Z radnym Jerzym Barzowskim, przewodniczącym klubu PiS w Sejmiku Województwa Pomorskiego rozmawia Artur S. Górski
- W projekcie pomorskiego budżetu na 2020 rok mamy zapisany stosunkowo niewielki deficyt. To dobry znak, skoro rząd tak mocno akcentował w tracie kampanii wyborczej projekt zrównoważonego budżetu?
Jerzy Barzowski: Rzeczywiście, deficyt nie jest wielki. Nasze możliwości są jednak większe, przede wszystkim za sprawą rosnących wpływów z CIT. Jest to budżet nazbyt ostrożny, biorąc pod uwagę chociażby potrzebny wzrost nakładów na drogi wojewódzkie. Nadal za mało przeznaczamy na drogi, mimo ciągle rosnących wpływów z podatków. Musimy wyprowadzić transport i połączenia pomiędzy aglomeracją Trójmiasta i okolic a resztą województwa, wyjść w końcu z zapaści.
- Skąd ta pewność, że w 2020 roku ten optymizm co do wpływów podatkowych się spełni?
Jerzy Barzowski: Z obserwacji koniunktury, z rządowych zapowiedzi i prognoz analityków to jasno wynika. Konstrukcja dochodów na przykład z tego roku pokazuje, że powinniśmy odważniej zaplanować dochody z podatków PIT i CIT. W tym roku zwiększaliśmy wojewódzkie dochody budżetu o ponad 150 mln zł z tego tytułu. A przecież już na etapie planowania budżetu na 2019 był on rekordowy. Koniunktura, póki co, nam sprzyja. Całej naszej gospodarce.
- Firmy pomorskie, jak Lotos z podatkiem CIT za 2018 rok 172 milionów złotych, Grupa Energa z 84 milionami, czy nieco mniejszym z Lotos Asfalt czy LPP, faktycznie dostarczają przychodów budżetowi państwa, ale przecież nie cały trafia do województwa, czy w nim pozostaje.
Jerzy Barzowski: Pozostaje, mówiąc umownie, co trzecia złotówka, bo 30 procent wraca do województwa. Jest to zasługa pomorskich firm. Nie zaprzeczam temu. I to jest mój argument, że można bardziej optymistycznie zaprojektować dochody z CIT. Przyszły rok nie będzie chudszy. Jednak mówienie przez marszałka Struka, że to wyłącznie zasługa pomorskich firm, nie jest całą prawdą…
- Zabrakło w nim wiary w rząd premiera Morawieckiego i nakręcanej konsumpcją koniunktury?
Jerzy Barzowski: Mówiłem, że rząd sprzyja pomorskim firmom, że taka jest jego polityka, ale ludziom z koalicji rządzącej na Pomorzu przez gardło nie przeszła pochwała, czy choćby skromne zająknięcie się, że jest to tak zasługą pomorskiego biznesu, jak też sprzyjającej mu polityce rządu.
- Bankier Morawiecki nie jest w smak liberałom z Gdańska?
Jerzy Barzowski: Być może. Sam już nie wiem, czy są to liberałowie, tyle się w koalicji pozmieniało. Ich problem. Ja apeluję by poważnie zastanowić się nad bardziej optymistycznym zaplanowaniem wpływów. Pewnie, że w części one spadają, np. w dotacjach i projektach unijnych, ale to wynika z perspektywy unijnej na lata 2014-20, która właśnie się kończy. Co do wpływów z CIT to dodam, że dochody z tego podatku będą najpewniej sporo wyższe niż były zakładane w budżecie państwa na ten rok…
- Podobno sięgnąć mają 50 miliardów złotych, czyli o 15 miliardów więcej niż zakładano. Biorąc pod uwagę proporcje i fakt, że 30 procent z CIT zasila samorządy terytorialne, w tym pomorski, argument wydaje się trafny…
Jerzy Barzowski: To są, czy będą, naprawdę wysokie wpływy. Trzeba więc przysiąść i porozmawiać. Opozycja w Sejmiku, marszałek i jego ludzie, prezydenci miast, wójtowie, by się nie rozminąć w planach i oczekiwaniach. Od lat to mówię. Marszałek Struk mi obiecuje od pięciu lat, ale jakoś nie kwapi się, by się wsłuchać w nasze oceny i propozycje, posłuchać opozycji. Być może jeszcze coś damy radę przepchnąć na etapie prac komisji, ale nie jestem optymistą. Zapewne za trzy tygodnie powtórzę, że za mało przeznaczyliśmy na drogi i że znów zabrakło ze strony marszałka spotkania z opozycją i samorządowcami po to, aby opracować plan modernizacji dróg na przynajmniej dwie kadencje, byśmy się tego trzymali. Degradacja dróg wojewódzkich postępuje. Szybciej niż remonty. Stopień zużycia postępuje, a my gonimy i nakłady nie nadążają, o rozbudowie nie wspomnę.
- Zarząd województwa jest za ostrożny w budżetowych planach?
Jerzy Barzowski: Ostrożność budżetowa nie jest z gruntu zła, ale my bylibyśmy odważniejsi. Ambitnie realizowaliśmy w latach 90 i później wydobywanie naszych miast i powiatów z zapaści komunikacyjnej. Wiem, że trzeba czasu i środków. Byłem burmistrzem i jego zastępcą w Bytowie. Na komisji i grudniowej sesji okaże się, czy marszałek i jego opcja zechcą wziąć pod uwagę nasze argumenty.
- 04/12/2019 21:12 - Kolejny dar serca dla Oddziału Hematologii Dziecięcej
- 03/12/2019 21:54 - Korol w kadrze Dulkiewicz - dołączył bohater taśm Neumanna!
- 02/12/2019 12:31 - O ofiarach stanu wojennego w Radiu Gdańsk
- 02/12/2019 07:25 - W tygodniku „Sieci”: Nie będzie miękkiej gry w walce o wolność słowa
- 28/11/2019 18:40 - Drastyczne podwyżki za wywóz śmieci, większy czynsz
- 28/11/2019 16:46 - Ostrożny pomorski budżet
- 26/11/2019 17:36 - Co do stycznia ukrywa Dulkiewicz? Borawski wyjaśnia - aktualizacja
- 26/11/2019 13:06 - Pomorskie kadry
- 24/11/2019 20:34 - Premier Mateusz Morawiecki w tygodniku „Sieci”: Mamy plan, jak dalej wygrywać
- 24/11/2019 20:28 - Ekstra 100 tys. zł dla zastępcy Dulkiewicz - co się dzieje w Gdańsku?!