- Stwierdzenie, że „byłem po drugiej stronie” to po prostu nikczemność i wielkie świństwo. I to nie tylko w stosunku do mnie, ale i do tych wszystkich, którzy na początku lat osiemdziesiątych jako młodzi chłopcy byli wcielani do zasadniczej służby wojskowej - powiedział portalowi wybrzeze24.pl Piotr Duda komentując wypowiedzi marszałka Senatu.
Bogdan Borusewicz, marszałek Senatu z PO, niegdyś współpracownik KSS KOR, jeden z liderów gdańskiej „Solidarności”, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ostro zaatakował NSZZ Solidarność i jej lidera Piotra Dudę. To skutek ostatnich związkowych zapowiedzi, że rządowi Donalda Tuska organizacje pracownicze „nie odpuszczą”.
- NSZZ „Solidarność" zmieniła się tak, jak zmieniła się Polska. Dzisiaj symbolem „Solidarności" wymachuje się przy byle okazji i przez to ten symbol traci na znaczeniu. Dzisiejsze kierownictwo „S" nie ma nic wspólnego ze starą „Solidarnością" - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" marszałek Senatu RP.
Na biurko polityka, dawnego opozycjonisty posypały się listy od oburzonych związkowców, dawnych kolegów, którzy czują się wykorzystani przez Borusewicza.
- Nie uchodzi, aby piastujący Urząd Marszałka Senatu w ten sposób odnosił się do działalności legalnych struktur związku. Jeszcze nie tak dawno, w obawie, że się nie załapiesz na następną kadencję, sam prosiłeś związek o zbieranie podpisów poparcia jako niezależny kandydat do Senatu. Region Gdański, którego po 1989 r. byłeś przewodniczącym, uruchomił kilkaset osób w całą akcję, a ty w tym samym czasie w Poznaniu ogłaszałeś swoją decyzję wraz z PO i już wówczas było jasne, że dla ciebie nie ma ideałów z sierpnia 1980 roku, a liczy się tylko uzyskanie mandatu i władza.
Panie Marszałku , zanim zaczniesz czynić dalsze oceny dla naszej działalności związkowej , stań przed lustrem spójrz sobie głęboko w oczy i spróbuj rozpoznać kto jest po drugiej stronie, czy aby na pewno to Bogdan Borusewicz – napisał do marszałka Krzysztof Żmuda, przewodniczący KM NSZZ ,,S" Remontowa Shipbuilding, uczestnik strajków w 1980 i 1988, zwolniony dyscyplinarnie z pracy z udział w strajku 1988 r. Borusewicz w wywiadzie nie oszczędził też Piotra Dudy, wojowniczego związkowego lidera, byłego komandosa.
- Przewodniczący Piotr Duda, w czasach stanu wojennego był po drugiej stronie, ochraniając z dywizją powietrzno-desantową radio i telewizję. To chichot historii. Dla niego stare podziały i historia są nieaktualne. Kiedy byłem w „Solidarności" współpraca z OPZZ byłaby niemożliwa. Dzisiaj „Solidarność" to zwyczajny związek zawodowy, który zrzesza coraz mniej ludzi. Obecny przewodniczący umiejętnie buduje swoją pozycję polityczną - opowiada senator Platformy Obywatelskiej.
Sam Duda jest zniesmaczony.
- Stwierdzenie, że „byłem po drugiej stronie” to po prostu nikczemność i wielkie świństwo. I to nie tylko w stosunku do mnie, ale i do tych wszystkich, którzy na początku lat osiemdziesiątych jako młodzi chłopcy byli wcielani do zasadniczej służby wojskowej. Sprawą smutną i chichotem historii jest to, że teraz razem z OPZZ i Forum ZZ musimy przeciwstawiać się takim osobom jak Bogdan Borusewicz - powiedział nam Piotr Duda.
Do „kolegi Bogdana” napisał zaś Waldemar Bartosz, przewodniczący Zarządu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność”.
