Z Jerzym Barzowskim, szefem klubu radnych PiS w Sejmiku Województwa Pomorskiego, odznaczonym Krzyżem „Wolności i Solidarności”, byłym posłem (1997-01) i burmistrzem Bytowa (1998-02), rozmawia Artur S. Górski
– Samorządowcom się „fartnęło”. Kadencja wydłużona jest w sumie o półtora roku. Pięć lat kadencji wydłużone z czterech, a niedawno dodatkowe pół roku. Kadencji Sejmu trwa do 12 listopada 2023 roku. Wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 roku. Odbędą się około 30 kwietnia 2024 roku. Przyda się ten wydłużony kadencyjny czas?
Jerzy Barzowski: Z czteroletniej kadencyjności przeskoczyliśmy do pięciu i pół lat. Przez 20 lat, od 1998 roku, kadencje były czteroletnie. Czy zmiany poprawiły naszą kondycję ocenią wyborcy w gminach i na szczeblach województw. Nie konsultowano tego ze mną. Decyzję podjęto na wyższym szczeblu i ustawodawca takie rozwiązanie przyjął. Trzeba to uszanować. Nie krytykowałbym wydłużenia kadencji. Choć rozumiem zdziwienie, że było 4 lata, a jest pięć i sześć miesięcy. Unikniemy zamieszania z rozliczeniem kampanii wyborczych.
– Zgrzyta w samorządach, bo jest zwarcie na styku rząd-samorząd. PiS straciło Śląsk, teraz powiat karkonoski. Nie układa się rządowi współpraca z większością prezydentów miast...
Jerzy Barzowski: Jest dynamika polityki, są przetasowania z różnych względów. Warto przejrzeć kompetencję rad gmin, powiatów, sejmików i wójtów, starostów. Kompetencje organu przedstawicielskiego powinny być konkretne i trwałe, szczególnie w kwestii planowania, zagospodarowania przestrzennego, strategii itd., a nie sztuczne, zależne od urzędników. Proponuję zastanowić się nad sposobem i sensem wyboru prezydentów, burmistrzów, wójtów w wyborach bezpośrednich.
– Mandat mają silny. Cóż w tym złego?
Jerzy Barzowski: Mam wątpliwości, czy dobrze się układa ich współpraca z radami. Wcześniej przez radę byli wybierani skarbnik i sekretarz gminy. Było to pewne kuriozum. Rolą wójta czy prezydenta nie jest prowadzenie własnej polityki – i to w opozycji do radnych. Nie sprzyja lokalnym społecznościom, gdy radni swoje, a prezydent robi swoje. Nawet jeśli radni nie poprą budżetu, taki włodarz pracuje na bazie prowizorium. Wójt, czy prezydent próbuje sobie zjednać radnych, przeciągnąć na swoją stronę. Jest w stanie szybko stworzyć swoją grupę radnych.
– Samorządowe kompetencje zmieniają się. Oto od listopada samorządy zajmują się obrotem węglem, bo okazało się, że rząd wprowadzając embargo na import węgla z Rosji nie zwrócił uwagi na zasoby składów opałowych i na jego ceny?
Jerzy Barzowski: Zrodził się konflikt między częścią samorządów, tych skłaniających się ku opozycji, a rządem. Niepotrzebnie. Wynikało to z przyczyn politycznych. W warunkach rynkowych wójt, czy burmistrz, nie zajmują się dystrybucją opału, ale sytuacja jest od 10 miesięcy wyjątkowa, kryzysowa. Samorząd terytorialny jest częścią państwa. Kompetencje są wyraźnie określone, radni, starostowie, wójtowie nie są wyrwani z sytemu państwa. Na moim terenie, w powiecie bytowskim, nie ma problemów wynikających z odmowy wsparcia przez samorządy dostaw opału na potrzeby mieszkańców. Czy, gdzie i za ile ludzie kupią oni opał powinno być troską powszechną.
– Troską napawa samo sejmikowe podwórko i funkcjonowanie komisji rewizyjnej Sejmiku. Wątpliwości opozycji, czyli PiS, budzi obsadzenie, lub brak obsady, stanowiska szefa komisji rewizyjnej. Zajmował je wasz były, wieloletni klubowy kolega Piotr Zwara. Radny przestał podzielać linię PiS założył przed rokiem własny klub „Dla Pomorza”...
