Żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeże uczynili duży krok w stronę finału play off II ligi. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego w Krośnie pokonali miejscowy KSM 51:39. Rewanż w niedzielę w Gdańsku.
W Krośnie od początku inicjatywa należała do gdańszczan, którzy objęli prowadzenie po pierwszym biegu i systematycznie je powiększali. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego dużo lepiej wychodzili spod taśmy i na bardzo wymagającym torze nie popełniali błędów.
Co mieli do powiedzenia przedstawiciele obu drużyn?
- Mecz od początku był pod naszą kontrolą - stwierdził Grzegorz Dzikowski, trener Renault Zdunek Wybrzeże. - Wszyscy cało i zdrowo ukończyli zawody, bo tor był dzisiaj bardzo, bardzo wymagający. Tor był dla wszystkich taki sam i my w tych trudnych warunkach, tak mi się wydaje, lepiej się czuliśmy niż gospodarze. Gdy byliśmy tu trzy miesiące temu tylko dwóch zawodników punktowało, a mimo to przegraliśmy tylko dwoma punktami. Tak w sporcie jest - raz się wygrywa, raz się przegrywa. Pokazaliśmy, że jesteśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Teraz trzeba wygrać u nas i myśleć o finale, który będzie decydował o awansie do pierwszej ligi.
- To była moja decyzja - wyjaśnił wycofanie ze startów Kamila Brzozowskiego trener Dzikowski. - Kamil trochę zasłabł. Dobrze, że to stało się tu w parkingu, a nie podczas jazdy. Miał problemy z żołądkiem. Zdecydowaliśmy, że musi usiąść na ławę, bo jest nam potrzebny w kolejnych meczach.
Po 13 w Krośnie zaczęło padać
Tor na prostej przeciwstartowej nie wyglądał najgorzej
Gorzej wyglądał start
- Wystartowałem z respektem dla przeciwnika i dozą niepewności, bo jednak miałem długą przerwę w startach - powiedział Krzysztof Jabłoński. - W tym sezonie nie poukładało się tak jak chciałem. Zachowałem spokój pomimo dwóch pierwszych biegów w których i popełniłem błąd i nie udało mi się wygrać startu. Potem było już wszystko tak jak należy. To był najtrudniejszy tor na jakim dane mi było w tym roku jeździć. Cieszę się, że im większe dziury tym mi szło lepiej. Jednak ten gaz gdzieś tam jeszcze trzymam. Mamy wyznaczony cel i tego się trzymamy.
Krzysztof Jabłoński podczas przygotowań do meczu
Gdańszczanie podczas obchodu toru po opadach deszczu
Prace torowe na prostej startowej
- W ostatnim starcie nie miałem dobrego startu - powiedział Magnus Zetterstroem. - Tomek Chrzanowski pokonał mnie na starcie. Miałem bardzo dobrą prędkość na wejściu w drugi wiraż. Tomek zamknął mi drogę i mocno przymknął gaz. Gdy chciałem go minąć straciłem zbyt dużo mocy w silniku, podniosło mnie i znalazłem się pod bandą. To jest ściganie. Tomek nie zrobił nic złego. Czy mecz w Gdańsku będzie bułką z masłem? Nie sądzę. Za wcześnie aby przesądzać sprawę naszego awansu. To jest sport. Możemy mieć jakieś kontuzje - tfu, tfu - czego oczywiście nie chcemy. Wszystko się może zdarzyć. Może padać. Musimy odjechać piętnaście biegów i dopiero wtedy możemy mówić, że to była bułka z masłem. Nie ma dla nas znaczenia z kim mielibyśmy jechać w finale. Jeśli jesteśmy najlepszym zespołem w tej lidze to musimy pokonać każdego rywala. Tym co decydowało o tym, że tak dobrze mi się jechało było doświadczenie. Tor był bardzo, bardzo zły z dużymi dziurami. To doświadczenie pozwalało mi jechać ścieżkami, którymi nikt inny nie jechał. Zawodnicy wpadli w dziury, a na następnym okrążeniu robili ponownie ten sam błąd. Ja jechałem swoją łatwą ścieżką. Jestem bardzo zadowolony.
Podczas próby toru na trybunach ponownie pojawiły się parasole
Gdańszczanie do prezentacji wyjechali w koszulkach dla Darcy'ego Warda
- Powiem szczerze, że nie znam dokładnego wyniku - przyznał po meczu Tomasz Chrzanowski, zawodnik KSM Krosno. - Wiem, że w trakcie meczu było minus 10 czyli dziesięcioma punktami przegrywaliśmy. To były ciężkie zawody. Wiedziałem, że będą ciężkie. Trzy dni ciężko pracowaliśmy, dwa dni treningów. Pogoda pokrzyżowała trochę szyki, ale nic nie kombinowałem z ustawieniami z treningu. Trzeba było wygrać start i jechać do przodu, bo tor był ciężki dla każdego. Cieszę się ze swojego kolejnego dobrego meczu. Cieszę się z końcówki sezonu. Szkoda, że zawiedliśmy naszą publiczność. Gdańsk u siebie jest jeszcze mocniejszą drużyną. Wynik na pewno pociągnął Magnus Zetterstroem. Wypada im tylko pogratulować.
Tomasz Łunkiewicz
fot. Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 11/09/2015 19:20 - Nowy trener, nowy skład, stara skuteczność
- 10/09/2015 12:58 - Lechia musi to wygrać
- 09/09/2015 20:04 - V Olimpiada Osób Głuchoniewidomych w Konkurencjach Przeróżnych
- 09/09/2015 15:31 - Składy na mecz Renault Zdunek Wybrzeże - KSM Krosno
- 08/09/2015 22:31 - Terminarz Polskiej Ligi Hokejowej Kobiet
- 05/09/2015 16:06 - KSM Krosno - Renault Zdunek Wybrzeże LIVE: 39:51
- 05/09/2015 15:13 - Przez Krosno do I ligi
- 04/09/2015 21:04 - Trefl Sopot buduje skład i sparuje
- 04/09/2015 21:01 - Brąz gdańskich juniorów w MDMP
- 02/09/2015 15:04 - Składy na mecz KSM Krosno - Renault Zdunek Wybrzeże