Gdańsk przez cztery dni lipca świętował w ramach XVII Zlotu Żaglowców Baltic Sail Gdańsk 2013.
Początkiem do rozpoczęcia imprezy było przekazanie na Targu Rybnym przez prezydenta Miasta Pawła Adamowicza, okazałego klucza do bram Gdańska Mikhailowi Novikovikowi, kapitanowi STS Kruzenshtern, największego żaglowca na tegorocznym zlocie. Następnie odbył się koncert działającego przy CWM ZHP w Gdyni Męskiego Chóru Szantowego Zawisza Czarny.
W ramach gdańskiej gościnności kapitanowie wszystkich jednostek, które przybyły do Gdańska wzięli udział w przygotowanym specjalnie dla nich przyjęciu w Dworze Artusa. Gości powitał mistrz i złoty medalista olimpijski, ambasador Miasta Gdańska do spraw Morskich, Prezes Fundacji Gdańskiej, Mateusz Kusznierewicz.
Wieczór rozpoczął się polonezem i XVIII-wiecznym tańcem w wykonaniu grup rekonstrukcyjnych oraz całkowicie zaskoczonych propozycją wspólnego tańczenia kapitanów. Żeglarze wykazali się dużymi umiejętnościami tanecznymi, wcześniej jednak zostali praktycznie poinstruowani przez Amelię Klaven, historyka sztuki z Moskwy.
W dniach 4-7 lipca warto było wybrać się na Długie Pobrzeże, bo każdego dnia na odwiedzających czekało mnóstwo atrakcji zarówno na wodzie, jak i na lądzie. Program morskiego święta był w tym roku niezwykle bogaty i z pewnością każdy znalazł coś dla siebie. Jak choćby zwiedzanie obozu historycznego, skoki na bungee, pokazy i wieczorne koncerty w ramach festiwalu „Szanty pod Żurawiem”, czy rejsy po Zatoce Gdańskiej.
Już po raz trzeci Muzeum Historyczne Miasta Gdańska zorganizowało inscenizację historyczną pod nazwą „Bitwa Morska. Obrona Twierdzy Wisłoujście”. W tegorocznej edycji wielu zgromadzonych widzów mogło zobaczyć trzy galeony oraz dwustu rekonstruktorów z Czech, Litwy i Polski, Fabuła inscenizacji oparta została na próbie wdarcia się brytyjskiego okrętu do opanowanego przez Francuzów i Polaków Gdańska, w celu przejęcia złota pozostawionego w grodzie przez Napoleona Bonaparte. Szyki pokrzyżowała Brytyjczykom Twierdza Wisłoujście. Podczas kontroli celnej załoga Twierdzy odkryła, że okręty pierwotnie płynące pod holenderską banderą, są tak naprawdę brytyjskie. Doszło do starcia pomiędzy załogą Twierdzy a okrętami nieprzyjaciela. Rozpoczęła się głośna strzelanina z karabinów i armat. Jak nam powiedział Adam Koperkiewicz, dyrektor muzeum, zużyto na tą morską bitwę ponad 60 kg dymiącego prochu.
Po bitwie wiele osób, w tym głównie turystów, mogło przedostać się promem Wisłoujście na drugą stronę Motławy i odpłatnie zwiedzić Twierdzą Wisłoujście.
Tego samego dnia 6 lipca w sobotę wieczorem odbyła się bitwa na wodach Motławy. Była to pierwsza zrealizowana w Polsce inscenizacja z czasów Wielkiej Wojny Północnej (1700-1721). Był to prawdziwy spektakl, któremu towarzyszyła muzyka i komentarz na żywo wygłaszany przez Gdańskiego Korsarza Krzysztofa Kucharskiego.
Po zakończeniu pokazu, kiedy ucichły wystrzały, na Targu Rybnym ponownie rozbrzmiała muzyka szantowa, w programie koncert Jerzego Porębskiego, Przemka Dyakowskiego i Wojciecha Staroniewicza. Następnie po zachodzie słońca widownia zamieniła się w kino plenerowe i rozpoczęła się nocna projekcja filmu pt. „Rejs” Marka Piwowskiego. Dzień wcześniej w piątek wyświetlono film „Generał Zaruski” Pawła Zbierskiego i wyprodukowany przez Fundację Gdańską „Johannes Hevelius Dantiscanus” Michała Juszczakiewicza, głównego organizatora festiwalu szantowego i filmowego.
Na koniec czterodniowej morskiej imprezy, w niedzielę w samo południe, odbyła się parada, w której wzięło udział ponad sto pływających jednostek. Wzdłuż Długiego Pobrzeża i na Targu Rybnym ustawiły się tłumy widzów, którzy pozdrawiali przepływające tuż przed nimi liczne jachty, motorówki i żaglowce.
Wszystkie goszczące na Baltic Sail Gdańsk 2013 jednostki ustawiły się w paradnym szyku przy Polskim Haku, by następnie jeden za drugim wyruszyć w kierunku Targu Rybnego. Na czele parady płynął strażacki holownik rozpryskując fontanny wody, a tuż za nim jednostka flagowa Gdańska – STS Generał Zaruski.
