Apelowałem publicznie w moim poprzednim felietonie do większości parlamentarnej, abyśmy zabrali się za pracę na rzecz obywateli, aby zaniechać tych „igrzysk politycznych”, które tak destrukcyjnie wpływają na sytuację w kraju, na opinię i pozycję Polski na arenie międzynarodowej, a co najgorsze, że pogłębiają ten podział społeczny na „MY” i „ONI”. Odpowiedzią na mój i nie tylko mój apel, jest kontynuacja „nocnej zmiany” w Sejmie.
Tak było podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, podczas uchwalania najważniejszej ustawy w roku, jaką jest budżet państwa i uchwalania ustawy o połączeniu prokuratury z ministerstwem sprawiedliwości. Oddanie w ręce jednego człowieka, tak wielkiej, niekontrolowanej władzy, kiedy z góry wiadomo, że będzie wykorzystywana do niszczenia państwa prawa, do niszczenia wszystkich standardów obowiązujących w cywilizowanym świecie, jest skrajną nieodpowiedzialnością. Tak przecież było w latach 2005-2007, gdy Zbigniew Ziobro pełnił ten urząd. Stosowano tzw. areszty wydobywcze, jak w czasach stalinowskich, zamykano obywateli w świetle jupiterów, aby ich upokorzyć, ale również, aby zastraszyć całe społeczeństwo. Dochodziło do wielkich dramatów, była minister budownictwa Barbara Blida popełniła samobójstwo. Po słynnej oszczerczej wypowiedzi Ziobro pod adresem wybitnego kardiochirurga, spadła dramatycznie ilość transplantacji organów, przez co straciło niepotrzebnie życie dziesiątki, a raczej setki ludzi. Czy to ma być ta „dobra zmiana”, którą tak fałszywie głosi PiS???!!!
W piątek 29 stycznia, były zaplanowane w Sejmie głosowania na 17:00, ale okazało się, że o tej godzinie prezes Kaczyński ma odebrać nagrodę od „Gazety Polskiej”, więc Marszałek zarządził głosowania nocne, podobnie jak dzień wcześniej. Natomiast w piątek rano, po nieprzespanej praktycznie nocy, wszyscy posłowie zebrali się, aby wysłuchać dorocznej informacji ministra spraw zagranicznych. Na galerii był obecny cały korpus dyplomatyczny. Na Sali sejmowej nie było tylko Kaczyńskiego, który odsypiał noc, ponieważ podczas kolejnej „nocnej zmiany” w Sejmie, nadzorował, aby nagrodzić ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka, 20 milionami złotych z budżetu państwa. Póki co, żaden z ministrów nie chce się podjąć wypłaty tego haraczu, bo nie ma żadnej podstawy prawnej ku temu. Ale do czasu, aż naczelnik Kaczyński spojrzy srogim wzrokiem i każdy minister złamie po raz kolejny prawo.
Nasze apele w Sejmie do posłanek i posłów z PiS, abyśmy pracowali wspólnie na rzecz Polski i obywateli, odbijają się niczym przysłowiowy groch od ściany. Dlatego dzisiaj, apeluję do Was szanowni współobywatele o Waszą aktywność obywatelską. Proszę, organizujmy się w każdej formie, byle pokojowo i zgodnie z prawem. Tylko silne społeczeństwo obywatelskie może przeciwstawić się tej autorytarnej władzy wyłonionej z obozu PiS, władzy, która nie liczy się z nikim i niczym, łamiąc Konstytucję i inne prawa Rzeczypospolitej, na które składali przysięgę. Siła państwa jest pochodną siły społeczeństwa obywatelskiego, a nie siły opresji struktur państwa wobec obywateli.
Jerzy Borowczak
- 25/02/2016 17:30 - Okiem Borowczaka: Dni hańby
- 21/02/2016 20:22 - Rękopisy nie płoną, ale są śmiertelne archiwa
- 15/02/2016 09:00 - Okiem wydawcy: Bastion Adamowicza
- 15/02/2016 08:56 - Okiem Borowczak: Polityczna „prawda”
- 08/02/2016 09:52 - Latarką w półmrok: Mętlik w głowie prezydenta?
- 30/01/2016 09:30 - Storpedowana ewakuacja
- 29/01/2016 17:09 - Akapit wydawcy: "Gdańska" w zakamarkach
- 26/01/2016 12:30 - Okiem Borowczaka: Dosyć „igrzysk”
- 20/01/2016 19:54 - Sobolewski: Czarzasty czyli język lidera
- 19/01/2016 15:40 - Walicki: Stare zadania dla nowej lewicy