Kilkaset osób wzięło udział w spotkaniu wyborczym zorganizowanym w hotelu Novotel w Gdańsku przez sztab wyborczy Kacpra Płażyńskiego, kandydata PiS do Sejmu.
- Pana Kacpra poznałem, kiedy zaczął działać jako wolontariusz, kiedy zaczął pomagać ludziom w Brzeźnie, we Wrzeszczu - powiedział Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia Godność, były poseł w latach 1989–1993, były radny Rady Miasta Gdańska. - Zaprosiliśmy go na zebranie Stowarzyszenia Godność i wpisaliśmy go na członka. Przystał do nas, jest naszym członkiem i się tego nie wyprze. Zgłaszaliśmy go jako kandydata na prezydenta Gdańska. Napisaliśmy do Jarka Kaczyńskiego żeby go wziął pod uwagę jako kandydata. Teraz również go wspieramy, bo zasługuje. To co robi przynosi chlubę nie tylko dla mnie, dawnego działacza Porozumienia Centrum, ale dla dawnych działaczy. Kacper Płażyński spełnia nasze oczekiwania i uważam, że będzie dobrym posłem.
- To dla nas prawdziwy zaszczyt wspierać pana Kacpra Płażyńskiego, którego cechuje niezwykła uczciwość, odwaga, gorące serce w walce o polskość naszego miasta i ponad przeciętne standardy moralne - powiedziała Urszula Hoffman.
- Znałem ojca pana Kacpra Płażyńskiego, miałem okazję z nim pracować i chcę powiedzieć, że był to człowiek bardzo prawy - powiedział Mariusz Hoffman, wiceprezes Zarządu Okręgu Gdańskiego Związku Polskich Artystów Plastyków, działacz społeczny. - Pan Kacper, właściwie Kacper, bo znamy się, również jest takim człowiekiem. Oprócz tych wszystkich rzeczy, które realizuje dla dobra mieszkańców Gdańska, ale nie tylko Gdańska, bo dla mieszkańców regionu, on jest wszędzie, oprócz tych rzeczy zajął się takim małym skrawkiem Polski w Gdańsku czyli Gedanią. Gedanią, która już dawno byłaby zabudowana, ale ze względu na fakt, że tam działy się bardzo ważne rzeczy dla Polski, dzięki temu, że jest to jeden z trzech pomników odniesienia dla tożsamości gdańszczan oprócz Poczty Polskiej, oprócz Westerplatte, dzięki temu my mieszkańcy Wrzeszcza postanowiliśmy coś z tym zrobić, aby odzyskać ten teren. Nie mogliśmy sobie z tym sami poradzić. Od momentu gdy poszliśmy do Kacpra i razem zaczęliśmy działać to wszystko ruszyło z miejsca. Chcę powiedzieć, że jeżeli państwo postawią na tego człowieka to mogą na niego liczyć. Jeżeli będziecie chcieli żeby wam pomógł to pomoże, jeżeli będziecie chcieli żeby z wami wygrał to wygra. Bo to jest człowiek prawy i sprawiedliwy i jesteśmy za nim.
Na spotkaniu wystąpiła również rodzina Kisielów. - Pana Kacpra Płażyńskiego poznaliśmy w grudniu minionego roku gdy mieliśmy naprawdę duże problemy z mieszkaniem - powiedział Barbara Kisiel. - Toczyliśmy nierówną walkę z Gdańskimi Nieruchomościami. Chodziło o remont mieszkania, gdzie było bardzo dużo usterek i nieprawidłowości. Jeśli chodzi o pomoc myślę, że byliśmy prawie wszędzie. Prosiliśmy, błagaliśmy niestety byliśmy odsyłani z miejsca na miejsce. I właśnie wtedy pan Kacper, cudowny człowiek, naprawdę aż serce ściska, to była jedyna osoba, która nas wysłuchała, która pomogła, nie zostawiła. Jesteśmy panu naprawdę bardzo wdzięczni.
Jako ostatni na scenę wszedł bohater wieczoru czyli Kacper Płażyński. - Proszę nie mieć mi za złe gdy momentami będzie mi się łamał głos, bo z wieloma z państwa, którzy tu jesteście obecni znamy się od dawna i wiele z państwa spraw udało się załatwić, a każda z nich często była wyciskaczem łez. Jestem mi niezmiernie miłe, że tyle z państwa, wspaniałych ludzi, widzę. Bardzo wam za to dziękuję. Wielu z państwa zaangażowało się w poprzedniej kampanii na prezydenta miasta Gdańska się zaangażowało i teraz również bardzo wielu. Wszystkim z serca bardzo, bardzo za to dziękuję. Jestem wdzięczny, bo wierzę, że budujemy coś więcej niż tylko kampania, więcej niż dziś rozumiana polityka, budujemy po prostu coś dobrego. Słyszałem dziś bardzo wiele dobrych słów o sobie, aż mi jest, powiem szczerze, trochę głupio. Nie wiem czy to jest moment, aby sobie tylko mówić dobrze i się komplementować. To jest ten moment, w którym musimy się jeszcze wziąć ostro do pracy, bo już 13 października będziemy decydować nie o wrzuceniu kartki do urny, ale będziemy decydować, że ta dobra zmiana, która miała miejsce przez cztery lata, ten dobry czas dla Polski czy on będzie trwał. Trzeba trzynastego iść, trzeba namawiać znajomych, rodziny, przyjaciół. Nieważne czy będzie przeziębienie, nieważne czy będzie lało, trzeba po prostu iść i spełnić swój obywatelski obowiązek. Na to liczę i możemy się na to umówić. Możemy się na to umówić? - Tak - odpowiedziała sala. Frekwencja pokazuje, że jest w nas ogromna moc i to jest dobry prognostyk.
- Mam nadzieję, że nie będziecie państwo mieli mi za złe, ale chcę wyróżnić jedną osobę. Osobę, która od początku do końca, mimo wszelkich przeszkód, jest przy mnie, wspiera mnie, więcej niż tylko wspiera, jest tak naprawdę architektem tego spotkania, naszej kampanii wyborczej, bo to osoba niezwykle mądra, ciepła i piękna, ale też wspaniały taktyk polityczny - moja małżonka Natalia Nitek Płażyńska - powiedział Kacper Płażyński wręczając żonie bukiet kwiatów.
Tomasz Łunkiewicz
- 10/10/2019 17:16 - Marcin Horała: Koalicja anty-PiS nie będzie w stanie rządzić
- 09/10/2019 11:23 - Medale i odznaczenia dla zasłużonych pracowników Energi
- 09/10/2019 07:28 - Schody dla inwalidy - winda dla Dulkiewicz
- 09/10/2019 07:20 - Jubileusz prof. Barbary Krupy-Wojciechowskiej
- 08/10/2019 22:12 - Druga edycja Festiwalu Pracy i Aktywności Seniorów
- 07/10/2019 20:27 - Dobre perspektywy dla pomorskiego rolnictwa
- 07/10/2019 10:53 - Jak Sławomir Neumann Platformę podtopił
- 07/10/2019 10:49 - W tygodniku „Sieci”: Co jest dane, zostanie odebrane
- 06/10/2019 19:11 - Półkolonia Gdańsk: SAUR z dywidendą 6,5 mln zł, krocie dla zarządu
- 06/10/2019 12:12 - Gdański absurd. Dworzec bez dojazdu