Czy parking podziemny w obrębie Starego Miasta może zagrozić gdańskim zabytkom? To pytanie wymaga rychłej odpowiedzi. Władze Gdańska podpisały bowiem 40-letnią umowę na parkingi podziemne pod Podwalem Staromiejskim, Targiem Węglowym, Podwalem Przedmiejskim (parkingi podziemne) oraz przy Długich Ogrodach (parking naziemny), czyli łącznie 1202 miejsca parkingowe, które powstaną w partnerstwie publiczno-prywatnym.
Będą to więc inwestycje dla setek samochodów wprowadzonych w obszar zabytkowy. Operatorem parkingów na 40 lat zostanie spółka Immo Park Gdańsk, z udziałami Mota-Engil Central Europe SA, która wchodzi w skład portugalskiej grupy Mota-Engil, jednego z największych generalnych wykonawców na polskim rynku budowlanym, kierowanej przez Manuela Mota
Obawy aktywistów miejskich budzi przede wszystkim parking zaplanowany przy Podwalu Staromiejskim, gdyż - ich zdaniem, realizacja inwestycji może zakłócić gospodarkę wód gruntowych, co może wpłynąć negatywnie na stan okolicznych zabudowań. Ich niepokój budzi też ingerencja w drzewostan.
– Jesteśmy przeciwni parkingom. Latem był protest pod pomnikiem, przy Technikum Łączności. Inwestor zachodni przychodzi by zarabiać, ale na ma zgody by to robił na naszym zdrowiu. Podpis swój złożyłem pod petycją. Dobrym przykładem jest Kraków i tamtejsze Planty z wyłączeniem z ruchu. Podwale, to ulica okalająca mury, odpowiednik krakowskich Plantów. My chcemy decydować o naszym mieście. Prezydent śp. Paweł Adamowicz swego czasu zwrócił się do mieszańców, abyśmy byli aktywni społecznie. To jesteśmy. Chcemy brać udział w życiu miasta w sposób obywatelski, zobaczymy co z tego będzie. Działamy w trosce o klimat, o zdrowie. Sprawdzimy naszą demokrację, albo władze będą się z nią liczyły, albo nie – ocenia Grzegorz Pellowski, znany gdański piekarz i cukiernik.
Spór o budowę parkingu podziemnego na Podwalu Staromiejskim toczy się od kilku miesięcy. Przeciwko tej inwestycji protestują mieszkańcy i aktywiści ze Stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, apelując o wycofanie się z umowy.
- My zbieramy podpisy, mieszkańcy z nami zbierają podpisy, my z mieszkańcami zbieramy podpisy, sami mieszkańcy też zbierają podpisy. Generalnie wiele osób musi się podpisać, żeby pojawił się jeden podpis pod rozwiązaniem niepotrzebnie podpisanej umowy – apelują aktywiści FRAG.
W Internecie pojawiła się petycja:
My niżej podpisani mieszkańcy Gdańska, Polski i naszej planety Ziemi solidaryzując się z apelem Radnych Miasta Gdańska w sprawie „ogłoszenia wyjątkowego stanu klimatycznego i pilnego podjęcia działań na rzecz przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu”, oczekujemy od władz Gdańska, Konserwatora Wojewódzkiego i wszystkich merytorycznych urzędów i służb, podjęcia skutecznych działań przeciwko degradacji środowiska naturalnego na terenie Miasta Gdańska. Niezwykle bolesnym przykładem ingerencji w nasze miejskie środowisko naturalne jest planowana wycinka kilkudziesięciu dorodnych i zdrowych drzew, rosnących przy ul. Podwale Staromiejskie, aby w miejscu tym wybudować podziemny parking kubaturowy. Drzewa te stanowią swoiste gdańskie planty dla Starego i Głównego Miasta, bardzo skutecznie ograniczając zanieczyszczenie powietrza w tym rejonie Gdańska. (…) Nie zgadzamy się z argumentacją inwestora, że po wybudowaniu parkingu zostanie przywrócony aktualny stan zieleni. Dziś rosnące w tym miejscu drzewa rozwijały się ponad pół wieku. Nowe nasadzenia, dodajmy -posadzone na dachu parkingu, nigdy nie rozwiną się w tak dorodne okazy. Decyzja o budowie parkingu przy ul. Podwale Staromiejskie jest sprzeczna z kierunkami działań jakie podejmują obecnie wszystkie europejskie metropolie, radykalnie ograniczając nie tylko możliwość parkowania samochodów w centrach miast, ale także uniemożliwiając swobodny do nich wjazd każdego samochodu – czytamy w jej treści.
