do liczb. (Przygody Alexa w krainie liczb – Alex Belles). Można zatem w ich ujęciu mieć bliżej nieokreśloną liczbę dzieci, przedmiotów użytkowych … - czyli garść, czyli dużo, mnóstwo.
Wyniki eksperymentu pokazały, że Munduruku biegle radzą sobie z przybliżonymi ilościami, ale z precyzyjnymi liczbami powyżej 5 idzie im fatalnie.
P.S. 1. Można wskazać i w naszym kraju grupy, w których do porozumiewania się wystarczą 3 – 4 wyrazy określone na ogół jako nieprzyzwoite.
2. Dyskalkulia nazywana „ślepotą matematyczną” to zaburzenie przejawiające się niesprawnym zmysłem liczby. Dyskalkulicy nie „kumają” liczb w taki sposób jak większość ludzi”.
3. Jakiekolwiek skojarzenia z liczbą czyichkolwiek mieszkań są przypadkowe.
Mały pikuś
W XX wieku w cywilizowanych społeczeństwach w nauce, technice, a także w życiu codziennym, istnieje potrzeba posługiwania się liczbami bardzo małymi i bardzo dużymi w stosunku do wielkości wyjściowej (początkowej, bazowej). Na przykład jeśli bazą jest 1 metr, to używamy wielkości 1 centymetr, 1 milimetr, 1 kilometr.
Przedrostki zwiększające to: deko (x10), hekto (x100), kilo (x1000), mega (x 1 000 000), giga (x 109), tera (x1012).
Przedrostki zmniejszające to: decy (jedna dziesiąta), centy (x10-2), mili (x10-3), mikro (x10-6), nano (x10-9), piko (x10-12).
Zatem „mały pikuś” to naprawdę bardzo mało, jedna bilionowa wielkości bazowej.
Dura lec?
Realizacja zadań z zakresu oświaty jest zadaniem własnym samorządu, jest istotą jego działania. W wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 czerwca 2010 roku zawarto pełną wykładnię obowiązków samorządu w tym zakresie, a także napisano wprost, że samorząd nie może przekazywać realizacji tego zadania innym podmiotom.
Miasto Gdańsk, przekazało szkołę, majątek wartości ok. 40 mln, Stowarzyszeniu, które zarobi na tym interesie ok. 1 mln zł rocznie, w tym wynajmując pomieszczenia w budynku szkoły wybudowanej za publiczne pieniądze.
Prokuratura Okręgowa najpierw nie wszczęła w ogóle dochodzenia zawiadomiona o tym „przekręcie”, a po nakazie Prokuratury Apelacyjnej wszczęła postępowanie i … je umorzyła.
Wraca nowe
Mogły szkoły brać udział w pochodach z okazji 1 – Maja, mogą brać udział w kampaniach wyborczych w ramach lekcji z wychowania obywatelskiego. Kandydatka na radną PO bez żenady wzięła udział w posiedzeniu Rady Pedagogicznej, spotkała się z uczniami i rozłożyła w szkole ulotki wyborcze. Zareagowali uczniowie i tylko oni. Szkoda, że Prezydent państwa nie zareagował na wiwaty dzieci na spotkaniu w A! Warto dodać, że przymus realizacji obowiązku szkolnego jest nadużywany również w innych okolicznościach w tym poprzez udział młodzieży w obrzędach religijnych także tych, które towarzyszą jak Polska długa i szeroka uroczystościom organizowanym przez państwo, przez samorządy i przez szkoły.
Jeden Biedroń nie czyni wiosny.
Kukułcze jajo
Są ludzie, którym wszędzie jest ciasno. Ambicja, pęd do władzy, do rządzenia, poczucie niedocenienia powodują, że bywają uciążliwi dla otoczenia i jak odchodzą to wywołują uczucie ulgi. W nowym środowisku może być podobnie, a poza tym nowe otoczenie nie ma do nich stuprocentowego zaufania. W naszym życiu politycznym jest sporo takich postaci, a w przypadku partii rządzącej jest ich dwa razy więcej. W rządzie PO jest były eseldowiec, byłą prominentna działaczka PiS-u i trochę spadochroniarzy z innych partii. W gdańskiej PO w walce o przewodnictwo partii objawił się znany w szeregach SLD (i nie tylko) tczewski działacz z atutem jaki jest „tani zegarek”.
Właściwie, to dobrze im tak.
Franciszek Potulski
- 25/04/2015 16:44 - Okiem Borowczaka: Trzy tygodnie
- 10/04/2015 17:23 - To miał być rutynowy lot…
- 09/04/2015 18:20 - Akapit wydawcy: Od ponad 120 lat...
- 04/04/2015 15:19 - Fakty i Pogłoski (8)
- 27/03/2015 14:55 - Latarką w półmrok: Zdrowe serce... "siusiumajtki"
- 12/03/2015 08:16 - Fakty i Pogłoski (6)
- 11/03/2015 08:15 - Budyń z sokiem malinowym: On - cóż, w końcu nie był zbyt tępy, cokolwiek przygasł - to fakt
- 11/03/2015 08:11 - Okiem Borowczaka: Zgoda i bezpieczeństwo
- 04/03/2015 19:34 - Fakty i Pogłoski
- 04/03/2015 19:31 - Okiem Borowczaka: Trwoga i beztroska