W poniedziałek cały gdański zarząd miasta ma spotkanie z Pracodawcami Pomorza w wilii we Wrzeszczu. Włodarze i przedsiębiorcy będą debatowali o przyszłości Gdańska. Tak, jak gdyby wynik wyborów był już rozstrzygnięty, zanim ostatni wyborca 16 listopada br. wrzuci karty do głosowania do wyborczej urny.
W poniedziałek z kolei od godz. 17. cały skład Zarządu Miasta Gdańska spotka się z przedsiębiorcami w klubie Przedsiębiorców Pomorza w willi przy Al. Zwycięstwa 24 w Gdańsku, organizacji skupiającej pracodawców z kilkuset pomorskich firm.
Tematem spotkania będą… perspektywy dla Gdańska. Najwyraźniej urzędujący prezydent, który nim został pracodawcą dla 1100 urzędników magistratu, nie prowadził żadnej innej działalności, ale trudni się wynajmem mieszkań na ternie gminy Gdańsk, już jest pewny werdyktu wyborców i swojej reelekcji.
Zatem pracodawcy, którym prezesuje Zbigniew Canowiecki, są ciekawi jakie perspektywy po 16 latach urzędowania ma dla miasta Paweł Adamowicz?
– Inicjatywa wyszła bardziej z magistratu – zapewnił nas Tomasz Limon, dyrektor zarządzający Pracodawców Pomorza.
A co z pozostałymi kandydatami do prezydenckiego fotela, którzy z pewnością też mają plany i programy dla Gdańska? Czy oni też dostali taką szansę w kampanii wyborczej od Przedsiębiorców Pomorza?
Waldemar Bartelik, kandydat do pracy jako prezydent Gdańska z woli wyborców, postanowił więc dopytać organizatorów spotkania.
– Ze zdziwieniem przyjąłem informacje o planowanym na dziś spotkaniu członków naszego stowarzyszenia z prezydentem Gdańska i jego najbliższymi współpracownikami.
Z zaskoczeniem tym większym, że ma ono dotyczyć przyszłości Gdańska z perspektywy urzędującego i ustępującego zwierzchnika samorządowej administracji. Pozwolę sobie zauważyć także jako członek honorowy stowarzyszenia, że przyszłość Gdańska, wizja miasta, kierunek jego rozwoju, zostaną dopiero rozstrzygnięte 16 listopada.
To Gdańszczanie w wyborach zdecydują kto i z jakim programem uzyska mandat do zarządzania 12-miliardowym budżetem miasta. Przypomnę, że o urząd prezydenta Gdańska ubiega się 6 równych kandydatów.
Nie znajduje żadnego powodu żeby apolityczne stowarzyszenie pracodawców w sposób nieuprawniony faworyzowało jednego z nich. Od wielu Was wiem że oczekujecie dojrzałej debaty wszystkich uczestników wyborów.
Podzielam to przekonanie. Wskazanie jednego kandydata, na dodatek pełniącego ten urząd już 16 lat i wciąż składającego jakieś deklaracje, upolitycznia nasze stowarzyszenie, dewastuje reguły demokracji i z powodu dziwnego serwilizmu dyskryminuje kontrkandydatów, nawet własnych członków.
Nie jest rolą zarządu Pracodawców Pomorza prowadzenie prekwalifikacji wyborczej. Członkowie naszego stowarzyszenia mają prawo oczekiwać, że jego zarząd nie będzie cenzurować rzeczywistości. Proszę o przedstawienie mojego stanowiska podczas dzisiejszego wiecu wyborczego pana Pawła Adamowicza – napisał Bartelik do Przedsiębiorców Pomorza.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 05/11/2014 17:11 - Polscy kierowcy mówią: piętnujemy postawy stwarzające zagrożenie na drodze
- 05/11/2014 15:57 - Negocjacje ceny wody - tajne przez poufne
- 05/11/2014 14:48 - Przedwyborcze debaty w szkołach - uczniowie nie są zainteresowani
- 05/11/2014 14:43 - Pomysły SLD na rewitalizację i bezpieczeństwo miasta
- 03/11/2014 18:09 - Tarasiewicz: Monitorowanie władzy jest ważne, ale kiedy miasto rozwija się w niepożądanym kierunku, trzeba wziąć sprawy w swoje ręce
- 31/10/2014 19:51 - O samorządzie bez radnego - czy Adamowicz agituje w szkole?
- 31/10/2014 19:47 - Oddam port w obce ręce - kto nadzoruje wielką spółkę?!
- 30/10/2014 18:53 - Korzeniewska: W Gdyni nigdy noszenie teczki za politykiem nie będzie kluczem do kariery
- 30/10/2014 18:46 - Uczeń, pracodawca – każdy głos, a nie Kodeks liczy się w prezydenckiej kampanii?
- 30/10/2014 18:43 - MTU zintegrowane z ERGO Hestią