Jerzy Barzowski: Kryzys nastąpił przed rokiem, wraz z wyjściem części posłów Porozumienia Jarosława Gowina z koalicji w Sejmie. Ustawa z 1998 r. o samorządzie województwa określa artykule 30, punkt 4, że przewodniczącym komisji rewizyjnej jest radny największego klubu radnych, który złożył oświadczenie o odmowie udzielenia poparcia zarządowi województwa. Piotr Zwara wystąpił z klubu PiS i wraz z dwoma radnymi utworzyli swój klub. Nie jest to największy opozycyjny klub, bo tym jest klub PiS. Klub Zwary nawet na dobrą sprawę nie wiadomo jak się pozycjonuje. Na wskazanie klubu PiS na początku kadencji komisja wybrała na swojego przewodniczącego radnego Piotra Zwarę, który uzyskał mandat z listy Prawa i Sprawiedliwości. Z automatu radny, opuszczając klub PiS, utracił prawo do piastowania stanowiska przewodniczącego komisji rewizyjnej.
- Sprawę bada prokuratura. Prokuratorskie biurko to właściwe miejsce dla rozstrzygania o składzie komisji Sejmiku?
Jerzy Barzowski: Są instytucje państwa powołane do stania na straży prawa. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku na mój wniosek wyjaśnia wątpliwości wokół obsady i działania komisji rewizyjnej Sejmiku. Mimo moich trwających od początku 2023 roku monitów i zapytań, ani przewodniczący Sejmiku Jan Kleinschmidt (PO), ani tym bardziej sam Piotr Zwara, o klubie PO nie wspominając, nie zadziałali zgodnie ze wskazaniem ustawy. Jest ona w moim przekonaniu łamana. Co ciekawe rządząca w Sejmiku koalicja powołała byłego przewodniczącego Zwarę nie na przewodniczącego, a na wiceprzewodniczącego komisji, próbując legitymizować omijanie zapis punktu 4 artykułu 30 ustawy o samorządzie. Wątpliwości co do składu komisji stawiają pod znakiem zapytania przyjmowane przez nią uchwały, tak ważne jak absolutorium, jak opina do wykonania budżetu. Komisja nie ma do dzisiaj przewodniczącego. Skoro wojewoda pomorski wydał „miękką” opinię, choć zgodną z moją interpretacją, nie chcąc wchodzić w ostre spory z samorządem województwa i nie zaskarżył składu komisji, skoro Regionalna Izba Obrachunkowa poczuła się niewłaściwą proceduralnie do oceny, pozostaje prokuratura. MSWiA też stwierdziło brak swej kompetencji do zbadania sprawy. Prokurator przeprowadzi czynności. Zobaczymy jaki będzie finał.
– Szefem klubu PO.Nowoczesna jest sędzia Jerzy Kozdroń, na prawie się zna, bo to prawnik po dobrym uniwersytecie praktykujący w sądzie w PRL, były poseł, nawet były wiceminister sprawiedliwości do 2015 roku...
Jerzy Barzowski: To on był moim głównym oponentem. Przyznał mi rację, ale zaraz dodał, że ustawa nie precyzuje, kto wskazuje przewodniczącego komisji. Czyli rządząca PO wskazałaby za nas, za klub PiS, kto im odpowiada i kogo my mamy desygnować. Odpowiadała im mniej doświadczona radna. Nie zgodzili się na kandydaturę Kazimierza Klawitera, bardzo doświadczonego samorządowca. Gdybyśmy przyjęli ten tok rozumowania byłby to pierwszy przypadek, że władza dyktuje opozycji, kogo powinna zgłosić.
– Sejmik przed laty zgłosiłÂ do zasiadania w Europejskim Komitecie Regionów marszałka Mieczysława Struka. Czy wynika z tego konkretny urobek dla regionu?
Jerzy Barzowski: Ciało opiniodawcze tworzy opinie dla organów europejskich. Ktoś z zarządu województwa musi w nim być. Podobnie jak ze Związku Miast Polskich. Idzie za tym pewien prestiż...
– I sute diety w euro...
