Minister transportu, gospodarki morskiej i budownictwa Sławomir Nowak, lider pomorskiej Platformy Obywatelskiej złożył dymisję po tym, jak warszawska prokuratura skierowała wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego ministrowi.
- Uchylenie immunitetu jest niezbędne, abyśmy mogli dalej procedować i ewentualnie przedstawić posłowi zarzuty. Chodzi o niewykazanie przez posła w kolejno składanych oświadczeniach majątkowych składnika mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł, tj. o niewykazanie zegarka renomowanej firmy - poinformowała Katarzyna Calów-Jaszewska, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Utrzymuje się duszna atmosfera wokół pochodzącego z Gdańska ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka, lidera pomorskiej Platformy, w przeszłości członka zarządu Radia Gdańsk, uważanego za „młodego wilka” PO i faworyta premiera Donalda Tuska.
Po tym jak błysnął on nad mankietem luksusowym zegarkiem Urząd Kontroli Skarbowej w Gdańsku i CBA zajęła się prześwietleniem czasomierza.
Gdy tygodnik „Wprost” namierzył jeden z zegarków minister Nowak tłumaczył, że „pożyczył” go od kolegi-biznesmena, a nie prezent. O innym chronometrze zaś mówił minister, że to prezent od rodziny. Ten zaś i jeśli już, jest darowizną, od której nie ma co prawda podatku, (najbliższa rodzina to pierwsza grupa podatkowa), ale należy złożyć fiskusowi deklarację o darowiźnie. Nowak w pierwszej wersji nie wpisał zegarka do oświadczenia majątkowego, które musiał złożyć w Kancelarii Premiera jako minister transportu. Zegarek pojawił się zaś w oświadczeniu złożonym w Sejmie. Każdy z posłów i ministrów jest zobowiązany do ujawnienia dóbr o wartość przekraczających 10 tys. zł.
Trwa postępowanie w sprawie podejrzenia o złożenie przez Nowaka fałszywego oświadczenia majątkowego. Śledczy badają, dlaczego minister nie umieścił w oświadczeniu za 2011 rok informacji o zegarku Ulysse Nardin. Nowak tłumaczył, że zapomniał. Sprawą oświadczenia w maju ub. r. interesował się "Super Express", a wiosną tego roku do zegarkowej sprawy wrócił „Wprost”.
Z dwóch opinii biegłego wynikało, że zegarek Nowaka jest wart minimum 17 tys. zł. Prokuratura Okręgowa w Warszawie sformułowała więc wniosek o uchylenie immunitetu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi. Inny z zegarków noszonych przez ministra okazał się chińską podróbką wartą około 600 zł.
Śledztwo w sprawie podejrzenia podania nieprawdy w oświadczeniu majątkowym ministra Nowaka wszczęto w maju. Za składanie fałszywych oświadczeń grozi maksymalnie do trzech lat więzienia.
Sławomir Nowak, były już minister, pozostaje szefem pomorskiej PO. Wygrał wybory przed dwoma tygodniami - sam ze sobą, był bowiem jedynym kandydatem, którego nie poparło jedynie 18 z 361 głosujących.
ASG
- 19/11/2013 08:17 - II Forum Pomorskiej Edukacji
- 18/11/2013 13:06 - 17 proc. zainteresowanie lotami kosmicznymi
- 18/11/2013 08:30 - Studenci oddają krew
- 15/11/2013 19:23 - Banasik: Muzyka pozwala mi się spełniać i zajrzeć w głąb siebie
- 15/11/2013 19:05 - Miniatura pomnika Jan Paweł II i Ronald Reagan w berlińskim muzeum
- 14/11/2013 19:53 - Rowerowy licznik w centrum Wrzeszcza
- 14/11/2013 19:49 - 2. posiedzenie Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska
- 14/11/2013 19:43 - Eksperci prawa lotniczego i kosmicznego na międzynarodowej konferencji w Gdańsku
- 14/11/2013 19:35 - Tajna cena wody poniżej inflacji?
- 14/11/2013 12:13 - Prezydent Adamowicz na Zaspie-Młyniec: Na remonty brak środków