Piotr Nowak po meczu Lechii z Piastem nie krył swojej radości. Jego podopieczni pokonali dotychczasowego lidera ekstraklasy i utrzymali korzystny wynik również podczas gry w liczebnym osłabieniu.
Lechia gra zupełnie inaczej niż jesienią, widać, że zespół jest nastawiony bardzo ofensywnie i jak podkreśla trener nie jest „przywiązany” do jednego schematu gry. - Od początku gramy odważnie i wypracowujemy sobie sytuacje. Nasza gra się zazębia. Po czerwonej kartce musieliśmy się już cofnąć - stwierdził po meczu opiekun gdańskich piłkarzy. W sobotę Nowak nie mógł skorzystać z kadrowiczów: Sławomira Peszko i Sebastiana Mili. Pierwszy z nich nabawił się urazu uda, drugi jest chory. W związku z tym w składzie Lechii zaszły pewne zmiany, ale jak podkreśla trener, ci którzy zastąpili kolegów spełnili swoje zadanie. - Wszyscy są w zespole bardzo ważni, ci którzy zagrali od początku potwierdzili umiejętności, ja wiedziałem, że takie mają - dodał trener.
- Pomału piłkarze zaczynają wierzyć w to, o co chodzi w naszym systemie. Musi być on płynny. Boczni piłkarze muszą wchodzić do środka, otwierają się korytarze i cieszę się, że wygraliśmy. Było to ciężkie spotkanie. My ewoluujemy na boisku i zawodnicy nie patrzą tylko na to, co narysował trener. Znaleźliśmy wspólny język, cieszymy się ze zwycięstwa, ale już w niedzielę wracamy do pracy, pakujemy się i jedziemy do Lubina gdzie we wtorek czeka nas mecz - podkreślił trener biało-zielonych.
W drugim kolejnym meczu gdańszczanie muszą kończyć go w dziesiątkę, tym razem czerwoną kartkę obejrzał bezsprzecznie najlepszy na boisku: Milos Krasić. - W przerwie staraliśmy się zwrócić uwagę na to, by nie złapać kolejnych kartek. Nie mogę mieć żalu do Milosa, taka jest gra, to są impulsy. Chciał jak najlepiej, nie jest pierwszym, ale też nie ostatnim piłkarzem, który zszedł przedwcześnie z boiska. Musimy grać mądrze, z głową, redukować zagrożenie - powiedział Piotr Nowak.
Wiele miejsca w dyskusji po meczu poświęcono ustawieniu taktycznemu zespołu z Gdańska. Piotr Nowak wystawił trójkę obrońców, ale w składzie znalazł się również Grzegorz Wojtkowiak, nominalny defensor. - Wygraliśmy? Wygraliśmy ! Po co więc drążyć. Powiedzmy, że zagrał takiego półwahadłowego. Już wcześniej mówiłem, że nie możemy być przykuci do jednego schematu. Musimy reagować na zmiany sytuacji na boisku – zaznaczył trener.
Krzysztof Klinkosz
- 03/03/2016 18:36 - Nowy terminarz Nice Polskiej Ligi Żużlowej!
- 02/03/2016 21:26 - Cudu w Kazaniu nie było
- 02/03/2016 11:36 - Gdańsk nowym ośrodkiem w programie Energa Sailing
- 01/03/2016 22:30 - Zagłębie skontrowało Lechię
- 01/03/2016 16:28 - Milos Krasić – w Lechii odżył na środku pomocy
- 28/02/2016 17:23 - PGE Atom Trefl - Aluprof LIVE: 0:3 (22:25, 21:25, 21:25)
- 28/02/2016 12:14 - Lotos Trefl - ZAKSA LIVE: 3:1 (25:23, 21:25, 25:23, 25:20)
- 27/02/2016 23:20 - Niespodzianki w derbach nie było
- 27/02/2016 22:08 - Do czterech razy sztuka czyli Stoczniowiec w pół drogi do finału
- 27/02/2016 20:41 - Braterski remis, wściekłość Krasicia, festiwal kartek jednak z happy-endem