Prokuratura Okręgowa w Gdańsku podjęła po zażaleniu SKT ponownie sprawę wejścia w posiadanie i użycia przez Jacka Karnowskiego materiałów operacyjnych ABW we wniosku o zawieszenie zarządu klubu. Poprzednie dochodzenie umorzył prok. Piotr Gronek z Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz uznając wyjaśnienia prezydenta Sopotu za wystarczające.
Przesłuchiwany przez niego prezydent Sopotu zeznał wówczas, że wszedł w posiadanie materiałów z podsłuchów operacyjnych ABW w innym postępowaniu najzupełniej przypadkowo. Jak można przeczytać w uzasadnieniu umorzenia śledztwa: "zadzwonił do niego (J. Karnowskiego - red.) mężczyzna, prawdopodobnie był to Marek S., który powiedział, że ma ciekawe dokumenty, także z podsłuchu rozmów telefonicznych Jacka Karnowskiego(...) podczas spotkania w Warszawie mężczyzna ten powiedział Jackowi Karnowskiemu, że jest stroną postępowania dotyczącym jakiejś spółki skarbu państwa, że posiada kserokopie z akt tej sprawy (uzyskane przez jego obrońcę) i że są tam też podsłuchy rozmów Jacka Karnowskiego "z B. i z L.. J. Karnowski zapoznał się z tymi materiałami (które miały godło jawne, były u strony postępowania, więc nie były wówczas objęte klauzulą tajności) i sporządził ich kserokopię lub też kserokopie takie otrzymał od swego rozmówcy".
Prokuratora Gronka zeznania te całkowicie usatysfakcjonowały. Nie ustalił, kto do kogo właściwie dzwonił, czy Marek S. to Marek S., co on miałby do powiedzenia na temat kolejności połączeń, nie sprawdził bilingów, ani nie zainteresował się okolicznościami spotkania w kawiarni Blue City. Doprawdy stanowi różnice to, czy J. Karnowski dostał materiały do ręki i od kogo, czy też musiał pójść za róg i samodzielnie kserować lub wziął je do aktówki i przywiózł do Sopotu. Tym bardziej że prok. Jacek Mularzuk z prokuratury w Warszawie prowadzący sprawę VDs54/13 odmówił zgody na ich udostępnianie. Według zaś niepotwierdzonych informacji z podsłuchanych rozmów można wywnioskować, że J. Karnowski był w jakiś sposób zaangażowany w poszukiwanie mieszkania dla wiceministra L. z własnego rządu, a z treści rozmów wynikać ma też, że jego relacje z prezesem B. Białaszczykiem były wręcz towarzyskie.
We wznowionym przez prokuratora Glińskiego postępowaniu funkcjonariusze policji rozpoczęli już przesłuchiwanie pierwszych świadków. Oprócz wyjaśnienia w jaki sposób materiały operacyjne ABW trafiły do obrotu, dochodzenie ma też wyjaśnić zagadkę dołączania do akt sprawy SKT tzw. zwrotek z innych postępowań, posłużenie się przez nowy klub logotypem przypominającym własność starego, a także okoliczności przekazania w dzierżawę bezprzetargową kortów za kwotę radykalnie mniejszą niż zaproponowały inne kluby tenisowe.
Mecz SKT-Karnowski dopiero zaczyna się rozkręcać.
(gg,st)
- 22/08/2017 13:16 - Wakacyjne zmagania wędkarzy koła Gdańsk Portowa
- 22/08/2017 12:49 - Dojdzie do przepychanek na placu Solidarności w rocznicę Sierpnia?
- 21/08/2017 16:42 - Amber Fest po raz trzeci
- 21/08/2017 15:09 - "Mieszkańcy dla Sopotu" zbierają podpisy w sprawie referendum o odwołanie prezydenta Karnowskiego
- 20/08/2017 08:12 - Konwent przy sutych stołach: Jedli i pili, co uradzili?
- 16/08/2017 19:14 - Oddział udarowy otwarty po remoncie
- 16/08/2017 17:19 - Społeczność Ormiańska ma swoją siedzibę w Gdańsku
- 16/08/2017 08:10 - Polacy korzystają z ostatnich tygodni sezonu
- 15/08/2017 13:35 - Sportowe Twarze Gdańska - Twarzami AWFiS
- 12/08/2017 16:18 - Nocne burze nad Polską. Trójmiasto szczęśliwie bez ofiar, pomorskie najbardziej poszkodowanym województwem