Dziś o godz. 18.00 w Ergo Arena rozpoczną się koszykarskie derby Trójmiasta. Trefl zagra z Asseco Prokomem. Jak mecz widzą przedstawiciele obu drużyn?
Kluczem jest defensywa
Rozmawa z trenerem sopocian Karlisem Muiznieksem.
- Panie trenerze, najbliższy mecz z Asseco to wielka presja ze strony kibiców, w końcu to pojedynek derbowy.
- Dla mnie to wspaniałe. Doskonała atmosfera i wielka pomoc ze strony kibiców. Jednak trzeba pamiętać, że to będzie trudne spotkanie. Prokom to w końcu Prokom, a derby zawsze są bardzo ważne i niezmiernie trudne spotkania.
- W zeszłym roku nie mieliście szczęścia, choć walczyliście na całego. W tym roku będzie lepiej? Macie lepszą drużynę?
- Drużyna jest w porządku. W tym sezonie jesteśmy ze sobą już trzy miesiące i powoli się rozwijamy. Ale oczywiście jak każdy chcemy i lubimy wygrywać.
- Kluczem do zwycięstwa będzie w tym meczu dobra gra w obronie, czy w ataku? Na co pan postawi?
- Dla mnie najważniejsza zawsze jest obrona. I to będzie klucz do wygranej.
- Na hali będzie komplet 10 000 widzów. Jak pan do tego tematu podchodzi?
- Bardzo się cieszę z wielkiego zainteresowania tym spotkaniem. To ulepszy widowisko.
Oni nie przyjadą się poddać
Rozmowa z Filipem Dylewiczem, kapitanem Trefla Sopot
- Jak samopoczucie przed Derbami, czy planujecie jakieś niespodzianki?
- Co planujemy? Na pewno walczyć. Zdajemy sobie sprawę jakie to ważne spotkanie, szczególnie dla kibiców naszego zespołu i mam nadzieję, że dyspozycja dnia i umiejętności naszej drużyny pozwolą na to że by z nimi powalczyć.
- Zagracie chyba pierwszy raz jako faworyt, patrząc na dyspozycję rywala w lidze i pucharach?
- Miło coś takiego usłyszeć, że jesteśmy faworytem. Na pewno przed nami ciężkie zadanie, gramy w końcu z mistrzem Polski, a oni nie przyjadą się poddać.
- Jak przewidujesz, że zostaniesz przyjęty przez sporą w końcu grupę kibiców z Gdyni?
- (śmiech) Nie wiem, nie myślę o tym. Myślę o tym, żeby zagrać jak najlepiej i pomóc zespołowi w odniesieniu zwycięstwa. I to jest mój absolutny priorytet.
Po prostu kolejny mecz
Rozmowa z Lorenzą Juniorem Harringtonem, nowym rozgrywającym sopockiego Trefla, który w zeszłym sezonie reprezentował barwy Asseco Prokomu Gdynia.
- Przed wami mecz derbowy z Asseco. Jak podchodzisz do spotkania ze swoim byłym klubem?
- Szczerze mówiąc to dla mnie to po prostu kolejne spotkanie w terminarzu.
- Oglądałeś jakieś spotkania Asseco tym sezonie? Wiesz co zrobić, żeby ich pokonać?
- Widziałem jeden mecz euroligowy, ale nie jesteśmy pewni kto tam zagra. Mają w składzie chyba 27 zawodników i za każdym razem to inna drużyna i przez to nie do końca możemy się na nich przygotować. My martwimy się o to jak zagramy jako Trefl.
- Czyli?
- Zagramy uważnie w obronie i postaramy się o jak najlepszą skuteczność w ataku. Musimy się po prostu martwić o siebie.
- W jakiej jesteś formie? Grasz w Sopocie dopiero dwa tygodni, czy twoja dyspozycja jeszcze wzrośnie?
- Zdecydowanie wzrośnie. Czuje się coraz lepiej. Jestem tutaj ledwie kilka tygodni, a fizycznie i psychicznie czuje się lepiej z dnia na dzień. Przyzwyczajam się do kolegów, do ich stylu gry, a także do tego co trener ode mnie wymaga. Jestem w pełni gotowy do tego by tą piłkę „kręcić”.
Musimy się mocno skoncentrować
Przed niedzielnym meczem derbowym rozmawiamy z Adamem Łapetą, środkowym Asseco Prokomu Gdynia.
- Po ostatnim meczu euroligowym (sromotna klęska z Maccabi - dop. FA) jesteście jeszcze podłamani, czy już skupiacie się tylko na niedzielnym spotkaniu?
- Na pewno w tym czwartkowym spotkaniu wysoko przegraliśmy, ale teraz jedziemy do Sopotu. To jest dla nas dosyć honorowe spotkanie, które musimy wygrać i zrobimy wszystko, żeby to zrobić.
- Pojedziecie pełnym składem, czy bardziej rezerwowym?
- Jeszcze nie wiem. Zadecyduje o tym trener.
- Będzie komplet widzów na hali. Nie boicie się takiej ilości kibiców?
- Graliśmy i przy większej widowni, także tego się nie boimy. Wiemy, że musimy się mocno skoncentrować i przełamać tą złą passę i wygrać to spotkanie.
- Niesnaski między kibicami przeniosą się na parkiet?
- Będzie na pewno dobra walka na parkiecie, ale jakichś ostrych spięć na parkiecie nie będzie.
- Jakiego się spodziewasz przyjęcia ze strony kibiców? Będzie sympatycznie, czy raczej ostro? Wiadomo, że trenera Pacesasa kibice w Sopocie nie cierpią, ale do zawodników podchodzą raczej spokojniej.
- To kogo kibice lubią, a kogo nie lubią to już jest ich decyzja i wolna wola.
- Wy jesteście faworytem, czy Trefl?
- Nie chcę mówić o żadnych faworytach, ale mogę powiedzieć, że wyjdziemy na maksa skoncentrowani i zrobimy wszystko, żeby wygrać.
Rozmawiał Filip Albertowicz
Inne artykuły związane z:
- 30/11/2010 10:53 - Wybrzeże24.pl utrzymało się w ekstralidze
- 28/11/2010 20:35 - Trójmiejskie zespoły bez wygranej
- 25/11/2010 18:51 - Na finiszu
- 23/11/2010 09:09 - Rekordowa frekwencja, rekordowe emocje
- 21/11/2010 11:34 - Ciekawa tylko druga połowa
- 20/11/2010 23:06 - Największe wydarzenie koszykarskie w Polsce
- 20/11/2010 12:40 - Zawiodła japońska solidność
- 19/11/2010 19:53 - Asseco Prokom na łopatkach
- 18/11/2010 17:01 - Na inauguracje sezonu Lotos podejmie Start
- 14/11/2010 22:11 - Oldboje Stoczniowca najlepsi w Przodkowie