Arka Gdynia do Wrocławia na mecz ze Śląskiem pojechała, by powtórzyć sukces sprzed roku, i pokonać rywali z Dolnego Śląska. Plan piłkarze z Wybrzeża wykonali w stu procentach.
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Młyński (39), 1:1 Robak (45+1-karny), 1:2 Jankowski (48)
Śląsk: Słowik - Broź, Celeban, Golla, Cotra, Pich, Augusto, Pałaszewski (76 Radecki), Chrapek (64 Farshad), Cholewiak (74 Gąska), Robak.
Arka: Steinbors - Zbozień (74 Socha), Maghoma, Helstrup, Marciniak - Nalepa (81 Danch), Deja - Młyński (59 Siemaszko), Janota, Jankowski - Kolev
Mecz obie drużyny rozpoczęły spokojnie. Z czasem to jednak gospodarze śmielej zaczęli zapuszczać się w pole karne Arkowców. Piłkarze Śląska zaczęli też skutecznie stosować pressing.
Z czasem gdynianie powoli zaczęli przejmować inicjatywę, ale ataki były na tyle niemrawe, że obrońcy w zielonych strojach bez trudu wybijali piłkę spod nóg zawodnikom znad morza. W 15. minucie Michał Janota wpadł w pole karne za dobrze zagraną piłką z pola, wyszedł na sytuację sam na sam z bramkarzem, ale w ostatniej chwili interweniował Broź.
Dwie minuty później gospodarze zakręcili w polu karnym obroną żółto-niebieskich, ale bez strzału na bramkę bronioną przez Pavelsa Steinborsa. Niedługo potem piłkarze z Wrocławia wyprowadzili kolejną niebezpieczną akcję po tym, jak Chrapek kąśliwie zagrał do Robaka, ale na posterunku stał Łotysz.
Arkowcy stracili werwę, z trudem teraz to oni odbijali ataki Śląska. Jednym słowem gra przeniosła się na połowę gości z Wybrzeża. Gorzej, że nie stronili oni od błędów, a remisowy wynik był bardziej wynikiem szczęścia, niż umiejętności w grze obronnej.
Dopiero po pół godzinie gry gdynianie ponownie podeszli pod pole karne rywali. Nie dość, że tylko pod pole karne, a nie dalej, to jeszcze bez oddania strzału.
Przebłysk nastąpił w 34. minucie. Adam Marciniak idealnie wrzucił piłkę w pole karne Śląska wprost na głowę rozpędzonego Michała Jankowskiego, ale mocno uderzona futbolówka uderzyła wprost w bramkarza zielonych. Wynik meczu się nie zmienił.
Ale zmienił się w 39. minucie. W tej to właśnie minucie za głowę chwycił się trener Arki Gdynia, Zbigniew Smółka... Chwycił nie wiadomo, czy ze zdziwienia czy z … zadowolenia. Otóż Mateusz Młyński odebrał wrocławianom piłkę tuż przed ich polem karnym, tanecznym krokiem minął dwóch obrońców i z najbliższej odległości pokonał desperacko interweniującego Słowika. Piłka załopotała w siatce.
Dwie minuty później niestety fatalnie interweniował Damian Zbozień we własnym polu karnym. Co prawda potrzebna była weryfikacja VAR, ale potwierdziła ona to, co widzieli wszyscy poza sędzią - obrońca Arki dotknął piłkę ręką. Jedenastkę na gola zamienił Robak.
Piłkarze na przerwę schodzili widząc remis 1:1 widniejący na tablicy świetlnej.
Po odpoczynku to wrocławianie wykazywali większą chęć na zmianę wyniku, kąsając Arkowców to z lewej, to z prawej strony pola karnego. Goście jednak wyprowadzili precyzyjną kontrę, którą zakończył w 48. minucie Janowski po dobrym podaniu Michała Nalepy do Aleksandyra Koleva, który popisał się śmiałą asystą.
Po stracie gola Śląsk ponownie ruszył do ataku, a piłkarze z Wybrzeża kontrolując poczynania rywali postanowili czyhać na kontry, które dały im wcześniej dwie bramki.
W 76. minucie Pich padł na murawę w polu karnym Arki, ale ten spektakularny upadek sędzia zinterpretował jako próbę wymuszenia rzutu karnego i ukarał zawodnika z Wrocławia żółtą kartką. To tylko udowodniło, że gospodarze nie mieli pojęcia, jak celnie ugodzić żółto-niebieskich.
W 86. minucie groźnie główkował Pich, ale Steinbors był na posterunku. Chwilę później w podobny sposób próbował szczęścia Gąska, ale Łotysz nie dał się zaskoczyć. I tak zostało już do końca spotkania. Gdynianie do domu przywieźli 3 punkty.
raz
- 27/10/2018 18:22 - Trójmiasto do Lechii należy, a Flavio Paixao jest jego królem
- 26/10/2018 21:27 - MH Automatyka "pomogła" wygrać rywalom
- 24/10/2018 20:35 - Skra nie dał szans Treflowi w meczu o Superpuchar
- 21/10/2018 19:13 - MH Automatyka rozbita w Tychach
- 21/10/2018 16:09 - Arka porażki w EuroCup rekompensuje w Energa Basket Lidze
- 20/10/2018 17:57 - Trefl zdobył punkt w Bełchatowie
- 19/10/2018 21:17 - Szybkie ciosy katowiczan
- 19/10/2018 21:01 - Lechia wydarła remis w Gliwicach
- 18/10/2018 09:04 - Arka nadal bez wygranej w EuroCup
- 17/10/2018 21:39 - Muzaj poprowadził Trefl do wygranej