Piotr Nowak poprowadzi zespół Lechii Gdańsk w wiosennej części sezonu 2015/2016. Były reprezentant kraju i kapitan narodowej jedenastki, wrócił po 26 latach do kraju, ale przekonuje, że wiele wie o naszej klubowej piłce. Jego zadaniem będzie wydobycie potencjału tkwiącego w zawodnikach Lechii, zaś trenerem, na którym się wzoruje jest „człowiek dwóch półfinałów” czyli nieżyjący już Władysław Stachurski.
Nowy szkoleniowiec w iście amerykańskim stylu od początku starał się „skrócić dystans” do dziennikarzy, starając się rozluźnić nieco atmosferę oficjalnego spotkania - Od razu jestem w koszulce Lechii, aby oszczędzić wam przebierania się w trakcie, bo to ostatnio modne - zaznaczył na wstępie.
- 26 lat byłem poza krajem. Kariera piłkarska i trenerska rzucała człowieka w różne strony, jestem szczęśliwy, że wróciłem. Podjęcie pracy w Lechii, to dla mnie duże wyzwanie, ale nie boje się wyzwań, wręcz przeciwnie, bardzo je lubię. Już na początku mojej pracy mogę powiedzieć, że potencjał zawodników jest ogromny. Mamy wszyscy nadzieję, że ten zespół będzie grał lepiej, że poprawimy tą grę, którą prezentowaliśmy jesienią. Chcę przekonać, zawodników, że są tymi ludźmi, którzy tę pracę mają wykonać, uświadomić, że będą reprezentować miasto, reprezentować klub, reprezentować siebie i to jest naszym wspólnym celem. Są głodni sukcesu. Już przeprowadziłem rozmowy indywidualne z zespołem, dziś spotkamy się pierwszy raz w szatni. Są głodni sukcesu, ale ten sukces możemy osiągnąć tylko wspólnymi siłami, razem – powiedział Piotr Nowak.
Nowy szkoleniowiec Lechii w swojej karierze piłkarskiej grał na pozycji rozgrywającego, w latach 90-tych był uznawany za najlepszego piłkarza na tej pozycji jeśli chodzi o Polaków, niestety trafił na gorszy okres reprezentacji i swoich umiejętności nie mógł zaprezentować w kadrze w pełni. Już wcześniej mówiło się o możliwości jego zatrudnienia w Gdańsku. Sam zainteresowany zastrzega jednak, że były przeszkody natury formalnej w postaci braki licencji UEFA Pro. - Tę licencję zawsze chciałem zrobić, tak się jednak składało, że nie było czasu, miałem obowiązki z reprezentacją USA czy klubami MLS- u. Tam nie trzeba było mieć licencji UEFA Pro. Wystarczyła licencja międzynarodowa PRO. UEFA ma swoje przepisy, trzeba je szanować. Teraz spełnia się moje marzenia aby trenować zespół w ekstraklasie i jestem wdzięczny PZPN-owi, że dano mi szansę abym ta licencję uzyskał, abym przeszedł kurs – dodał trener. Piotr Nowak ma czas do końca czerwca aby uzupełnić kwestie licencyjne. - Będę mógł ten kurs ukończyć i poprawić swoją trenerską edukację. Trenerzy nie są alfami i omegami, trzeba iść z duchem czasu i rozwijać się, futbol się cały czas rozwija. Szkoła da mi wiedzę by pracować jeszcze lepiej – przyznał.
Nowy trener gdańszczan mimo, że przebywał wiele lat za oceanem ma rozeznanie jeśli chodzi o ligowy, polski futbol. - Oglądałem mecze nie tylko Lechii, ale i polskiej ekstraklasy. Nawet daleko od kraju sprawdzałem jak to wygląda. Jest wiele rzeczy do poprawienia, wiemy o tym. Gra Lechii powinna być lepsza. Będę rozmawiał z zawodnikami również na obozie. Każdy z nich ma problemy, każdy ma rodziny, to są młodzi ludzie którzy potrzebują wsparcia mentalnego, jest kilku zawodników, którzy przyszli do klubu, a nie spełniają nadziei. Przede mną jest dużo pracy pod względem wzmocnienia mentalnego. Trening może być intensywny, ale oni muszą wiedzieć dlaczego ten trening jest taki, a nie inny, jaki jest jego cel – taki aby ten zespół grał jeszcze lepiej – dodał Nowak. Szkoleniowiec Lechii dodał, że został przyjęty w Gdańsku bardzo dobrze.
Podczas spekulacji medialnych o objęciu przez Nowaka stanowiska trenera, przyrównano jego pracę w Lechii do pracy sapera. - Nie czuję się saperem, saper jest w przypadku gdzie są miny i stara się te miny rozbroić. Ja nie widzę tutaj żadnych min zarówno jeśli chodzi o strukturę zespołu czy strukturę klubu. Potrzebujemy stabilizacji wsparcia trenera, sztabu trenerskiego. Piłkarze muszą uwierzyć w to, że są dobrymi piłkarzami. W ostatnich kilkunastu tygodniach gdzieś to uciekło, bo ta huśtawka nastrojów, ten emocjonalny rollercoaster, jeśli chodzi o wyniki był ogromny. Dwa bardzo dobre mecze, jeden dobry, trzy złe, jeden dobry – podkreślił Piotr Nowak.
Przyznał, że w swojej karierze współpracował już z wieloma trenerami, jednak najbliżej mu do Władysława Stachurskiego - Najbliżej mi do Władka Stachurskiego, który trenował mnie w Zawiszy. Trener Stachurski miał podejście do wszystkich zawodników, był fair. Był ostry, był twardy, ale był fair. Każdy z nas ma problemy, ale ja oczekuję od nich, aby te problemy zostawili w domu, kiedy przychodzą, otwierają drzwi w klubie, przez 2, 3 , 4 godzimy - zależy jaki jest rozkład dnia - mają być skoncentrowani na tym co mają robić. Skupiamy się na tym co robimy, to jest ich zawód, ich wybór, a my jesteśmy po to by im pomóc – powiedział szkoleniowiec biało-zielonych.
Dodał, że nie przewiduje rewolucji kadrowej, zespół ma być uzupełniony o jeszcze jednego, dwóch zawodników. Nowak stwierdził, że ma za zadanie wykorzystać potencjał zakontraktowanych już zawodników.
Krzysztof Klinkosz
- 16/01/2016 16:53 - PGE Atom Trefl - Pałac LIVE: 3:1 - 19:25, 25:22, 25:17, 25:11
- 15/01/2016 23:05 - Koszykarskie derby Trójmiasta po raz 27.
- 15/01/2016 20:44 - Lechia wyjechała na zgrupowanie
- 15/01/2016 13:01 - Ruszają mistrzostwa Europy szczypiornistów, biletów prawie nie ma
- 15/01/2016 12:51 - Gdańscy żużlowcy ciężko trenują w Cetniewie
- 13/01/2016 22:18 - Gładkie zwycięstwo Lotosu Trefla w Będzinie
- 13/01/2016 19:38 - Siarka zobojętniona w drugiej połowie
- 13/01/2016 15:51 - Piotr Nowak trenerem Lechii
- 12/01/2016 19:13 - Zneutralizować Siarkę
- 12/01/2016 12:25 - Sławomir Peszko: Z Lechii do reprezentacji