2007-2015, czyli dlaczego nie zagłosuję na Platformę Obywatelską

Kończy się ośmioletnia era rządów Platformy Obywatelskiej. Setka parlamentarzystów partii władzy zostanie na peronie, z którego wyruszała w kampanijny objazd po kraju  Ewa Kopacz z ekipą i z którego w 2014 roku odjechał do Brukseli Donald Tusk, pozostawiając partyjnych towarzyszy. Czy ten wysoki urzędnik unijny niebawem wróci po nieudanej kadencji w roli wybawcy swojej formacji?

Na konto koalicji PO-PSL poszły podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, wprowadzenie dodatkowych podatków m.in. od kopalin, wzrost fiskalizmu państwa, wzrost VAT, tolerowanie szarej strefy i umów śmieciowych, seria afer, podwojenie zadłużenia państwa, zawłaszczanie pieniędzy obywateli (OFE). PSL wydaje się być spokojne. Ludowców kołysze przekonanie, że najbliższe wybory tak, czy inaczej wygra ich koalicjant.

 
Obóz władzy w samorządach
Obóz władzy liczy, że chociaż PiS wygra wybory - nie stworzy rządu. Jeśli partia Jarosława Kaczyńskiego nie przekroczy 39 proc. oparcia (co przełoży się na ok. 207 mandatów) to  może powstać wielka antypisowska koalicja.  

Jedno jest pewne. Po 25 października br. ostoją PO na kolejne trzy lata pozostaną samorządy, a w nich radni i kilkuset prezydentów, burmistrzów i wójtów związanych z partią Ewy Kopacz. W urzędach wojewódzkich i marszałkowskich pracuje armia urzędników, powiązanych z Platformą. Do tego dochodzą obsadzone przez Platformę agencje rządowe, delegatury, przedstawicielstwa, agendy obsadzane przez ludzi Platformy.

Taśmy i lęki
Nagrania rozmów polityków PO na „taśmach prawdy” jakoby nagranych przez dwóch kelnerów, ujawniły cynizm i arogancję ludzi władzy, powodując paniczne dymisje w rządzie. Odeszła połowa ministerialnego składu, m.in. minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu – Andrzej Biernat, spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, szef dyplomacji a następnie marszałek Sejmu Radosław Sikorski.  

Kuriozalne jest promowanie odrzutów z innych partii. Budzi to niezadowolenie „terenu”, np. Ewa Kopacz ogłosiła, że kandydatem PO na senatora w podszczecińskim okręgu jest „biało-czerwony” Grzegorz Napieralski. Na liście PKW jako członek Platformy Obywatelskiej RP figuruje tam jednak senator Sławomir Preiss, startując z własnego komitetu.  

„Nasz człowiek” w Brukseli
Przywódcom wielkich państw Unii nie przyszło do głowy rezygnować z funkcji dla posady przewodniczącego Rady Europejskiej. David Cameron, Mariano Rajoy, Francois Holland, ani Angela Merkel, która przeprowadziła kandydaturę chadeka Jean Claudea Junckera na szefa Komisji Europejskiej i kandydaturę polskiego premiera nie bili się o tą posadę.  

Dlaczego Tusk tak pospiesznie i wbrew stanowczym zapewnieniom opuścił dziurawy pokład? Dlatego, że wiedział co może być na taśmach i znał stan polskiego państwa, gospodarki i finansów. Stan kraju bezbronnego, zadłużonego, z wyprzedanym majątkiem i rosnącą   biurokracją. Nasze zadłużenie zagraniczne sięga biliona dwustu miliardów złotych, w porównaniu z 569 mld złotych w 2007 r. a dług publiczny - mimo „skoku na OFE”, rośnie i wynosi 886 mld złotych.

