W sobotę na posiedzenie pomorskiej rady wojewódzkiej SLD przyjedzie Włodzimierz Czarzasty. Pokwituje dobry wynik Lewicy na Pomorzu i zapozna się z kondycją własnej partii. Gdyby nie Joanna Senyszyn udział SLD w wyborach parlamentarnych na Pomorzu byłby niezauważalny. Kandydatów SLD w Gdańsku wskazało raptem 1583 wyborców, co odpowiada 4,1 proc całej listy w stolicy województwa. Najlepszy wynik - 15,66 proc. -Lewica uzyskała w Sopocie, w którym obecność SLD ma wymiar symboliczny. Partia nie wystawiła tez żadnego kandydata do senatu, choć miała wcześniej na Pomorzu 3 senatorów w różnych okresach.
Spośród 52 kandydatów w obu pomorskich okręgach wyborczych tylko 10 osób reprezentowało SLD. Partia od prawie dekady kierowana przez działacza powiatowego z Kwidzyna, Jerzego Śniega, od lat nie ma swoich przedstawicieli w lokalnych parlamentach, ma papierowe struktury i zajmuje się... polityka wewnętrzną. Jej kandydat na prezydenta Gdańska, Andrzej Ceynowa, zapatrzony w program społeczno-gospodarczy Margaret Thatcher uzyskał poparcie poniżej 1 proc. W wyborach do europarlamentu ekipa J. Śniega uzyskała zero głosów - partia ogłosiła kapitulację, nikt bowiem z SLD nie znalazł się na liście kandydatów Koalicji Europejskiej.
Ostatnie wybory parlamentarne dla Lewicy na Pomorzu były jednak bardzo udane. Porozumienie trzech partii zdobyło ok. 13 proc. uznanie wyborców i wprowadziło do sejmu troje parlamentarzystów: Beatę Maciejewską i Marka Rutkę z Wiosny oraz Joannę Senyszyn z SLD. Jednak gdyby nie start b. europosłanki, która już w wyborach samorządowych 2018 miała znaczące poparcie społeczne, udział SLD w pomorskich wyborach mógłby zostać niezauważony.
Paradoksalnie, partia najlepszy wynik w okręgu 25 osiągnęła w Sopocie, w którym ma znaczenie emblematyczne. O wyniku na poziomie 15,66 proc. przesądziło poparcie dla Beaty Maciejewskiej, Jolanty Banach i bardzo aktywnego młodego działacza, też spoza SLD, Michała Piękosia. Spośród 3449 głosów, które Lewica otrzymała w mieście bez aktywnej socjaldemokracji partyjnej, kandydaci SLD - Andrzej Śnieg, Adam Hoderny, Mirosław Cygan, Romuald Koperski i Dorota Markiewicz - otrzymali ... 147 głosów! Nieco ponad 4 proc.!
Dobry wynik Lewicy w Gdańsku - 14,3 proc. - też nie jest zasługą SLD. Ta sama 5 kandydatów uzbierała łącznie 1583 wskazania z ogólnej liczby 37 915 oddanych na listę. To jeszcze mniej niż w Sopocie - tylko 4,1 proc. jej ogólnego potencjału! Z 5 delegatów SLD wyborcy w Gdańsku najczęściej wskazywali na R. Koperskiego, ale 528 głosów nie daje nawet zapachu mandatu miejskiego radnego.
Na Pomorzu jedynie Andrzej Śnieg, działacz regionalny SLD w Kwidzynie, osiągnął zauważalne poparcie ponad 4 tys. wyborców i potwierdził swój niezły wynik z ostatnich wyborów samorządowych. O najlepszym od lat dorobku lewicy w okręgu 25 przesądziły głosy oddawane na kandydatów Wiosny i Razem, a także pretendującej nieustannie do niezależności partyjnej, b. wiceprzewodniczącej SLD, Jolanty Banach. Udział SLD w końcowym wyniku okręgu nr 25 to 9,7 proc. Bez zasilenia kadrami z zewnątrz SLD w okręgu wyborczym J. Śniega groziła polityczna degradacja.
W okręgu nr 26 SLD reprezentowała skutecznie liderka listy Joanna Senyszyn. Już jej wynik w wyborach samorządowych był obiecujący, więc zdobyte 13 października uznanie 36 405 obywateli miało swoja wagę przy podziale mandatów, dobrze służyło też marce SLD. Wśród 28 kandydatów partię W. Czarzastego reprezentowali jeszcze Jacek Lampart, Beata Stencel, Andrzej Szczotkowski i Marcin Strzelczyk. Ten ostatni bardzo godnie i aktywnie reprezentował SLD w wyborach samorządowych w 2018 jako kandydat na prezydenta Gdyni, ale tym razem otrzymał w swoim mieście tylko 543 głosy z 1244 zdobytych poza dorobkiem J. Senyszyn.
W Gdyni drugim co do wielkości i politycznego znaczenia mieście Pomorza, SLD otrzymało głosy 20 958 (15,5 proc.) mieszkańców, najwięcej, 11 427, J. Senyszyn; pozostali kandydaci SLD otrzymali łącznie 845 głosów. Mniej niż mało.
W sumie w Trójmieście, bez uwzględnienia poparcia dla Joanny Senyszyn, które wynika z jej indywidualnej odrębności i osobistej rozpoznawalności, na pozostałych kandydatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej oddano raptem 2428 głosy.
Na dymisję pomorskiego kierownictwa partii jest już za późno.
Rekomendując połączenie SLD z Wiosną W. Czarzasty proponuje swoim członkom nową przyszłość w zmodernizowanym opakowaniu. Czy w nowa podróż zabierze twórców dekapitalizacji SLD na Pomorzu?
(sts)
- 24/11/2019 20:28 - Ekstra 100 tys. zł dla zastępcy Dulkiewicz - co się dzieje w Gdańsku?!
- 23/11/2019 17:48 - Zmarł Romuald Koperski
- 23/11/2019 17:28 - Bokserskie tradycje Oruni w gazetce "Wasze Historie Po Oruńsku"
- 23/11/2019 17:05 - Teatralny escape
- 21/11/2019 20:48 - Jujka grafik czasów
- 21/11/2019 20:04 - Recytatorska wycieczka po Gdańsku
- 21/11/2019 19:33 - Antoni Szymański: Technologia a relacje międzyludzkie i demografia
- 21/11/2019 09:24 - Opóźniony powrót tramwaju na Stogi
- 20/11/2019 21:28 - Drożdżówki gdańskie - za 7500 zł z budżetu
- 20/11/2019 08:30 - Gdańskie Amazonki dyżurują w siedzibie NFZ