Lechia wciąż nie stanowi zespołu. Mało tego – na potęgę kupuje kolejnych piłkarzy, więc zgranie może nastąpić dopiero za kilka miesięcy. Internet nie przestaje z tego szydzić. Ruch natomiast ligę póki co traktował po macoszemu, bo oszczędzał siły na walkę o Ligę Europejską. Wciąż nie wiadomo na co tak naprawdę stać oba zespoły. Czy któryś odpali w końcu? Odpowiedź w niedzielę o godz. 15.30 na PGE Arenie.
To, co wyprawia klub z Gdańska, przechodzi ludzkie pojęcie. Nic więc dziwnego, że sieć, a zwłaszcza Twitter nie pozostawia suchej nitki na Lechii. Ten portal społecznościowy jest chyba ulubionym w polskim środowisku piłkarskim. Dziwne. Bo Facebook daje więcej możliwości. No, ale nieważne. Nie mówimy to o nowych technologiach i obcowaniu z nimi. Wystarczy rzucić okiem, żeby zobaczyć, że użytkownicy „ćwierkają” w bardzo szyderczy sposób.
W letnim okienku transferowym włodarze klubu znad morza pozyskali prawie dwudziestu nowych zawodników! Nie ma więc mowy o jakimkolwiek zalążku zespołowości. Cały proces zgrywania będzie trwał bardzo długo. I chyba warto, żeby trener Joaquim Machado wywiązał się z #IceBucketChallenge rzuconego przez Mateusza Bąka, bo jeśli szybko nie schłodzi głowy, może mieć jeszcze większe problemy z ułożeniem odpowiedniego składu.
Póki co najlepiej z całego zaciągu, który przybył do Lechii w drugiej turze transferów, zapowiada się Antonio Čolak. Chorwat zaliczył świetny debiut i wydaje się, że jest to ten typ napastnika, którego biało-zieloni potrzebowali. W ogóle w Gdańsku pojawiło się kilku nowych napastników. Ich przybycie wiązało się z pożegnaniem Zaura Sadajewa (komentarz odnośnie tej decyzji TUTAJ). To był duży błąd. Dobrze by mógł funkcjonować jego duet z Čolakiem. Teraz trzeba będzie czczeński czołg zastąpić którymś z nowych nabytków. Do tego dodać jeszcze Aleksicia, a w drugiej linii Vranješ (lub Wiśniewski)-Borysiuk-Makuszewski. Dzięki temu można by było spróbować ustawienia 4-3-3, które tak świetnie funkcjonowało w końcówce minionego sezonu.
Warto postawić na powrót do przeszłości. W końcu chyba jeszcze nigdy w kadrze nie było aż tylu tak ofensywnie ukierunkowanych zawodników. Jaki skład wyjdzie w niedzielę na nową murawę PGE Areny? Naprawdę trudno stwierdzić. Po pierwszych meczach Machado zaczął mocno mieszać. Teraz wydaje się, że wyjściowa jedenastka znów przejdzie metamorfozę.
Czy to wystarczy na przeciętny Ruch, który na początku sezonu skupił się przede wszystkim na walce o Ligę Europejską? Zobaczymy. Na pewno Lechia ma większy potencjał i piłkarsko – na papierze – wygląda o niebo lepiej od chorzowian. Jednak to Ruch ma drużynę. Gdańszczanie póki co to jedynie zlepek niezłych piłkarzy, którzy dopiero uczą się siebie nawzajem.
Dla obu klubów będzie to czterdzieste drugie spotkanie na szczeblu ekstraklasy. Do tej pory jedenaście razy wygrywała Lechia, padło czternaście remisów, a szesnastokrotnie lepszy był Ruch. Wydaje się, że faworyt tego meczu może być tylko jeden. Biało-zieloni mają dwa razy więcej punktów, są dużo wyżej w tabeli i jasno określony cel, który jeśli ma zostać zrealizowany, to muszą takie mecze wygrywać. Pokazali, że jeśli chcą, to potrafią. Nawet mimo braku zrozumienia.
Tak naprawdę będzie to mecz dwóch niewiadomych. Bo ani jedna, ani druga drużyna jeszcze w lidze nie „odpaliła”. Czy którejś uda się chociaż na tyle dodać gazu, żeby jej silnik wszedł na wysokie obroty? Odpowiedź poznamy w niedzielę. A może będzie to kolejny mecz na remis, których od czasu powrotu Lechii do elity było między tymi zespołami najwięcej. Oby nie. Oby trzy punkty zostały w Gdańsku.
Szkoda tylko, że zapowiada się znów frekwencja na marnym poziomie. Sprzedano raptem kilka tysięcy biletów. To pokazuje, że Lechia wciąż pozostaje ważna dla niewielu. Że wciąż najwierniejszych kibiców jest ledwie garstka. Reszta budzi się dopiero wtedy, kiedy przychodzą wyniki. Nie wiedzą chyba, że ich wsparcie jest potrzebne najbardziej nie wtedy, kiedy są wyniki, tylko właśnie wtedy, kiedy ich nie ma. Chociaż nie można też powiedzieć, że lechiści notują słaby start w lidze. Jest on najlepszy od czasu powrotu do ekstraklasy. Warto się więc nad tym zastanowić i jeszcze pójść po bilet.
Patryk Gochniewski
- 02/09/2014 14:26 - Znamy zwycięzców ENERGA Sailing Cup 2014
- 31/08/2014 17:28 - Lechia walcząca - oceny piłkarzy za mecz z Ruchem
- 31/08/2014 17:06 - Machado i Kocian - trenerzy po meczu Lechia : Ruch
- 31/08/2014 15:09 - Strzelanina na PGE Arenie - Lechia remisuje z Ruchem
- 31/08/2014 10:56 - Gorzowskie podium gorzowskiego Grand Prix
- 29/08/2014 19:07 - Sprawdź czy jesteś Mistrzem rakiety
- 29/08/2014 19:01 - Mistrzostwa Polski Seniorów, Juniorów i Kadetów w tenisie
- 29/08/2014 18:35 - Finał Energa Sailing Cup Sopot 2014
- 29/08/2014 11:09 - Sadajew w Poznaniu. Lechia pożałuje tej decyzji
- 28/08/2014 18:35 - Kolarski wyścig dla hobbystów i zawodowców…