Gwoli ścisłości.
Udając ignoranta, którym nie jest, spiker prezydenta, Antoni Pawlak, objaśnił publiczności sądowy finał perypetii swojego szefa z oświadczeniami majątkowymi. Werdykt ten, wywodził w "Forum Panoramy" w TVP 3 Gdańsk, dotyczył "wyłącznie błędów w oświadczeniach majątkowych, czyli mieszkań", były uchybienia, nikt na nich nie stracił, podatki zostały opłacone, a w PIT-ach wszystko wykazano. Na dodatek, w związku z wizytą CBA, prezydent sam skorygował to co skorygował, więc "sytuacja jest absolutnie czysta".
Rzecznik ustaleń sądowych nie podaje w rzetelnym wymiarze. Prokurator Grzeszczak i sędzia Jachniewicz informują bowiem, że historia Pawła Adamowicza opowiedziana w 5 zarzutach nie budzi wątpliwości - podał bowiem nieprawdziwe dane dot. oszczędności w gotówce oraz nie wykazał dwóch posiadanych nieruchomości przekraczając "granice niedbalstwa".
Niedbalstwo rzecznika znakomicie poprawia wizerunek prezydenta, ale nie służy przekazaniu prawdy sądowych ustaleń. Rzecznik ma też chyba obywateli za cokolwiek niesprawnych, wmawiając, że to czego prezydent nie wpisał do jawnego oświadczenia majątkowego, opisał w objętym tajemnicą skarbową zeznaniu podatkowym. Gdzie tam jest rubryka na wykaz mieszkań i kwot oszczędności? PIT to zarobki, za które można sobie ufundować i 7 mieszkań, ale na pewno nie spis inwentarza z natury!
Wierzyć się też nie chce że obywatel Adamowicz mógł oszukiwać prezydenta Adamowicza, który na podstawie złożonych przez obywatela Adamowicza informacji o nieruchomości nalicza po kilkadziesiąt groszy podatku od metra mieszkania i udziału w powierzchni wspólnej. Czyżby więc radca prawny Paweł Adamowicz, aż strach pomyśleć, płacił gminie mniej -nie płacił za lokale na Piastowskiej i przy Szafarni - niż się należy? Jeśli zaś płacił jak należy, a sprawdzić to można u dyr. J. Ostaszewskiej w Wydziale Budżetu Miasta i Finansów - Referat Podatków od Nieruchomości Osób Fizycznych, to brawurowa formuła "POMYŁKI", której się uchwycił w osobistych relacjach z prokuraturą i sądem mało jest wiarygodna. Czy zatem w latach 2010-2012 podatnik Paweł Adamowicz płacił podatek od nieruchomości od całości metrów kwadratowych, a tylko w oświadczeniu majątkowym popełniał "POMYŁKI" i metrów tych ubywało? Świadczyć by to mogło o doprawdy wyjątkowym bałaganie na prywatnym biurku prezydenta, ale...
Ukrywając bowiem przed gdańską widownią dwa mieszkania i kilkadziesiąt tysięcy złotówek prezydent za to skrupulatnie opisał swoje zadłużenie w rozmaitych bankach. Prawdziwie pokazując swoje zadłużenie, a oszczędnie chwaląc się dostatkiem mieszkań i gotówki prezydent najwyraźniej nie chciał drażnić swoją zamożnością wywiedzioną ze sprawowania urzędu. Podejrzenia, że zgromadził więcej majątku niż zarabia na 3 posadach publicznych, nie zamierzał wywoływać, choć wywołał. Z wywodu sądowego wiadomo, że mieszkania kupował po cenach preferencyjnych, a wytropiony przez śledczych nadmiar gotówki nie mógł pochodzić od niemajętnych dziadków. Podejrzenie to jednak zwyczajnie się przedawniło, przez co stało się prawnie niegroźne.
Płacąc za te kombinacje 40 tys. kary prezydent uważa że został oczyszczony, a gdańszczanie wierzą w jego uczciwość.
Z nich zaś gorliwością wyróżnia się jego rzecznik.
Marek Formela
- 14/04/2016 08:10 - Zapach gdański - Morena bloki
- 09/04/2016 12:31 - Przerwany lot - Smoleńsk 2010
- 05/04/2016 16:28 - Okiem Borowczaka: Wizyta
- 01/04/2016 14:39 - Akapit wydawcy: Gazeta Gdańska - 125 plus
- 01/04/2016 14:24 - Potulski: Młoda – Zdolna
- 21/03/2016 18:16 - F. Potulski: Prywatna szkoła na Ujeścisku
- 16/03/2016 17:01 - Okiem Borowczaka: Panie Prezydencie…
- 14/03/2016 08:28 - Latarką w półmrok: POmorska obłuda
- 10/03/2016 07:59 - Latarką w półmrok: Borusewicz porzucił Wałęsę...
- 08/03/2016 13:18 - Okiem Borowczaka: Dziękuję Mistrzu