Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa przyczynił się do odnalezienia miejsca, w którym sprawca zabójstwa ukrył ciało 23-letniej Kamili G. z Gdańska.
Jasnowidz przekazał informacje i wskazówki rodzicom dziewczyny. Policja jednak twierdzi, że to nie wskazówki jasnowidza przyczyniły się do przełomu w sprawie.
Decydujący zwrot nastąpił w sprawie zaginięcia 23-letniej Kamili G. z Gdańska kiedy jej ciało odnaleźli we wtorek 15 listopada ok. godz. 11 policjanci, którzy przeczesywali lasy w okolicach Żukowa.
Dzień wcześniej, w poniedziałek, rodzice zaginionej dziewczyny odwiedzili Jackowskiego w Człuchowie. Mieli ze sobą zdjęcie dziewczyny i rzeczy należące niegdyś do podejrzanego o zbrodnię, m.in. miniaturowy różaniec. Od jej zaginięcia minął tydzień.
- Rodzice byli bardzo przygnębieni, ale opanowani. Matka dziewczyny opowiedziała mi swój sen. Dwadzieścia lat praktyki przekonuje mnie, że najłatwiej zlokalizować zaginioną osobę nieżyjącą. Człowiek bowiem nie gnie bez śladu. Jego świadomość pozostaje, egzystuje jego dusza. Jasnowidzenie to telepatia – opowiada Jackowski.
Jasnowidz opisał rodzicom, że ciało dziewczyny znajduje się około półtora kilometra od Żukowa, ukryte w pobliżu torfowiska. Ta informacja miała trafić do policji, sugerując miejsce poszukiwań. Oficjalnie jednak policja zarzecza.
- To nie jasnowidz wskazał miejsce ukrycia zwłok i nie jego wskazówki pozwoliły funkcjonariuszom na dotarcie do ciała zaginionej i zamordowanej dziewczyny – poinformowała nas podkom. Magdalena Michalewska, oficer prasowa gdańskiej KMP, zaprzeczając, że policja korzystała z sugestii jasnowidza.
Przypomnijmy, że przed tygodniem funkcjonariusze trafili wśród drzew na płytki grób. Zwłoki dziewczyny były ukryte pół kilometra od szosy. W środę po południu policja oficjalnie potwierdziła, że znalezione we wtorek ciało należy do poszukiwanej od 6 listopada Kamili. Tożsamość kobiety potwierdziła jej rodzina.
Kamila wyszła z domu w niedzielę, 6 listopada, po godz. 14. Kiedy dziewczyna nie wróciła do domu, matka zaalarmowała policję. Dziewczyna ostatni raz była wdziana w samochodzie jej znajomego. Kamera monitoringu zarejestrowała jak jedzie w czarnym nissanie maxima wraz z 28-letnim Grzegorzem G. trasą Żukowo-Kościerzyna. Został zatrzymany przez policję. Decyzją prokuratury Grzegorz G. został aresztowany na trzy miesiące. Postawiono mu zarzut uprowadzenia i zabójstwa. Przebywa w Areszcie Śledczym w Gdańsku. Grozi mu dożywocie.
ASG
Fot. www.krzysztof-jackowski.info
Inne artykuły związane z:
- 23/11/2011 15:34 - Debata w Renku: Nieuczciwa konkurencja to nie wolny rynek
- 23/11/2011 15:03 - Jedyny w świecie zegar pulsarowy w Gdańsku
- 23/11/2011 12:58 - W Gdańsku więcej kobiet bezrobotnych
- 23/11/2011 12:29 - Wznowiony ruch tramwajów na Klinicznej
- 22/11/2011 21:25 - Prawica protestuje przeciwko dotowaniu przez Gdańsk lewicowych organizacji
- 22/11/2011 14:03 - Prokuratorzy czekają na badania śladów krwi w domu Olewnika
- 21/11/2011 15:51 - Dzień Pracownika Socjalnego - nagrody dla najbardziej zaangażowanych!
- 21/11/2011 15:49 - Cena wody w górę!
- 21/11/2011 15:43 - Lider SLD: To ostatni dzwonek dla lewicy w Polsce
- 21/11/2011 15:40 - 3 promile rosyjskiego konsula w Gdańsku