Grzegorz Ksepko: Celebrujmy zwycięstwa, nie porażki

Rozmowa z Grzegorzem Ksepko, wiceprezesem Energa SA

- 15 sierpnia rusza pierwsza edycja Festiwalu Energia Wolności. Dlaczego wybraliście właśnie tę datę?  
Grzegorz Ksepko: Ponieważ jest to rocznica wielkiego triumfu polskiej armii nad bolszewikami w 1920 roku. W ten sposób chcemy upamiętnić zwycięską bitwę, dzięki której Polska ocaliła nie tylko swoją niepodległość, lecz również całą Europę przed bolszewicką rewolucją. W tym dniu wspólnie przeżywamy również Święto Wojska Polskiego oraz jedno z największych w roku świąt kościelnych: Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Również i o tym chcemy pamiętać i przypominać, zwłaszcza młodym.

- Od paru lat obserwujemy w Polsce swoiste odrodzenie patriotyzmu. Ta postawa szczególnie widoczna jest u pokolenia urodzonego po ‘89 roku. Czy Wasz Festiwal jest szczególnym ukłonem w stronę młodych?
Grzegorz Ksepko: Eksplozja patriotyzmu i powrót do  wiary chrześcijańskiej jest rzeczą wielce budującą. Jako spółka Skarbu Państwa chcemy ten trend wspierać – pokazywać, że można być dumnym z polskości i tożsamości chrześcijańskiej. Że są wydarzenia historyczne, które można i trzeba świętować. Czcijmy zwycięstwa, a nie tylko honorowe porażki. Historia pokazuje, że Polacy to - wbrew temu, co nam przez wiele lat wmawiano - naród zwycięski. Najbardziej cieszy mnie, że młodzież to czuje, że identyfikuje się z wolną, niepodległą Polską. Festiwal Energia Wolności, jako impreza muzyczna jest oczywiście kierowana głównie do ludzi młodych, ale nie tylko. Festiwal ma łączyć pokolenia, dawać młodym i trochę starszym, możliwość wspólnej zabawy, wspólnego celebrowania dumy narodowej.

- Kogo zobaczymy w poniedziałek na błoniach Stadionu Energa?
Grzegorz Ksepko: Same gwiazdy… Prócz znanych od wielu lat muzyków, posłuchać będzie można młodych, obiecujących wykonawców, wśród nich finalistów prestiżowych konkursów muzycznych. Zagrają „Złe Psy” Andrzeja Nowaka, „2Tm2,3”, „Arka Noego”, „KSU”, „Turbo”, „Oberschlesien”, Ania Rusowicz, „Eldo”, Kasia Sawczuk i „Wicked Heads”. Szczególnie wdzięczny jestem Robertowi „Litzy” Friedrichowi, który aby wystąpić w Gdańsku przy Stadionie Energa, zmienił w ostatniej chwili swoje plany koncertowe. Wdzięczny jestem również Darkowi Malejonkowi, który 15 sierpnia wystąpi aż dwa razy… Tych, którzy 15 sierpnia odwiedzą błonia Stadionu Energa w Gdańsku, czeka więc prawdziwa uczta muzyczna i ogromna dawka pozytywnej energii.

- Skąd w ogóle pomysł na tego rodzaju imprezę, przecież Energa, to jeden z największych koncernów energetycznych, do tej pory niekojarzony z rockiem?
Grzegorz Ksepko: O cyklicznej imprezie muzycznej z udziałem zespołów chrześcijańskich i patriotycznych myślałem od wielu lat. Ale była to idea bliżej niesprecyzowana. Miałem świadomość, że takich twórców jest całkiem sporo, ale działają w rozproszeniu, nie tworząc własnej sceny muzycznej. Pomyślałem, że być może dzięki takiemu festiwalowi udałoby się stworzyć nową jakość artystyczną. I ta idea kilka miesięcy temu zaczęła nabierać konkretnych kształtów. Duża w tym zasługa pracowników naszego departamentu marketingu, a szczególne podziękowania należą się dwóm moim współpracownikom: Krzysztofowi M. Załuskiemu i Miłoszowi Lodowskiemu. Ponadto, nasze zaangażowanie, jako mecenasa i sponsora imprez sportowych i kulturalnych nie jest niczym nowym. Nowością jest natomiast fakt, że zwiększamy nacisk na wsparcie inicjatyw kulturalnych, edukacyjnych i historyczno-patriotycznych, czyli tego obszaru, który dotąd w polityce państwa był obszarem zapomnianym. Festiwal Energia Wolności doskonale wpisuje się również w priorytety nowej strategii marketingowo-sponsoringowej spółek Skarbu Państwa. Te priorytety to właśnie wspieranie edukacji patriotycznej młodzieży oraz rozwijanie jej świadomości historycznej. Zresztą nie tylko nasza Grupa jest sponsorem Festiwalu Energa Wolności. Chciałbym przy tej okazji  podziękować wszystkim podmiotom, które zaangażowały się we współpracę, a zwłaszcza Grupie Lotos, Olivia Business Centre i Instytutowi Pamięci Narodowej, który objął patronat honorowy nad naszą imprezą.