W Internecie istnieją już specjalne profile namawiające do bojkotu meczów kadry narodowej z rezerwami Argentyny i Francji. Jest to echo zapowiedzi wysokich cen biletów i rządowej akcji „pusty stadion to bezpieczny stadion”.
Jakiś czas temu pan prezes Lato ogłosił, że chce ściągnąć na mecze kadry rodziny z dziećmi, dlatego nie będzie już tanich biletów. W mediach huczy od pogłosek, że za obejrzenie na żywo spotkania w Gdańsku z Francją B widzowie zapłacą 80, 160, 240 złotych. Jest to doskonały sposób przyciągnięcia rodzin, gdyż żeby obejrzeć spotkanie z dobrego miejsca 4 osobowa rodzina zapłaci promocyjną cenę 960 złotych. Do tego gadżety, jedzenie, dojazd. Bagatela. W naszym niezwykle bogatym kraju, gdzie ceny z dnia na dzień spadają, bezrobocie jest najniższe w Europie, a zarobki najwyższe, każdy uważa takie promocje za mega okazję.
Dlatego fani zjednoczyli się i będą bojkotować spotkanie.
Kolejnym powodem jest fakt wojny wypowiedzianej kibicom przez rząd. Pan premier postanowił zamykać stadiony, gdy tylko policja wyda negatywną opinię co do bezpieczeństwa. Oczywiście jest to farsa, gdyż wytyczne są takie, by karać zespoły za abstrakcyjne przewinienia, jak w Łodzi za przeklinanie… Kibice mają już tego powoli dosyć, gdyż PR PR-em, ale nie dość, że kluby straciły na ustawie hazardowej (zakaz reklamowania zakładów bukmacherskich odebrał kilku klubom sponsora), to teraz tracą spore sumy na biletach. Dobrze, że w kontekście zamykania stadionów „kibole” nie wpadli na pomysł nawoływana na forach internetowych do zrobienia zadymy na meczu kadry. Gdyby do takiej akcji doszło, to policja nie miałaby innego wyjścia niż wydanie negatywnej opinii w sprawie bezpieczeństwa na danym stadionie. Wówczas wojewoda musiałby ten obiekt zamknąć. No chyba, że ta cała akcja z zamykaniem sportowych aren to tylko PR-rowska zagrywka.
Oczywistym jest, że należy wyplenić ze stadionów bandytów, podobnie jak należy ich wyplenić z koncertów, teatrów i kin. Jak już pisaliśmy są do tego środki w naszym prawie, ale nie są wykorzystywane. W telewizji lepiej wygląda zatrzymanie przez antyterrorystów jednego chłopaka, którego i tak wypuszcza się po godzinie, niż zatrzymanie sprawcy przestępstwa na gorącym uczynku.
Filip Albertowicz
- 07/06/2011 00:00 - Albertowicz: Polskie hokejowe piekiełko
- 02/06/2011 10:26 - Albertowicz: Ogórki i spekulacje
- 27/05/2011 12:06 - Marcin Horała: Steinbach, czyli Niemcy w grze o narodowe interesy
- 26/05/2011 10:19 - Albertowicz: A w Gdańsku "wszyscy" zadowoleni
- 23/05/2011 16:32 - Formela: Plajta Boba
- 12/05/2011 08:49 - Albertowicz: Jak zbudować silnego Trefla
- 06/05/2011 17:24 - Tusk – Pierwszy „Kibol” Rzeczpospolitej
- 04/05/2011 09:39 - Albertowicz: Doskonały pokaz jedności
- 28/04/2011 09:29 - Formela: Dworacy w telewizji, PO prostu
- 27/04/2011 09:24 - Albertowicz: Nauczka