Przed rozpoczęciem prac z placu przy Podwalu Staromiejskim zniknie też pomnik "Tym, co za Polskość Gdańska". Ma on po zakończeniu prac wrócić na swoje miejsce.
Przetarg na realizację parkingów wygrała spółka Immo Park Gdańsk, a kontrakt opiewa na 166,2 mln zł, z czego dopłata miasta to 41,6 mln zł. Parkingi powstaną w formule koncesji na roboty budowlane lub usługi i zawsze będą stanowić własność miasta. W zamian za zbudowanie obiektów wykonawca przez 38 lat będzie ich operatorem.
Wadze Gdańska obwieszczają, że ten sposób w Śródmieściu powstać ma 1202 nowe miejsca parkingowe, a w strefie płatnego parkowania zlikwidowanych zostanie tym samym 600 miejsc dla samochodów co pozwoli na… obniżenie natężenia ruchu samochodów w Śródmieściu, czystości otoczenia oraz podwójne wykorzystanie przestrzeni (parkingi pod ziemią i teren rekreacyjny na powierzchni). Uspokajająco brzmi zapewnienie, że „zgodnie z umową, inwestor zobowiązany został do zastosowania, w trakcie budowy wszystkich obiektów, bezpiecznych technologii dla sąsiadującej zabudowy, które nie zaburzą też stosunków wodnych”.
Tymczasem warto zerknąć choćby na stan kościoła Św. Mikołaja, by poważnie zastanowić się, czy kolejna inwestycja, realizowana pod ziemią, może przyczynić się do pogorszenia stanu kolejnych obiektów.
Miasto odpiera zarzuty. Padają argumenty, że coraz mocniej odczuwalne zmiany klimatyczne powodują m.in. obniżenie poziomu wód gruntowych, a Miasto podjęło szereg działań związanych z monitoringiem poziomu wód gruntowych oraz badań przemieszczeń pionowych i poziomych gruntu oraz obiektów na obszarze Głównego i Starego Miasta Gdańska.
- Technologia stosowana przy budowie parkingu będzie polegała na wykonaniu obudowy wykopu w postaci ścian szczelinowych z wykonaniem przesłony przeciwfiltracyjnej poniżej płyty fundamentowej, co umożliwi wypompowanie wody z obszaru prac bez obniżania zwierciadła wody gruntowej poza obrysem parkingu – wyjaśniała w sierpniu br. Iwona Bierut, Dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej UMG na portalu gdansk.pl.
Miejski urzędowy portal przypominał wówczas, że teren przy ul. Podwale Staromiejskie, na którym planowana jest budowa parkingu podziemnego, znajduje się na obszarze wpisanym do rejestru zabytków jako historyczny układ urbanistyczny Miasta Gdańska - jest to fragment obszaru uznanego jako pomnik historii, objęty strefą ochrony archeologicznej. Jest on zatem pod ochroną konserwatorską Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku.
Należy tu zaznaczyć, że do PWKZ należą wszystkie czynności z zakresu ochrony zabytków, w tym wydawanie opinii, decyzji czy uzgodnień dla projektów i realizacji nowych inwestycji, w tym zgody na wykonanie badań archeologicznych, prowadzenie budowy parkingu czy też sposobu zagospodarowania terenu - zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
- Formułowane zarzuty względem budowy parkingu podziemnego przy ul. Podwale Staromiejskie są dywagacjami nie popartymi żadnymi zakończonymi badaniami czy ekspertyzami. Trwają badania ekspertów realizowane na zlecenie Klasztoru Dominikanów, które uzupełnią wiedzę w zakresie stanu technicznego bazyliki – obwieszczała na miejskim portalu latem br. dyrektor Bierut.
