W niezwykle ważnym dla każdej miejscowości dokumencie, czyli aktualnie obowiązującym statucie, już na samym początku możemy przeczytać, że „Miasto Sopot jest uzdrowiskiem, które kieruje się zasadą zrównoważonego rozwoju.” Naprawdę?! Idea zrównoważonego rozwoju (zwana też ekorozwojem) zakłada przecież, „nie zagraża on w żaden sposób dobru środowiska naturalnego”. Coraz trudniej uwierzyć mi, że sopocki kurort w taki właśnie sposób zasadę tę rozumie oraz stosuje w codziennej praktyce, planując swoją bliższą i dalszą przyszłość. Napisałem „kurort” w formie dość bezosobowej, ale przecież wszyscy wiedzą, że za codzienną praktyką (lub jej brakiem) stoją przecież konkretni ludzie. Lub ich brak, jak dzieje się np. z ogrodnikiem miejskim, którego troskliwej ręki jakoś w naszym uzdrowisku nie widać. Nie widać, bo go po prostu nie ma, a ja do dziś nie potrafię zrozumieć decyzji o likwidacji tego stanowiska.
Już jakiś czas temu apelowałem o zrobienie w Sopocie aktualnego bilansu tzw. terenów zielonych, bowiem gołym okiem widać przecież, że inwestorzy i deweloperzy, po roku 1990 skutecznie zmniejszyli w mieście ogólną powierzchnię miejskich terenów, wcześniej biologicznie czynnych. Moim zdaniem taki bilans jest dziś miastu o statusie uzdrowiska wręcz pilnie potrzebny, bowiem niebezpiecznie zbliżyło się ono do granicy tzw. chłonności inwestycyjnej, której naruszenie na pewno nie ma nic wspólnego z ekorozwojem. Niestety mam wrażenie, że moje apele w tej sprawie to głos „wołającego na puszczy” (no, może raczej powinienem napisać w tym wypadku: na skraju Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego). Skala wycinki drzew w okalającej całe Trójmiasto otulinie Parku Krajobrazowego też – jak się wydaje – osiągnęła niebezpieczne rozmiary przez ostatnie dekady. Protesty organizacji ekologicznych w tej sprawie jakoś nie przebiły się jednak do mediów. Skądinąd trochę zdziwiło mnie milczenie tych samych organizacji w sprawie ton fekaliów, które w wyniku awarii trafiły niedawno do Zatoki Gdańskiej. Natura już dała nam wyraźny sygnał ostrzegawczy w postaci bakterii koli, które znalazły się w sopockich wodach przybrzeżnych. To żółta kartka. Bagatelizowanie tego przypadku to – moim zdaniem -Â nie tylko brak wyobraźni, ale wręcz skrajna głupota. Obyśmy jednak nigdy nie doczekali się kartki czerwonej, bo będzie to oznaczać, że cała nauka poszła – nomen omen – w las. Niestety, dobrze pamiętam ponure – nie tylko z uwagi na stan wojenny – lata 80-te, kiedy kąpiel w morzu, a nawet tylko pobyt na plaży groził przykrymi konsekwencjami chorobowymi. Wierzę jednak, że podobna historia się nie powtórzy. Obyśmy jednak – jako sopocianie – nie obudzili się kiedyś z ręką w pewnym, niekoniecznie czystym naczyniu…
Intensyfikacja zabudowy terenów przyplażowych, i to w okolicach strefy uzdrowiskowej jest dość niebezpiecznym kierunkiem, zwłaszcza, że miasto ostatnio zdecydowało się nawet na sprzedaż pod kolejną inwestycję terenu (do tej pory zielonego) wokół ujęcia sopockiej solanki! Jakiś czas temu udało mi się skutecznie powstrzymać samowolę budowlaną, realizowaną tuż pod okiem miejskiej instytucji właśnie w strefie uzdrowiskowej! Jeśli nie idea zrównoważonego rozwoju, zapisana w statucie, to chociaż zdrowy rozsądek nakazywałby dziś wstrzymanie kolejnej gabarytowej zabudowy w takich newralgicznych miejscach, aby decyzję w tej materii zostawić przyszłym pokoleniom. Tylko czy ktoś tu się w ogóle przejmuje tymi przyszłymi pokoleniami, skoro sopocian wciąż ubywa w zastraszającym tempie, a przeciętna wieku mieszkańców naszego miasta wciąż jest coraz wyższa?
Wojciech Fułek
- 01/08/2018 12:58 - Warszawa 1944. Gloria victis
- 28/07/2018 13:58 - Akapit wydawcy: Gadki gminne
- 28/07/2018 13:47 - Sopockie co nieco: Kto ukradł Moje Miasto?
- 22/07/2018 12:40 - Akapit wydawcy: "Pomorskie dla zdrowia" - dla marszałka
- 20/07/2018 18:26 - Śmichy-chichy Prezesa
- 13/07/2018 18:39 - Akapit wydawcy: Gildia gdańska
- 07/07/2018 15:50 - Sopockie co nieco: Interpelacje i impertynencje
- 07/07/2018 15:48 - Akapit wydawcy: Fasada gdańska
- 02/07/2018 18:53 - „Człowiek ze złotym obiektywem…”
- 29/06/2018 19:35 - Akapit wydawcy: Demakijaż (PO)morski