Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska, swoim eksperymentem skutecznie paraliżuje centrum Wrzeszcza. Ustawienie bariery i zamiana prawoskrętu przy Olimpie w kolizyjny parking uliczny w ciągu ul. Grunwaldzkiej dezorganizuje ruch samochodów blokujących w godzinach szczytu trzy pasy jezdni. - To absurdalne rozwiązania potęgujące chaos na drodze, zaburzające płynność ruchu i rodzące stały konflikt, tym bardziej, że zaraz za skrzyżowaniem jest ważny przystanek autobusowy - mówi "Gazecie Gdańskiej" radny Karol Rabenda z Porozumienia.
Dopóki gdańscy podatnicy opłacają P. Grzelakowi służbowy transport do pracy i do domu oraz wart 9 600 zł rocznie prezent w postaci darmowego parkingu w centrum Gdańska, trudno liczyć, by kierowca Grzelak poważnie potraktował udręki zmotoryzowanych. Z jego zakresu obowiązków wynika, że ma przede wszystkim "poprawiać warunki dla ruchu pieszego i rowerowego". O poprawianiu warunków dla ruchu samochodów wprost nie ma mowy, P. Grzelak ma jedynie zarządzać ruchem na drogach i eksploatacją układu drogowego.
Co czyni tak samo zgrabnie jak potrafi interpretować przyczyny wybuchu II wojny światowej.
- Niestety to wpisuje się w szerszą ideologiczną politykę miasta, żeby utrudniać życie mieszkańcom, którzy muszą dojeżdżać do pracy, dowozić dzieci do szkoły - mówi "Gazecie Gdańskiej" radny Karol Rabenda z Porozumienia. - To kolejne wprowadzone utrudnienie. Obniżenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę na trzypasmowej ulicy Alei Grunwaldzkiej to coś niezrozumiałego. Teraz mamy wyłączenie pasa ruchu, który będzie powodował korki. Nie widzę tu sensu, merytorycznej myśli, raczej ideologiczne podejście, żeby walczyć z samochodami, z kierowcami.
- Przecież w tym miejscu nawet jak były czynne 4 pasy to był paraliż w godzinach szczytu, kto mógł wpaść na tak niedorzeczny pomysł, przecież to jest zupełnie niefunkcjonalne - mówi "GG"stojący w korku kierowca.
- Czy oni czerpią w magistracie jakąś przyjemność z szykanowania zwykłych ludzi, którym auto pomaga jakoś żyć i pracować?
- Na Alei Zwycięstwa ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę i stadne polowania policji na kierowców, parkowanie w cenach europejskich, strażnicy grasujący z blokadami po zaułkach, a dla siebie urzędnicy mają kilkadziesiąt miejsc gratis w Forum Gdańsk, o co chodzi w naszym mieście?
To tylko kilka z zebranych we Wrzeszczu opinii, których władza miejska zachłyśnięta własnym splendorem i szlifowaniem europejskich standardów demokracji, nie lubi słuchać.
- Być może należy rozważyć w Gdańsku ustanowienie reprezentanta kierowców, na wzór oficera rowerowego, bo olbrzymia rzesza interesariuszy jest kompletnie ignorowana, nie są nawet powołani do komisji, która w urzędzie zajmuje się ruchem drogowym - mówi "Gazecie Gdańskiej" Piotr Gierszewski, wiceprzewodniczący rady miasta w Gdańsku.
Podobny eksperyment co we Wrzeszczu P. Grzelak zaaplikował też kierowcom w Oliwie, gdzie nagle tuż za pętlą tramwajową bariera blokuje prawy pas ruchu, choć obok na chodniku zbudowano miejsca parkingowe.
(dag)
- 17/05/2021 08:19 - W tygodniku „Sieci”: Leszek Balcerowicz – co nam zrobił?
- 16/05/2021 15:20 - Otwarcie wystawy czasowej „Tadeusz Pietrzykowski – wojownik o duszy artysty”
- 14/05/2021 13:52 - Jerzy Borowczak: Platforma znajdzie bezpieczny port
- 14/05/2021 13:45 - Europejska Noc Muzeów 2021 w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
- 14/05/2021 13:22 - Energa wspiera osoby niesłyszące
- 12/05/2021 07:48 - Relikty wartowni nr 5 na Westerplatte odsłonięte
- 10/05/2021 18:57 - "Trzeba patrzeć szerzej, żeby widzieć więcej" – nowa kampania Grupy LOTOS
- 10/05/2021 18:49 - Radni PiS chcą usprawnienia realizacji inwestycji miejskich
- 10/05/2021 08:36 - W tygodniku „Sieci”: Kontrofensywa
- 08/05/2021 13:35 - Polityku, Ty nad poziomy wylatuj! Posłanka Pomaska wylatała 2 miejsce