Gdańskim piłkarzom nie udało się wywieźć nawet punktu z Lubina. Biało-zieloni wprawdzie częściej byli przy piłce, stworzyli szereg sytuacji podbramkowych, ale przegrali 0:1 (0:0) po fatalnym błędzie w obronie.
Już w pierwszej minucie meczu zagotowało się pod bramką Lechii. Swoich sił próbował Filip Starzyński. Gracz Miedziowych uderzył jednak obok słupka bramki Łukasza Budziłka. Trener Piotr Nowak zdecydował się bowiem nie zmieniać wyjściowej jedenastki w porównaniu do niedzielnego meczu z Piastem Gliwice.
Już po chwili pierwszą groźną sytuację skonstruowali gdańszczanie. Michał Mak dostał piłkę od Jakuba Wawrzyniaka, jednak również uderzył obok bramki. Po kwadransie gry Lechia powinna prowadzić 1:0. Z rzutu rożnego zagrywał Daniel Łukasik. Piłkę otrzymał Mario Paixao, uderzył na bramkę a Martin Polacek instynktownie odbił piłkę, nie mając chyba zbytnio pojęcia gdzie się ona znajduje. Zresztą golkiper Zagłębia bronił we wtorkowy wieczór bardzo szczęśliwie, kilka razy wyręczali go obrońcy i to właśnie zadecydowało o wyniku konfrontacji.
W 28 minucie, drugi z portugalskich braci w Lechi – Flavio wykorzystał dobre podanie od Milosa Krasicia, uderzył wzdłuż bramki, ale obok słupka. Serb z kolei swojej szansy szukał w 41 min., kiedy to uderzył obok słupka z rzutu wolnego. W końcówce pierwszej połowy przypomnieli o sobie gospodarze, którzy nastawiali się na grę z kontry. Jedną z takich kontr dosłownie w ostatniej chwili przerwał Mario Maloca. Niestety obrońca Lechii ponosi dużą odpowiedzialność za straconą przez gdańszczan bramkę. W 48 minucie niepotrzebnie podwajał Krzysztofa Piątka, co wykorzystał Starzyński, wyskoczył na wolne pole, otrzymał podanie na 18. metrze przed bramką, uderzył precyzyjnie przy słupku i Budziłek nie miał szans na skuteczną interwencję. Po starcie bramki gdańszczanie na kilkanaście minut stracili rytm. W 62 minucie patrzyli jak K. Piątek urządza sobie rajd w ich polu karnym i dopiero w ostatniej chwili wybili mu piłkę.
Piotr Nowak po raz kolejny postawił na ofensywę, zaczęło to przynosić jednak tylko częściowe efekty. Lechia znów zaczęła prowadzić grę, jednak brakowało jej precyzji pod bramka gospodarzy. Udane interwencje bramkarza, bądź obrońców, udaremniły szereg gdańskich akcji. Tak jak na przykład M. Paixao w 68 min., czy Pawła Stolarskiego kilkadziesiąt sekund później. W 80 minucie Krasić na dużej prędkości zagrywała do Maka, w ostatniej chwili piłkę dosłownie musnął obrońca Zagłębia, co zmieniło jej lot i pozwoliło na skuteczną interwencje Polackowi. Za chwilę Maloca fatalnie skiksował kilka metrów przed bramką gospodarzy, w 84 min. bramkarz gospodarzy w ostatniej chwili zdjął piłkę z głowy M. Paixao. Mimo starań gdańszczan wynik nie uległ zmianie, strata punktów musi martwić, gdyż tym samym powiększył się dystans dzielący Lechię od pierwszej ósemki ligi.
ZAGŁĘBIE LUBIN – LECHIA GDAŃSK (0:0)
Bramka:
1:0 Starzyński (49)
ZAGŁĘBIE: Polacek – Todorovski (46 Tosik) , Guldan, Dąbrowski, Cotra - Kubicki, Ł. Piątek, - Janus, Starzyński, Janoszka (73 Woźniak) - K.Piątek (82 Papadopoulos)
LECHIA: Budziłek – Wojtkowiak (69 Kovacević), Janicki, Maloca, Wawrzyniak - F. Paixao, Łukasik (82 Buksa), Krasić, Mak - M. Paixao, Kuświk (56 Stolarski)
Żółte Kartki: Todorovski, Guldan (Zagłębie) – Kuświk (Lechia)
Sędziowali: Marciniak (Płock) oraz Sokolnicki, Arys
kli/
- 03/03/2016 19:14 - Tenisowa uczta w ERGO Arena
- 03/03/2016 19:08 - Gdańsk stolicą short tracka
- 03/03/2016 18:36 - Nowy terminarz Nice Polskiej Ligi Żużlowej!
- 02/03/2016 21:26 - Cudu w Kazaniu nie było
- 02/03/2016 11:36 - Gdańsk nowym ośrodkiem w programie Energa Sailing
- 01/03/2016 16:28 - Milos Krasić – w Lechii odżył na środku pomocy
- 29/02/2016 17:02 - Piotr Nowak: Rozumiemy się coraz lepiej
- 28/02/2016 17:23 - PGE Atom Trefl - Aluprof LIVE: 0:3 (22:25, 21:25, 21:25)
- 28/02/2016 12:14 - Lotos Trefl - ZAKSA LIVE: 3:1 (25:23, 21:25, 25:23, 25:20)
- 27/02/2016 23:20 - Niespodzianki w derbach nie było