Kontenery socjalne sprzeczne z prawem?

- Kontenery są sprzeczne z prawem – twierdzi w opinii sporządzonej dla Amnesty International mecenas Katarzyna Rychtanek. - Kontenery nie będą mieszkaniami socjalnymi, poza tym będą tylko częścią „obiektów kontenerowych” - odpowiadają gdańscy urzędnicy.


Prawniczka Katarzyna Rychtanek, na zlecenie Amnesty International Poznań, opracowała opinię prawną dotyczącą istniejących w wielu polskich miastach i planowanych przez wiele kolejnych, w tym Gdańsk, kontenerów socjalnych, które miałyby służyć jako mieszkania socjalne.
Gdańsk w podjętej w listopadzie 2009 roku uchwale „w sprawie przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Miasta Gdańska na lata 2009-2013” zawarł zapisy mówiące o „zakupie kontenerów mieszkalnych oraz uzbrojenie i urządzenie terenu pod kontenery” jako sposobie pozyskiwania lokali socjalnych.

Z opinii prawnej wynika, że wykorzystywanie kontenerów jako lokali socjalnych jest sprzeczne z prawem, ponieważ „lokal socjalny może zostać wyodrębniony wyłącznie w budynku, co uniemożliwia kwalifikowanie obiektów kontenerowych jako lokali socjalnych czy zamiennych”.
A zgodnie z prawem budowlanym „budynkiem jest obiekt budowlany, który jest
trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiadający fundamenty i dach”. Tymczasem kontenery fundamentów nie mają.
- Obiekty kontenerowe nie mogą w świetle obowiązującego prawa stanowić lokalu socjalnego i zamiennego. Legalizacja tego typu zabiegu wymaga stworzenia nowej definicji lokalu – twierdzi w podsumowaniu prawniczka.

- W tym momencie nie są prowadzone żadne prace nad podobnymi projektami, ani nie ma planów rozpoczęcia tego typu prac. - zapewniał w grudniu ubiegłego roku Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska.
Przeciw kontenerom protestuje grupa Nic o Nas Bez Nas, która w styczniu br. w Trójmiejskiej Świetlicy Krytyki Politycznej, zorganizowała  debatę i wystawę zdjęć „Kontener – narzędzie segregacji?”. Relacja z debaty dostępna tutaj.
Aktywiści grupy twierdzą, że osiedle kontenerowe jest nieodłącznym elementem reformy mieszkalnictwa komunalnego dokonywanej w mieście.

- Gdańsk nigdy nie planował budowy lokali socjalnych w kontenerach. Miałyby one służyć jako pomieszczenia tymczasowe do wykonywania eksmisji - a te lokale po eksmisji byłyby właśnie lokalami socjalnymi. Kontener należy traktować jako „element modułowy” całego obiektu kontenerowego. A wszystkie obiekty w Gdańsku, miasto buduje zgodnie z polskim prawem budowlanym – twierdzi Dariusz Wołodźko z gdańskiego magistratu.

Urzędnik nie wyjaśnia czym będą planowane „obiekty kontenerowe”, których częścią miałyby być kontenery.  W cytowanej wcześniej uchwale „zakup kontenerów mieszkalnych oraz uzbrojenie i urządzenie terenu pod kontenery”  wskazywany jest jako jeden ze sposobów „pozyskiwania wolnych lokali socjalnych”. Według miejskiej interpretacji miałyby jednak być jedynie sposobem  pośrednim. Miasto używałoby kontenerów jako tymczasowych pomieszczeń, w których przebywaliby mieszkańcy po eksmisji. Zwalniane przez eksmitowanych mieszkania stawałyby się z kolei nowymi lokalami socjalnymi.

- Tłumaczenie w ten sposób zapisów o możliwości stworzenia osiedla kontenerowego jest wyjątkowo obłudne – komentuje Łukasz Muzioł z NoNBN. - Niedługo pewnie okaże się, że kontenery miały służyć jako tymczasowe lokum dla budowlańców stawiających mieszkania socjalne z prawdziwego zdarzenia. Niezależnie od medialnych deklaracji rzeczników miasta, nadal będziemy domagali się wykreślenia kontenerów z wieloletniego planu gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy - zebraliśmy już wymagane 2000 podpisów i w najbliższym czasie złożymy obywatelski projekt uchwały w tej sprawie. Nie pozwolimy, żeby interpretacja ogólnych zapisów pozostawała wyłącznie w gestii Macieja Lisickiego i nie dopuścimy, żeby w Gdańsku choć jedna osoba została wyeksmitowana do kontenerowego getta – deklaruje Muzioł.

Jacek Wierciński
jacek.wiercinski@wybrzeze24.pl