- Publicznie rzucałeś pomówienie pod adresem kolegi Piotra Dudy. Oskarżenie Przewodniczącego Krajowej NSZZ „Solidarność”, że w stanie wojennym „był po drugiej stronie” zniewala swą nikczemnością. Dla wszystkich zainteresowanych osób dotychczasową linią życia Piotra Dudy dostępne są publiczne informacje, z których wynika, że do NSZZ „S” wstąpił on w 1980 r. w Hucie Gliwice a na wiosnę 1982 r. w ramach obowiązkowego poboru został wcielony do wojska i służył m.in. w Polskim Kontyngencie Wojskowym UNDOF w Syrii, a po zakończeniu służby powrócił do pracy w Hucie Gliwice. Traktowanie tej służby jako wysługiwanie się juncie stanu wojennego jest właściwie nikczemnością. Walka polityczna do jakiej włączył się Marszałek Senatu nie zwalnia z zachowania minimalnych norm etycznych. Podobnie, inny zarzut Marszałka zawarty w tym samym wywiadzie, że obecne kierownictwo NSZZ „S” nie ma nic wspólnego ze starym – jest historycznym nadużyciem. Zmiana pokoleniowa jest widoczna wszędzie, również w naszym związku. W przeciwnym razie bylibyśmy syndykatem emerytów. Tym nie mniej również w obecnej Komisji Krajowej oraz wszystkich innych strukturach związkowych są osoby czynne w działalności związkowej w latach 1980 – 1989 (np. Marcin Tyrna, Jan Mosiński, Marian Król, itp. Kuriozalnie natomiast brzmi zarzut, że kierownictwo NSZZ „S” w którym zasiadał Bogdan Borusewicz (w pewnym momencie również ja) nie współpracowało z OPZZ w przeciwieństwie do obecnego czasu. Wyjaśnienie tej różnicy jest proste, jest to zasługa obecnych rządów koalicji PO-PSL. Nota bene – zarzut ten stoi w sprzeczności Panie Marszałku z innym pańskim twierdzeniem, że za pańskich czasów NSZZ „S” dążyła do dialogu nawet z komunistycznymi dyktatorami – stwierdza Waldemar Bartosz.
Borusewicz w wywiadzie nie oszczędził też byłego szefa „S” Janusza Śniadka.
- Nie sądzę, żeby powstała nowa partia polityczna między PiS, a PO, więc pan Duda prędzej czy później znajdzie się na listach PiS-u, podobnie jak Janusz Śniadek, poprzedni szef „S". Póki co, upolitycznił „S" i przyprowadził ją PiS-owi. „Solidarność" pod jego przewodnictwem nazywa premiera demokratycznego państwa kłamcą i tchórzem. Moja „Solidarność" nawet dyktatorów komunistycznych tak nie nazywała, bo dążyliśmy do dialogu i proponowaliśmy swoje rozwiązania problemów społecznych - mówi Borusewicz.
Korzystając z okazji marszałek Senatu wyraża też nadzieję, że film Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie będzie filmem wybitnym (przypomnijmy, że jednym z głównych sponsorów dzieła był niesławny Amber Gold, a po wybuchu afery producent filmu zwracał pieniądze).
- Mam nadzieję, że to będzie dzieło oscarowe, tym bardziej, że reżyser jest wielki. Z przyjemnością obejrzę film, aby powrócić pamięcią do tamtych wydarzeń, które zmieniły nasz kraj – deklaruje Borusewicz.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 19/07/2013 17:23 - Nie ma ostatecznej wersji raportu CBA o majątku prezydenta Gdańska
- 19/07/2013 17:16 - "Olena" najlepszym filmem krótkometrażowym SOPOT FILM FESTIVAL 2013
- 19/07/2013 16:13 - Miasto dźwiga tunel za dwa procent udziałów
- 19/07/2013 16:07 - W Gdańsku o 33 proc. wzrosła liczba rowerzystów
- 18/07/2013 19:44 - Marek Formela: Bramkarz
- 17/07/2013 14:03 - Odwołana dyrektor NFZ dziękuję
- 17/07/2013 13:05 - Tramwajem na Piecki Migowo
- 17/07/2013 09:32 - 753 Jarmark św. Dominika
- 17/07/2013 09:10 - Na Pomorzu miliony na auta służbowe
- 16/07/2013 18:54 - Skarbówka sprawdzi czasomierz ministra Nowaka