Jedna z kandydatek na sopocką radną komitetu "Kocham Sopot" Wojciecha Fułka, Halina Charytonów-Niesyn zawarła w swojej ulotce wyborczej zapis o: "dążeniu do usunięcia z centrum miasta osób z marginesu społecznego, alkoholików i osób bezdomnych” i „dążeniu do przeniesienia poza ścisłe centrum miasta np. stołówek i jadłodajni dla osób bezdomnych". Kandydatka radną nie została, ale w debacie prezydenckiej "Gazety Wyborczej", pomysł radnej poparł kandydat na prezydenta kurortu, Wojciech Fułek.
Choć Fułek tłumaczył, że: „część pomysłów kandydatów warta jest rozważenia, a niektóre są nierealne”, stwierdził także, że: „Nie jest wizytówką miasta jadłodajnia [dla bezdomnych] na ulicy Podjazd i trzeba zrobić wszystko, żeby stamtąd zniknęła.”
Co ciekawe, Fułkowi pomysł wytknął kontrkandydat i obecny prezydent miasta, Jacek Karnowski, który sam dwa lata temu tłumaczył mieszkańcom, że to bezdomni i żebracy pogarszają wizerunek kurortu.
Pomimo gróźb na ul. Podjazd bezdomni wciąż dwa razy w tygodniu w środę i sobotę o godzinie 13.00, nieodpłatnie, mogą otrzymać gorące danie (np. fasolkę po bretońsku czy makaron z sosem).
- To inicjatywa osoby prywatnej, działamy od ponad roku, nie zależy nam na rozgłosie - mówi jeden z wydających posiłki, wychodzących z bezdomności, pan Janusz.
Mówi, że zdarza się wydawać ponad 50 porcji. To dużo, bo Caritas po drugiej stronie ulicy Niepodległości wydaje około 220.
- Bezdomni często jedzą u nas, ale wciąż są głodni i, mimo to, i tak zaglądają na Podjazd - powiedziała nam pani Danuta z Caritasu.
- My nie musimy się obawiać miasta, bo działamy dzięki funduszom unijnym i archidiecezji - dopowiada wychodząca z bezdomności pracująca w Caritasie.
- Działa u nas też łaźnia i przebieralnia, a od 1 grudnia ruszy ogrzewalnia czynna w od 19.00 do 7.00 rano - mówi pani Danuta. - Od poniedziałku do piątku wydajemy dania obiadowe, a w weekendy zupę i gorącą herbatę. Dla wielu osób ważne jest, że nie legitymujemy czekających na posiłek, dla nas już sam fakt, że ktoś staje w kolejce w Caritasie, wystarcza. Nie możemy zostawić człowieka bez pomocy - tłumaczy.
Jacek Wierciński
Fot. Patryk Zdrojewski
Inne artykuły związane z:
- 07/12/2010 08:23 - Olechnowicz na kolacji z Miedwiediewem - Lotos rosyjski?
- 06/12/2010 14:42 - SNG przypomina o koniecznej ochronie wodomierza przed mrozem
- 06/12/2010 14:35 - Pomoc dla bezdomnych
- 05/12/2010 16:44 - Dobra frekwencja w Sopocie
- 03/12/2010 18:03 - Mokre i suche czyli mała rewolucja w śmieciach
- 02/12/2010 17:10 - Czy Sopotem rządzić będzie PiS i Kurski rękoma Fułka?
- 02/12/2010 17:05 - Ostry atak zimy
- 01/12/2010 12:05 - Kucie stali i walki rycerskie
- 01/12/2010 11:50 - Moto-Kuźnia
- 30/11/2010 19:12 - Bajkowe Kąciki – dziecięcy uśmiech w szpitalu w Wejherowie