Wybrzeże Gdańsk na inaugurację rozgrywek drugoligowych pokonało na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego KMŻ Motor Lublin 52:38. Co mieli do powiedzenia przedstawiciele obu ekip?
- To był mój debiut w drugiej lidze - przyznał Renat Gafurow. - Wiadomo, że nie można zlekceważyć żadnego przeciwnika i myśleć, że rywale są słabi. Druga liga też jest mocna trzeba do niej podchodzić tak samo jak do pierwszej i do ekstraligi. Nie było nam łatwo. W pewnym momencie mieliśmy już dużą przewagę i nie wiem czy oni się dopasowali czy my może poczuliśmy się zbyt pewnie i rywale zaczęli skracać wynik. Bardzo się cieszę, że nieźle poszło i wygraliśmy mecz. Jedziemy dalej. Co do jazdy parą to uważam, że tak należy jeździć. Jak można pomóc koledze z drużyny na torze to trzeba pomagać. To nie są zawody indywidualne tylko drużynowe. Na początku zawodów miałem słabsze starty. Potem po zmianach miałem lepsze starty, ale po trasie byłem wolniejszy. To dopiero początek sezonu. Potrenujemy, będziemy bardziej wjechani i pewniejsi na torze. Nie chcę za szybko oceniać naszych szans na awans. My będziemy jechać, starać się wygrywać. To był dopiero pierwszy mecz w sezonie i ciężko coś przewidzieć.
- To był pierwszy mecz. Wygraliśmy go i jest bardzo dobrze - stwierdził Eduard Krcmar. - Zrobiłem swoje punkty. Jechaliśmy na swoim torze, który był bardzo dobrze przygotowany. Z Renatem to była naprawdę dobrze dobrana para. To była dobra jazda. Zawodnicy z drużyny bardzo dobrze jeżdżą parowo co mi odpowiada.
-Zauważyłem, że początek meczu był na naszą niekorzyść i szybko musieliśmy robić zmiany - powiedział Jerzy Głogowski, trener KMŻ Motor Lublin. - To przyniosło lepszy rezultat, ale i tak nie uniknęliśmy porażki. Nie żałuję, że zmieniłem Thoerbloma, bo to był wstrząs dla niego. Dlatego zrobiłem mu ten wstrząs. To przyniosło oczekiwany rezultat. Zaczął jechać, zaczął walczyć na torze. Młodzieżowcy w naszej drużynie to jest tragedia. Nie zdobyli punkt, bo jeden to był z urzędu. Nie podjęli walki, zjeżdżali z toru. To nie jest poziom którego oczekujemy od naszych młodzieżowców. Tłumaczyli się problemem z torem, ale ja tego tłumaczenia nie przyjmuję. Więcej oczekiwałem od Lahtiego. Zgadzam się, że w pierwszej fazie meczu mieliśmy lepsze starty, ale gorszy dojazd do pierwszego wirażu. Staraliśmy się to poprawić. Nie tylko start decyduje o sukcesie w biegu, ale też rozegranie pierwszego wirażu i jazda na dystansie. Nam tego brakowało.
- Wszyscy się stresowali przed meczem - przyznał Grzegorz Dzikowski, trener GKŻ Wybrzeże Gdańsk. - Widziałem, że była większa nerwowość niż w normalnych warunkach. Mimo tych stresów, mimo nerwów wynik dobry. W drugiej części spotkania było trochę nerwowości defekt, potem drugi i skończyło się na wygranej czternastoma punktami. Wszyscy zadowoleni, dobry wynik, dobry mecz. W tej chwili starty są naszym mankamentem. Naprawdę mamy słabe starty i nad tym elementem w najbliższym czasie będziemy pracowali. Ale jak słusznie zauważyłeś mieliśmy dojazd i możliwość walki na pierwszym łuku. Ciężko jest ustawić i start i trasę. Sytuację, w których zawodnicy pomagali sobie na torze najbardziej mnie cieszą. Zawsze mówię, że nie wygrywa indywidualny zawodnik.Wygrywa para co przekłada się na wynik drużyny. W czternastym biegu Eduard wpadł w dziurę i trochę go pociągnęło. Pierwsza część meczu to była pokazówka w naszym wykonaniu. Potem raptownie coś w tej maszynie pękło. W następnych meczach nie możemy doprowadzać do takiej sytuacji. Młodzieżowcy nie wysilili się. Zrobili tylko minimum. Dobrze byłoby gdyby ta normę nie tylko wykonywali, ale przekraczali. Jeśli chodzi o Marcela to błędy zawodnika decydowały o traceniu pozycji. Tej klasy zawodnik co Marcel na swoim torze nie może takich błędów popełniać.
Zebrał Tomasz Łunkiewicz
- 29/04/2015 21:22 - Lechia ósma po „szalonym” meczu
- 28/04/2015 20:30 - Lotos Trefl wicemistrzem Polski!
- 27/04/2015 19:57 - Nowy manager w gdańskiej Lechii
- 27/04/2015 19:54 - Akademicy nie obronili Futsal Ekstraklasy
- 26/04/2015 20:40 - Trefl rzutem na taśmę w koszykarskich play-off
- 26/04/2015 16:43 - Szkoda, że tylko 2:0, bo za taki mecz należała się wyższa wygrana - oceny lechistów po meczu z Łęczną
- 26/04/2015 16:33 - Gdańszczanie wrócili do dobrej gry
- 26/04/2015 09:03 - Wybrzeże - Motor LIVE: 52:38
- 25/04/2015 18:30 - Dzikowski: Wierzę, że budujemy coś na lata
- 25/04/2015 18:06 - Lechia: Muszą wrócić do ósemki