Jedyną kwestią, którą gabinet Tuska zrealizował od początku do końca były podwyżki podatków i obciążeń (składka rentowej płacona przez pracodawców, podatek od wydobycia miedzi i srebra, likwidacja luki, która umożliwiała ucieczkę od podatku Belki, wzrost podatku VAT z 22 do 23 proc., co uderzyło w konsumentów, wzrost VAT na artykuły dziecięce z 8 do 23 proc., likwidacja ulgi internetowej oraz ulgi dla twórców).
I jemu i PO nie przysłuży się problem naporu na Europę przybyszów z Azji i Afryki. Polacy z  obawą patrzą na szturmujące granice tłumy muzułmanów. Widzimy tysiące zdeterminowanych ludzi napierających na przejścia graniczne i czujemy brak realizmu rządowych obietnic.

Aferalna RP
Osiem lat rządów Platformy i PSL można by opisać jako ciąg nierozliczonych afer w państwie traktowanym jako prywatny folwark.
Gdański były polityk PO Sławomir Nowak był jednym z bohaterów „afery taśmowej”.  
- To są jaja kur.. Co za kraj, ja pier.... - żalił się Nowak podczas spotkania z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem przy stole w restauracji szukając ratunku wśród przyjaciół i „przyjaciół przyjaciół”, którzy mogliby rozwiać czarne chmury nad jego głową.  

Nie licząc tych lokalnych i "zegarkowych", przypomnieć warto infoaferę w Komendzie Głównej Policji i przy informatyzacji MSW, aferę hazardową (ze słynnymi spotkaniami biznesu i polityki na stacjach benzynowych i cmentarzach), autostradowo-ekranową, upadłość firm budowlanych w czasach boomu inwestycyjnego, „deale” omawiane u "Sowy i przyjaciół", pendolino, którego nie musieliśmy kupować, zapaść ochrony zdrowia, patologię w systemie finansowym,  wciskane Polakom kredyty we frankach szwajcarskich, udzielane ludziom, którzy franków nie widzieli na oczy, afera piramidy finansowej Amber Gold, gdzie prowincjonalny aferzysta, korzystając z niezrozumiałej ochrony instytucji powołanych do ochrony prawa, był w stanie przytulić ponad 300 milionów złotych, pokazały, że stan państwa jest opłakany, państwo istniejącego tylko teoretycznie

W sytuacji konfliktów oczkiem w głowie stają się dostawy sprzętu dla polskiej armii. Okazało się tymczasem, że Airbus Helicopters, produkujący śmigłowiec H225M Caracal został dopuszczona do ostatniej fazy przetargu. W armii francuskiej lata …14 maszyn typu Eurocopter H225M Caracas, ale to właśnie Airbus Helicopters podpisuje największy kontrakt na helikoptery na świecie na dostawę wielozadaniowych śmigłowców dla polskiej armii. 

Na zdrowie
Od ośmiu lat toczy się proces wywłaszczania obywateli z ich prawa do opieki zdrowotnej.   Dzisiaj pacjent czuje się intruzem w spółce prawa handlowego do niedawna nazywanej przychodnią czy szpitalem.
Władze woj. pomorskiego, zdominowane przez PO, zdają się nie rozmieć materii rzeczy, eskalując chaos w opiece zdrowotnej. Temat zapewnienia godziwej opieki zdrowotnej ich przerósł. I wpadli w dołek, który wykopali nie rozumiejąc mechanizmów rządzących tzw. rynkiem usług medycznych, na którym pacjent stał się klientem, lekarz usługodawcą a medycyną zarządza bilans zysków i strat.

Krytyczny głos znakomitych lekarzy, profesjonalistów, w tym konsultantów krajowych i wojewódzkich, ordynatorów klinik UCK, rektora GUMed itd. był słyszalny przy łączeniu placówek medycznych ze względów ekonomicznych. Od łączenia nie poprawi się opieka medyczna.

