Lechia zagrała najlepiej od kilku spotkań. Były chęci, gra ofensywna. Niestety brak skuteczności się zemścił i biało-zieloni na swoim stadionie przegrali 0:1 (0:0) z Pogonią Szczecin.
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)
0:1 Joel Abu Hanna (82-sam.)
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Henrik Castegren (90+3 Jakub Bartkowski), Mario Maloca, Joel Abu Hanna, Rafał Pietrzak - Jarosław Kubicki, Kristers Tobers (77 Joeri de Kamps) - Bassekou Diabate (77 Dominik Piła), Flavio Paixao (63 Maciej Gajos), Marco Terrazzino (90+3 Kacper Sezonienko) - Łukasz Zwoliński.
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Linus Wahlqvist (63 Mariusz Malec), Danijel Loncar, Benedikt Zech, Leonardo Koutris - Mateusz Łęgowski (58 Pontus Almqvist), Damian Dąbrowski - Wahan Biczachczjan (85 Konstantinos Triantafyllopoulos), Sebastian Kowalczyk, Kamil Grosicki - Alexander Gorgon (58 Luka Zahović)
Lechia przystępowała do tego meczu, jak do kilku poprzednich mając na gardle. Biało-zieloni po poprzedniej kolejce do bezpiecznego miejsca tracili 5 punktów i chcąc myśleć o utrzymaniu muszą punktować. W poprzednich dwóch meczach pod wodzą trenera Davida Badii bardzo mało robiła w ofensywie.
W spotkaniu z Pogonią od początku dużo się działo. Obie drużyny grały ofensywnie, ale gra układała się tylko do pola karnego. Im było bliżej bramki tym mniej pomysłu na wykończenie akcji. Bardzo aktywny był Bassekou Diabate, który próbował, ale im bliżej bramki tym było gorzej. Mimo okazji z obu stron do przerwy bramki nie padły.
Od początku drugiej połowy bardziej aktywni byli gdańszczanie. W 55. minucie powinno być 1:0 Flavio Paixao znakomicie zagrał piłkę Bassekou Diabate, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale posłał piłkę obok słupka.
Trzy minuty później piłka znalazła się w szczecińskiej bramce. Strzał Joel Abu Hanny Dante Stipica odbił przed siebie i z blisko do siatki wpakował ją Kristers Tobers. Niestety radość lechistów była bardzo krótka, bo arbiter od razu odgwizdał pozycję spaloną Łotysza w momencie strzału Abu Hanny.
W 79. minucie Dusan Kuciak obronił strzał Kamila Grosickiego. Trzy minuty później "Grosik" rozstrzygnął losy meczu. Grosicki przeprowadził rajd lewą stroną i spod linii końcowej zagrał w pole karne. Tam pecha miał Joel Abu Hanna, który próbował interweniować, ale uczynił to tak niefortunnie, że wpakował piłkę do swojej siatki.
Stracona bramka jakby podcięła skrzydła Lechii. Goście zaczęli utrzymywać się dłużej przy piłce i utrzymali korzystny wynik do końcowego gwizdka.
Lechia zagrała niezłe spotkanie. Widać było zaangażowanie i chęci. Zabrakło wykończenia, co niestety odbiło się na tym co najważniejsze w meczu czyli brak bramek i punktów.
TŁ
- 11/05/2023 17:06 - Lechia wróci do gniazda na Traugutta?
- 06/05/2023 20:22 - Zagłębie zdegradowało Lechię!
- 28/04/2023 20:58 - Raków zdemolował Lechię
- 28/04/2023 15:32 - Zmarł Franz Josef Wernze
- 22/04/2023 15:54 - Lechia w sytuacji praktycznie beznadziejnej
- 10/04/2023 16:47 - Bezpieczna strefa ucieka Lechii
- 07/04/2023 14:17 - Zbigniew Deptuła nowym Prezesa Zarządu Lechii
- 01/04/2023 21:58 - Zmiana trenera nie poprawiła wyników Lechii
- 24/03/2023 18:32 - Lech Kulwicki: Oldboje Lechii uprzedmiotowieni
- 21/03/2023 22:17 - David Badia trenerem Lechii