Jerzy Barzowski: To druga strona medalu. Są regulacje dotyczące diet w rozliczeniach delegacji, jak i w ich wykazywaniu w oświadczeniu majątkowym. Zysk dla Pomorza z obecności marszałka w Komitecie jest dyskusyjny. Nie przeszkadza, ale czy pomaga? Zysk z diety delegata do komitetu, pozostawiam ocenie wyborców. Nie przeczę, że są one wysokie, te dzienne to bodaj 330 euro (338 euro - dop. red.), do tego za dojazd i bilety. Obecność marszałka Struka w Europejskim Komitetu Regionów trwa kilkanaście lat.
– Przez 12 lat przygotował w Komitecie Regionów aż cztery opinie.
Jerzy Barzowski: Może bardzo obszerne i przez to czasochłonne...
– Z kolei od lat aktywny na rynku medycznym jest były dyrektor szpitala w Chojnicach, od trzech lat wicemarszałek województwa Leszek Bonna, który skutecznie buduje rodzinne medyczne lokalne imperium z udziałem żony i syna...
Jerzy Barzowski: Ośrodek rehabilitacyjny w Jarcewie jest prowadzony przez żonę wicemarszałka. Dofinansowanie idzie też do podmiotu, którym kieruje osoba oskarżona, co prawda nie skazana, w sprawie pożaru hospicjum w Chojnicach. Tymczasem budżet województwa finansuje działalność niektórych ośrodków leczniczych, w tym kierowanego przez żonę wicemarszałka.
– Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała wiosną ub.r. do Sądu Rejonowego w Chojnicach akt oskarżenia m.in. przeciwko Barbarze B. w związku z niedopełnieniem obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego w hospicjum i w konsekwencji – przyczynienia się do nieumyślnego spowodowania śmierci czterech pensjonariuszy.
Jerzy Barzowski: Finansowanie tego podmiotu na tym sądowym etapie budzi wątpliwości natury etycznej.
– Syn wicemarszałka Bonny skorzystał z dotacji 60 tysięcy złotych z Urzędu Marszałkowskiego na działalność, ale przecież każdy mógł złożyć wniosek o dotację.
Jerzy Barzowski: Sprawdzenia bezwzględnie wymaga to, czy pieniądze z dotacji trafiły pośrednio do wicemarszałka Bonny. Jeśli miejscem prowadzonej działalności gospodarczej syna jest jednak nieruchomość należącą do jego ojca, wicemarszałka województwa, to wicemarszałek powinien stracić mandat radnego. Dlatego, że syn wynajmując lokal od ojca, za pieniądze województwa, powodowałby sytuację, że pieniądze z dotacji marszałkowskiej, trafiłyby do zajmującego stanowisko wicemarszałka, radnego Bonny. Radny ma zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na majątku województwa i z wykorzystaniem pieniędzy województwa. Nie może zasłaniać się w mediach niepamięcią, tylko pokazać odpowiednie dokumenty i umowy.
Prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformowała nas, że w sprawie zaniechania wyboru przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Sejmiku Województwa Pomorskiego Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo o czyn z art. 231 paragraf 1 k.k.
Postępowanie znajduje się w początkowej fazie. Dotyczy przekroczenia uprawnień lub nie dopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Działając na szkodę interesu publicznego lub prywatnego funkcjonariusz taki naraża się na karę pozbawienia wolności do lat 3.
(ASG)
- 13/12/2022 09:40 - Choinki w podzięce dla krwiodawców
- 12/12/2022 08:56 - W tygodniku „Sieci”: Tusk przegrywa
- 11/12/2022 14:56 - Stanowisko RDLP w Gdańsku w sprawie ustanowienia planu ochrony dla Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego
- 11/12/2022 14:53 - Dziki w Trójmieście
- 10/12/2022 11:13 - Nowe ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. Policja publikuje nagranie
- 09/12/2022 15:53 - Konferencje trójmiejskich działaczy PiS. „Chcemy przestrzec przed oszustwem na wielką skalę”
- 09/12/2022 15:47 - PO bez programu - PiS daje korepetycje
- 09/12/2022 15:16 - Godność do min. Glińskiego: ECS to nie "Solidarność"
- 09/12/2022 15:05 - Pod nosem Tuska - karuzela, karuzela...
- 07/12/2022 11:04 - Na Pomorzu ruszył program badań przesiewowych w kierunku wykrywania raka jelita grubego