Z dużym niedosytem będą wracać po pierwszym wiosennym meczu w PKO BP Ekstraklasie piłkarze Lechii. Podopieczni Piotra Stokowca prowadzili we Wrocławiu 2:0, ale ostatecznie tylko zremisowali ze Śląskiem 2:2 (1:0).
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 2:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Flavio Paixao (6), 0:2 Flavio Paixao (46), 1:2 Krzysztof Mączyński (71-karny), 2:2 Michał Chrapek (90+3)
Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Lubambo Musonda (83 Sebastian Bergier), Israel Puerto, Diego Zivulić, Dino Stiglec - Jakub Łabojko, Krzysztof Mączyński - Robert Pich (72 Damian Gąska), Michał Chrapek, Przemysław Płacheta - Erik Exposito (58 Filip Raicević).
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Rafał Kobryń, Michał Nalepa, Mario Maloca, Filip Mladenović - Kristers Tobers - Jaroslav Mihalik (87 Paweł Żuk), Maciej Gajos, Tomasz Makowski, Conrado Buchanelli Holz - Flavio Paixao.
Lechia do pierwszego wiosennego spotkania o punkty w PKO BP Ekstraklasie przystąpiła z problemami kadrowymi. Po zimowych transferach i kontuzjach trener Piotr Stokowiec na ławce rezerwowych miał tylko nastolatków. Problemy kadrowe biało-zielonych stawiały Śląsk jako faworyta meczu. Wrocławianie od początku ruszyli do ataku, ale w 6 minucie pierwsza akcja Lechii przyniosła jej bramkę. Gdańszczanie wyprowadzili kontrę, piłkę przejął Conrado Buchanelli Holz. Brazylijczyk próbował strzelić, ale jego uderzenie zostało zblokowane. Jak się okazało to wyszło na dobre biało-zielonym, bo piłka po odbiciu od nogi wrocławskiego obrońcy przelobowała Lubambo Musondę i trafiła na głowę Flavio Paixao, który umieścił ją w siatce. Gospodarze próbowali wyrównać i przez kilka minut mieli zdecydowaną przewagę. Podopieczni trenera Stokowca umiejętnie się bronili. W najlepszej okazji piłkę sprzed linii bramkowej wybił Mario Maloca.
Początek drugiej połowy to drugi cios gdańszczan. Po szybkiej akcji Filip Mladenović dośrodkował w pole karne. Futbolówka przeleciała przez pole karne, przeleciała nad nogą obrońcy i spadła przed nogę Flavio Paixao, który po raz drugi pokonał wrocławskiego bramkarza. Piłkarze Śląska po utracie drugiej bramki wyglądali na rozbitych i gdańszczanie przez kilka minut dominowali na boisku, ale mimo okazji nie zdołali dobić rywala. Z upływem czasu rosła dominacja wrocławian. W 70 minucie w gdańskim polu karnym padł Michał Chrapek. Arbiter podyktował rzut karny i swoją decyzję podtrzymał po analizie VAR. "Jedenastkę" wykorzystał Krzysztof Mączyński. Gospodarze poczuli "krew" i coraz mocniej napierali. Gdańszczanom długo udawało się bronić. Niestety w doliczonym czasie gry Filip Racević przepchnął gdańskiego obrońcę, do zgranej piłki dopadł Michał Chrapek i zrobiło się 2:2. Gdańszczanie próbowali jeszcze protestować uważając, że Racević faulował, ale po skorzystaniu z analizy VAR sędzia podtrzymał swoją decyzję. Obu drużynom zabrakło już czasu i musiały się zadowolić podziałem punktów.
TŁ
- 04/03/2020 23:14 - Nie ten rozmiar kapelusza...
- 01/03/2020 14:00 - Lechia zdobyła w Kielcach pełną pulę
- 24/02/2020 13:34 - Lechia potępia zachowanie kibiców w Poznaniu
- 23/02/2020 19:30 - Lech przełamał ofiarnie broniącą się Lechię
- 14/02/2020 22:00 - Lechia ma patent na Piasta
- 31/01/2020 19:58 - Lechia wygrała ostatni sparing na zgrupowaniu w Turcji
- 28/01/2020 21:52 - Sparingowa wygrana Lechii z Dynamem Moskwa - wynik
- 24/01/2020 21:50 - Lechia lepsza w sparingu od Beroe Stara Zagora
- 23/01/2020 19:29 - Przemeblowanie w Lechii
- 21/01/2020 17:07 - Rubin minimalnie lepszy od Lechii - wynik