Jubileusz prof. Barbary Krupy-Wojciechowskiej

"Tylko wybitna osobowość nie poddaje się historii, ale ją kształtuje. Tylko wybitny humanista wyznacza kamienie milowe w każdej dziedzinie nauki" - napisał premier Leszek Miller do prof. Barbary Krupy-Wojciechowskiej obchodzącej 90.urodziny w gronie przyjaciół zaproszonych na okolicznościowe spotkanie przez Klub Współczesnej Myśli Politycznej.

Prof. Barbara Krupa-Wojciechowska, pochodząca z Kwidzyna absolwentka Akademii Medycznej w Gdańsku, przez wiele lat kierowała Kliniką Nadciśnienia i Diabetologii, a w latach 1984-1990 była rektorem uczelni. Uważała, co kronikarz odnotował, że jeśli w pracy ma się do czynienia z ludźmi ambitnymi, to podsycanie ambicji daje często lepsze efekty niż nadmierne dyscyplinowanie. W swojej uczelni tworzyła zespoły badające nadciśnienie tętnicze i cukrzycę, wspierała rozwój diagnostyki nieinwazyjnej układu krążenia i diagnostyki izotopowej. To w trakcie jej kadencji wielu młodych kardiologów jeździło na staże do USA i wprowadziło w Gdańsku do leczenia chorób wieńcowych angioplastykę.

"Jesteś wspaniałym lekarzem, oddanym pacjentom. Wzór tego, co zwykliśmy nazywać misją codziennej pracy podejmowanej ze świadomością, że służy ona najpierw temu, na kogo rzecz jest wykonywana" - wybrzmiało z okolicznościowego adresu L. Millera odczytanego przez Jolantę Banach.
Laudację na cześć Jubilatki wygłosił wiceprezes KWMP, Zbigniew Sowa, podkreślając nie tylko talenty medyczne i energię włożoną w rozwój uczelni i służby zdrowia na Pomorzu, ale także temperament społeczno-polityczny Jubilatki zaangażowanej w polskie sprawy i twardo stąpającej po lewicowej glebie. Będąc bowiem członkiem władz PZPR swoimi wystąpieniami, krytycznymi i pełnymi humanistycznych emocji, wielokrotnie zaburzała samopoczucie kierownictwa partii, ale z drugiej strony jej postawa przyciągnęła do ogniw PZPR wielu młodych lekarzy, potem szefów klinik, ordynatorów.

"Zawsze byłaś i jesteś wierna swoim ideałom, odważna w wypowiadaniu poglądów, krytyczna nawet wtedy, gdy nie wszystkim to się podobało" - zauważył L. Miller.

A to wobec kondycji pomorskiego SLD uwaga nader współczesna...
(g)