W listopadzie br. okazało się jednak, że gdańscy urzędnicy nie ujawnią w całości zapisów umowy dotyczącej budowy parkingów kubaturowych. Klauzulę dotyczącą odstąpienia od umowy.
- Podzielam zdziwienie zarówno aktywistów miejskich, radnych, jak i pana, że do takiego utajnienia doszło. Takie rozwiązanie prawne i gospodarcze, jakim jest partnerstwo publiczno-prywatne, jest szczególnym rozwiązaniem, niezbędnym w dzisiejszych czasach. Jednocześnie ta dziedzina rodzi podejrzenia i niebezpieczeństwa narażenia na korupcję. Stąd tak ważny jest dostęp od informacji i transparentność umów miedzy biznesem a władzą. O ile między przedsiębiorcami tajemnica handlowa jest uzasadniona, to umowy z udziałem władz samorządowych, ministerstw, powinny być jawne. Pozostaje więc obywatelom nacisk, petycja i ustawa o dostępie do informacji publicznej, która choć znajduje się w opresji, to jednak jest wpisana od 2000 roku w system i kulturę prawną i obowiązuje – ocenia prof. Antoni Kamiński, socjolog, badacz instytucji polityczno-gospodarczych, członek Narodowej Rady Rozwoju, pierwszy prezes polskiego oddziału Transparency International.
Utajniono ze względu na „tajemnicę handlową”, gdy poseł PiS Kacper Płażyński oraz radni Andrzej Skiba i Przemysław Majewski zwrócili się do Wydziału Polityki Gospodarczej UMG o ujawnienie zapisów z umowy. Dyrektor Bierut jednak odmówiła, a rzecznik prasowy prezydent Miasta Gdańska, Daniel Stenzel, wyjaśnił, że chodzi o dane będące tajemnicą handlową przedsiębiorstwa, dotyczą one „stricte jego działalności gospodarczej, jego pomysłu na biznes”.
- Szczególnie dziwi anonimizacja (zamazanie – dop. red.) zapisów dotyczących możliwości rozwiązania umowy. Władze Gdańska twierdzą, że takie informacje stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa. Przecież to absurd - ocenił poseł Płażyński.
Czy Gdańsk ma dbać o swoje zabytki? Musi. Miasto w czasie działań wojny totalnej zostało niemal starte z powierzchni ziemi. Tylko determinacji jego nowych mieszkańców oraz architektów zawdzięczamy, że na Starym Mieście nie stanął jakiś „mały, ale gustowny”, Pałac Kultury. W Warszawie został przecież taki „wieżowiec” wzniesiony przy ul. Złotej w latach 1952-55, jako dar ZSRR dla Warszawy i całkowicie przeorganizował przestrzeń i ducha Warszawy.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 08/12/2019 19:32 - Radni PiS pytają o udostępnienie Teatru Szekspirowskiego na konwencję Szymona Hołowni
- 08/12/2019 19:30 - Szymon Hołownia ogłosił swój start w wyborach prezydenckich
- 07/12/2019 10:03 - Paweł Soloch: Największe ćwiczenia od zimnej wojny
- 06/12/2019 22:02 - ORLEN ogłosił wezwanie na akcje Grupy ENERGA
- 05/12/2019 20:37 - ”W Gdańsku staliśmy tak jak mur”
- 04/12/2019 21:12 - Kolejny dar serca dla Oddziału Hematologii Dziecięcej
- 03/12/2019 21:54 - Korol w kadrze Dulkiewicz - dołączył bohater taśm Neumanna!
- 02/12/2019 12:31 - O ofiarach stanu wojennego w Radiu Gdańsk
- 02/12/2019 07:25 - W tygodniku „Sieci”: Nie będzie miękkiej gry w walce o wolność słowa
- 28/11/2019 18:40 - Drastyczne podwyżki za wywóz śmieci, większy czynsz