Bezpłatne leki refundowane nie są dla osób po 75. roku życia, pobierających najniższą emeryturę lub rentę – uważali senatorowie PO. Senat wyrzucił projekt do kosza.  
– Zrobiliśmy to jawnie i z otwartą przyłbicą – pochwalił się wówczas na swoim blogu Jan Filip Libicki. senator PO.
Pomorscy senatorowie, którzy odrzucili projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej to Bogdan Borusewicz, Andrzej Grzyb, Kazimierz Kleina, Leszek Czarnobaj, Edmund Wittbrodt i Roman Zaborowski.   

Słowa, słowa, słowa
Premier Kopacz wygłosiła w Sejmie 1 października 2014 r., exposé. Warto je podsumować. Tak jak wystąpienia premiera Tuska z listopada 2011 r. i października 2012 r.

W „polu” jest realizacja specjalnej ustawy antykryzysowej, dzięki której firmy, które straciły na embargu na Rosję, będą mogły skorzystać z dopłat do wynagrodzeń lub do szkoleń pracowników bądź otrzymają refundację składek na ZUS.  O obiecanym powrocie 22 proc. stawki VAT w 2014 roku już pisaliśmy.

Na weryfikację czeka obietnica by od 2016 roku z urlopów rodzicielskich mogli skorzystać wszyscy rodzice, którzy takiej możliwości do tej pory nie mieli: bezrobotni, pracujący na umowy o dzieło, studenci i rolnicy.

Na start czeka program staży dla studentów w urzędach administracji publicznej i program odbudowy szkolnictwa zawodowego oraz stworzenie doradztwa zawodowego w gimnazjach

Od trzech lat powinien działać Polski Fundusz Innowacyjności na rzecz Badań i Rozwoju, finansowany z pracującego majątku Skarbu Państwa.  
Ślimaczy się modernizacja kolei do prędkości 120 i 160 km/h. Nie nastąpiła odbudowa połączeń kolejowych w Polsce północnej i wschodniej.  
Premier obiecała otwarcie Centrum Weterana Misji poza Granicami Kraju. Obiecała…
–  Mój rząd zaproponuje młodym Polakom, tym najzdolniejszym, by począwszy od 2016 roku mieli możliwość studiowania na najlepszych uczelniach zagranicznych i ta możliwość będzie sfinansowana przez państwo – obiecywała Ewa Kopacz.

 
Obiecała też bezpieczne dla pacjentów wdrożenie pakietu onkologicznego i kolejkowego oraz finansowanie specjalizacji lekarzy w ramach rezydentur.
- Dokończymy realizację rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011–2015, w tym budowę autostrad A1, A2, A4 oraz A8 – zapowiadała Kopacz.

I było coś dla dzieci: miejsce w przedszkolu i na każdej dużej uczelni punkt przedszkolny.
- Obejmiemy wszystkie dzieci w wieku 3 i 4 lat prawem do edukacji przedszkolnej. Dzięki częściowemu subwencjonowaniu przedszkoli z budżetu państwa uda nam się zapewnić w nich miejsce dla każdego dziecka – mówiła premier.  

Premier Kopacz z Michałem Kamińskim, Marcinem Kierwińskim, Sławomirem Nitrasem gorączkowo szukają recept na przyzwoity wynik wyborczy. Skutki tych poszukiwań są   opłakane. Premier zapowiedziała na konwencji swej partii likwidację składek na ZUS i NFZ oraz podatki na poziomie 10 proc.  

A potem się wyjaśniło, że nie likwidacja składek, tylko wliczenie składek do PIT, nie jednolity podatek, tylko od 10 do 39.5 proc.   
140 miliardów złotych wpływa ze składki na ZUS, 67,5 miliarda - ze składki na NFZ.  Podatek z PIT przynosi 44,5 miliarda zł rocznie. Podatek PIT w tym systemie, o którym ona mówiła, miałby dać nie 44,5 a 250 miliardów.

Tak gospodarują nasi „liberałowie” najlepiej czujący się na państwowych i komunalnych posadach.  

Artur S. Górski