Senator Kazimierz Kleina (PO), narzekający nieustannie na rząd i media, publiczne, w których regularnie występował, zaliczył imponującą finansowo kadencję 2019-23. W ciągu 4 lat powiększył swoje oszczędności z 1,83 mln złotych do 2,65 mln zł. Za to tylko z 6 tys. zł oszczędności mandat w senacie objęła Anna Górska, przedstawicielka "Razem", której partia za pracę od stycznia do października w zarządzie krajowym wypłaciła 40,8 tys. zł netto.
K. Kleina był surowym recenzentem praktyk gospodarczych rządu M. Morawieckiego, miał także liczne uwagi do polityk finansowych i bankowych, swoimi ocenami dzielił się systematycznie ze słuchaczami TVP Info, TVP 3 Gdańsk, Radia Gdańsk i Radia Koszalin. Systematycznie też mylił się w swoich oświadczeniach majątkowych kolekcjonując kolejne korekty, choć jako przewodniczący komisji budżetu i finansów senatu, absolwent ekonomii UG, lepiej powinien sobie radzić z prawem, które stanowił ogółowi do stosowania.
Nieporadność administracyjną kompensowała jednak sprawność gospodarcza. Przez 4 lata "reżimu" oszczędności K. Kleiny wzrosły z 1,83 mln zł do 2,65 mln zł - czyli rocznie 150 tys. złotych trafiało do rodzinnej skarpety. Liczne są też źródła przychodów senatora. Pensja - 165 tys. zł, dieta parlamentarna 39 600 tys. zł, emerytura 97 900 zł, rada banku w Rumii -18 300 zł, dochód z pracy na rzecz Sejmu(?!) - 53 010 zł, no i amortyzacja rodzinnego pensjonatu - 124 000 zł. Jego funkcjonowanie też pod rządami minionymi nie ucierpiało. Przy sprzedaży przekraczającej milion złotych dochód wyniósł przyzwoite 263 tys. zł, o 30 proc. więcej niż przed rozpoczęciem kadencji.
Nadto senator K. Kleina jest, obok m.in. prezesa Radia Koszalin, Piotra Ostrowskiego, fundatorem Instytutu Balticum, którego jednym z ważnych celów jest promocja energetyki odnawialnej. Senator w tej dziedzinie wykazuje się sporą energią, pracuje bowiem w senacie w zespole do spraw klimatu. W rozgłośniach publicznych, w Koszalinie i Gdańsku, wskazuje na odchodzenie w Europie od energetyki jądrowej na rzecz wiatrowej, która polski rząd zbyt słabo wspiera. Jego fundacja wspiera lepiej, bo promuje imprezy, jak "Dzień Dostawcy", które rekomendują produkty Siemensa czy Equinora.
Zgoła odmienny jest status majątkowy debiutującej w senacie Anny Górskiej. Raptem 6 tys. zł oszczędności i praca w aparacie partyjnym "Razem" jako główne źródło przychodu- za 10 miesięcy 2023 roku to 40 700 zł netto. Senator mieszka w domu sporych rozmiarów - ponad 300 m.kw. - który jest własnością odrębną męża, a wspólnie posiadają nieduże mieszkanie.
Po zakończonej kadencji, a na otwarcie nowej, całkiem godnie wygląda sytuacja finansowa senatora Sławomira Rybickiego (PO). Prawie 2,4 mln złotych na koncie, 28 300 euro i 625 tys. zł w obligacjach to nieco mniej niż 4 lata temu na starcie kadencji, ale to solidne zaplecze, tym bardziej, że senator nadal jest współczesnym obszarnikiem, sprawuje władztwo na ok. 100 hektarach, które kupował tez z zasobów publicznych sprawując funkcje publiczne. Wzrosły też dochody senatora z senatu - pensja z 104 tys. zł do 170 tys. zł na rozpoczęcie kadencji, a dieta z 25,9 tys. zł do 38,6 tys. zł,; w garażu m.in. prawie nowe volvo xc 90.
Praca powierzona przez wyborców dobrze służy też Bogdanowi Borusewiczowi. Oszczędności senatora wzrosły, w porównaniu do startu poprzedniej kadencji, ze 152 tys. zł do 241 tys. zł, w kwocie tej znajduje się 225 tys. zł pożyczki, której udzielił córce, radnej PO w sejmiku pomorskim. W portfelu senatora są też jednostki funduszy o wartości ponad 300 tys. zł. W oświadczeniu złożonym na początek obecnej kadencji senator poinformował, że w niecałym 2023 roku zarobił 208 tys. zł i otrzymał 38 tys. zł należnej diety. Senator nie ma już natomiast 1603 akcji PKN Orlen, ale nie wzmiankuje, co się z nimi stało. Nadto jako emeryt zainkasował z ZUS-u 86 tys. zł brutto, prawie 30 tys. zł więcej niż 4 lata temu. I to się stało pod tak lichymi rządami?
Oświadczenie senatora Leszka Czarnobaja (PO) ma wymiar cokolwiek siermiężny, oszczędności podczas kadencji zmalały z 93 tys. zł do 24,8 tys. zł, choć dochód z pracy w senacie wyraźnie się polepszył-zamiast 92 tys. zł pensji na otwarciu kadencji 2019, w 2023 to 157 tys. zł. Z 26 tys. zł do 38 tys. zł wzrosła też dieta parlamentarzysty z Kwidzyna, Jako emeryt wypracował sobie bardzo przyzwoite świadczenie - 87 800 zł w niepełnym roku 2023. Co ciekawe, jeśli wierzyć oświadczeniu, senator jest bez własnego dachu nad głowa - ani domu, ani mieszkania.
Z kolei b. wicemarszałek pomorski Ryszard Świlski (PO) przechodząc z samorządu do senatu miał 268 tys. zł oszczędności, teraz ma tylko 150 tys. zł, ale ma dom i mieszkanie. W niepełnym roku 2023 w senacie zarobił 138 tys. zł, otrzymał 38 tys. zł diety. Zmienił tez model samochodu - z toyoty auris przesiadł się do lexusa es 300.
Łatwo zauważyć, że opozycyjne przedsiębiorstwa polityczne, mimo różnych temperamentów, strat nie kolekcjonują, choć różnią się dynamiką i strukturą przychodów. A już wszechstronnością zadziwia senator Kleina...
(GG,sts)
Inne artykuły związane z:
- 03/01/2024 09:21 - Protest pod UW: O wolność i niepodległość
- 01/01/2024 20:43 - Oświadczenie radiowców: zamach ministra bez podstawy prawnej
- 30/12/2023 21:25 - Po siedzibą TVP Gdańsk: w obronie wolności słowa
- 27/12/2023 12:45 - Józef Orzeł: Czekając na nowy PiS
- 27/12/2023 10:27 - W tygodniku „Sieci”: Stan zamordyzmu
- 23/12/2023 11:56 - Calecon czyli... niewymowne
- 22/12/2023 17:51 - Jacek Saryusz-Wolski: Tusk mydli oczy Polakom - stare blefy, nowe podatki
- 22/12/2023 17:46 - Salon dziennikarski wpolsce.pl: o reżimie Tuska
- 21/12/2023 21:00 - Stanowisko dziennikarzy pomorskich: to zamach na prawa obywateli
- 21/12/2023 15:59 - Rada programowa TVP 3 Gdańsk: bezprawie rządu