Z największym aplauzem publiczności spotkało się wpłynięcie na Motławę holenderskiego trójmasztowca Minerva, który po raz pierwszy zawitał na gdańską imprezę. Ta 49-metrowa jednostka jako jedyna okazale zaprezentowała się podczas parady pod pełnymi żaglami. Widok rozpostartych białych żagli na tle budynku Filharmonii oraz Żurawia i sąsiadujących z nim budynków z pewnością szybko się nie powtórzy.
Holenderski trójmasztowiec Minerva. był jednym z największych żaglowców, jakie kiedykolwiek wpłynęły na Motławę. Został on zwodowany w Niemczech w 1935 r. pod nazwą “Uwe Ursula” jako statek towarowy o małym silniku. W latach sześćdziesiątych, by dostosować go do panującej na ówczesnym rynku sytuacji, zdemontowano maszty i wyposażono żaglowiec w większy silnik. Dwadzieścia lat później, po wycofaniu z użycia, jednostka została odnaleziona i odrestaurowana. Ponownie zamontowano trzy maszty i od tamtej pory służy jako żaglowiec pasażerski, zabierając jednorazowo na pokład sto dwadzieścia osób. Każdy rejs na pokładzie Minervy to prawdziwa żeglarska przygoda. Pasażerowie mają okazję przekonać się jak wygląda codziennie życie na pokładzie trójmasztowca, bo zapraszani są do zwiedzania, a nawet asystowania przy pracach załogi, tj. stawianiu i taklowaniu żagli.
Podczas parady przy pięknej słonecznej pogodzie, licznych widzów zaskoczył również łotewski żaglowiec Libava - wzorowany na XVIII-wiecznych statkach. To z jego pokładu co rusz wystrzeliwano głośne salwy pożegnalne.
Podczas czterech dni trwania zlotu, żaglowce zabrały w rejsy po Zatoce Gdańskiej ponad dwa tysiące osób. Płynąc portowymi kanałami pasażerowie mieli okazję zobaczyć Gdańsk od strony wody oraz zacumowany przy Nabrzeżu Obrońców Westerplatte czteromasztowiec STS Kruzenshtern. Wielu chętnych mogło zwiedzić pokład jednego z trzech największych żaglowców świata oraz posłuchać jego bogatej historii, a także porozmawiać z załogą.
W ramach Baltic Sail Gdańsk, jak co roku odbyły się także regaty Nord Cup. W rywalizacji rozegranej w dwudziestu dwóch klasach, wyłoniono Mistrzów Polski. Przyznano również nagrodę jachtu tygodnia, Bartkowi Makale i Łukaszowi Skrzyckiemu, którzy w najlepszym stylu wygrali w swojej klasie. Częścią regat był też Wyścig o Bursztynowy Puchar Neptuna, w którym spośród ponad sześćdziesięciu różnorodnych jachtów, które stawiły się na starcie, bezkonkurencyjny ponowie okazał się katamaran Oiler. Armator Marek Kowalski z załogą w składzie: Robert Kresło, Michał Wojtowicz, Krzysztof Grel, Łukasz Ołtarzewski i Rafał Rasielewski, będzie posiadaczem bursztynowego trofeum przez pół roku, a następnie puchar będzie można podziwiać w Ośrodku Kultury Morskiej Centralnego Muzeum Morskiego.
Na wszystkich fanów Zlotu czekało mnóstwo atrakcji. Baltic Sail to cztery dni świętowania, podczas których ożywają piękne morskie tradycje Gdańska. Niebywałą atrakcją była możliwość zwiedzenia czteromasztowca rosyjskiego Kruzenshtern. Żeglarze otrzymali klucz do bram miasta i doskonale sprawdzili się w roli włodarzy Gdańska. Kolejna okazja do podziwiania żaglowców nad Motławą już za rok.
Wła-49
Zdjęcia: Włodzimierz Amerski
Inne artykuły związane z:
- 11/07/2013 12:01 - Kawińska odwołana ze stanowiska dyrektora pomorskiego NFZ
- 11/07/2013 11:15 - Eksperyment na ciężko chorych
- 11/07/2013 11:12 - Dzień Otwarty z ZIP-em
- 10/07/2013 17:40 - Rządowa agencja nie pomoże Stoczni Gdańsk
- 10/07/2013 10:38 - FETA po raz siedemnasty
- 04/07/2013 18:56 - STS Kruzenshtern na XVII Baltic Sail Gdańsk 2013
- 04/07/2013 18:47 - NFZ uruchomił ZIP, czyli zintegrowany informator pacjenta
- 04/07/2013 18:45 - Najlepsi gimnazjaliści na Pomorzu nagrodzeni
- 04/07/2013 11:10 - Pacjenci protestują przeciwko likwidacji poradni w szpitalu na Zaspie
- 04/07/2013 11:00 - Prezydent Gdańska z protokołem CBA się zmaga